reklama
sylwina - nic tylko pozazdrościć lekarza
dusia - gratki z powodu obrócenia się Oli do góry nogami;-)
Ollena - czasami się tak dzieje, jak ciąża jest bliźniacza, że jedno z dzieci obumiera. Siostra mojej koleżanki też tak miała:-( Urodziła ostatecznie tylko jedną, zdrowa dziewczynkę.
Uff.. moja młoda od 23.30 śpi. Na podłogi brak mi już sił. Ziółka wypiłam, pranie rozwiesiłam i idę lulać. Czop się znów pojawił, zauważyłam, że głównie wieczorami znajduję go na wkładce. Brzuch delikatnie pobolewa, ale skurcze porodowe to nie są, więc zapewne rano zamelduję się w dwupaku. Może zapowiadane weekendowe burze podziałają na Maćka;-)
Spokojnej nocy!
dusia - gratki z powodu obrócenia się Oli do góry nogami;-)
Ollena - czasami się tak dzieje, jak ciąża jest bliźniacza, że jedno z dzieci obumiera. Siostra mojej koleżanki też tak miała:-( Urodziła ostatecznie tylko jedną, zdrowa dziewczynkę.
Uff.. moja młoda od 23.30 śpi. Na podłogi brak mi już sił. Ziółka wypiłam, pranie rozwiesiłam i idę lulać. Czop się znów pojawił, zauważyłam, że głównie wieczorami znajduję go na wkładce. Brzuch delikatnie pobolewa, ale skurcze porodowe to nie są, więc zapewne rano zamelduję się w dwupaku. Może zapowiadane weekendowe burze podziałają na Maćka;-)
Spokojnej nocy!
dusia super!
sylvina dobrze ze cisnienie spadlo i oby juz tak zostalo
a ja tak sie balam ze w kwietniu zaczne rodzic ...a tu juz maj a ja przestaje czuc oznaki i czop juz tez nie wychodzi do tego zapomnialam juz co to sa skurcze to moja druga ciaza ale nie moge sobie przypomniec jak to bylo za 1 razem...wydaje mi sie ze dopiero jak czop odzszedl tydzien po terminie to bolalo mnie podbrzusze jak na okres...to to??? wiem ze glupie pytanie ale ja mialam w czasie porodu takie silne bole krzyza ze skurczy macicy nie pamietam;/ dzis byla burza i mialam nadzieje na jakas akcje ale tylko czulam ze mam bardzo napiety brzuch i to wszystko...w sumie mam jeszcze 3 tyg do terminu ale strasznie chcialabym wczesniej
sylvina dobrze ze cisnienie spadlo i oby juz tak zostalo
a ja tak sie balam ze w kwietniu zaczne rodzic ...a tu juz maj a ja przestaje czuc oznaki i czop juz tez nie wychodzi do tego zapomnialam juz co to sa skurcze to moja druga ciaza ale nie moge sobie przypomniec jak to bylo za 1 razem...wydaje mi sie ze dopiero jak czop odzszedl tydzien po terminie to bolalo mnie podbrzusze jak na okres...to to??? wiem ze glupie pytanie ale ja mialam w czasie porodu takie silne bole krzyza ze skurczy macicy nie pamietam;/ dzis byla burza i mialam nadzieje na jakas akcje ale tylko czulam ze mam bardzo napiety brzuch i to wszystko...w sumie mam jeszcze 3 tyg do terminu ale strasznie chcialabym wczesniej
Martusia22267
Fanka BB :)
melduję się tylko że my nadal w 2paku.... dziś wybił termin porodu z OM 5.05. i oznak porodu brak. Humorku brak więc zmykam.
KCIUKI DLA WSZYSTKICH POTRZEBUJĄCYCH!!
KCIUKI DLA WSZYSTKICH POTRZEBUJĄCYCH!!
pieszczoszka1988
Jestem mamusią
Witam się wczesna porą. Już ponad 3 tyg minęły od mojego porodu i w końcu rozpuściły się szwy zewnętrzne ale niestety wewnętrzne nadal są ... chodź nie wszystkie. Nie wiem czy to normalne,ze po takim czasie nadal mnie tam wszystko boli na dole? ogólnie dotykając to miejsce zauważyłam zmiany... tz.(spróbuje to jakoś wytłumaczyć) jak jest wejście do pochwy i wiadomo gdzie punkt G to ta cała gorna ściana jest znacznie niżej... to normalne? podniesie się to później?
Flaurka
Fanka BB :)
Dusia - pogratuluj udanego fikołka dziecięciu
Sylwina - no na szczęście to ciśnienie spadło, i jest w normie, nie przejmuj sie, że nie 120/80 - to jest ciśnienie "normalne" dla pojedynczej osoby, a Ciebie jest teraz dwie Co ja się ciśnienia w ciąży namierzyłam to moje
Pieszczoszka - doświadczenia w temacie nie mam, ale oczytana jestem) Połóg trwa przecież do 6 tygodni i może Ci się tam to jeszcze zmieniać, masz opuchliznę może jeszcze. Poza tym, bo ja sobie Twojego opisu nie kojarzę (według mnie punkt G nie jest przy wejściu do pochwy tylko głęboko) - to, że górna ściana jest niżej to znaczy, że masz tam więcej miejsca czy, że się ciaśniej zrobiło? Może poproś swojego, żeby sprawdził, bo sama może za bardzo panikujesz.
A ja jak zaprogramowana wstałam o 5.55 i czekałam aż położna wpadnie do pokoju z tekstem "Witam panie i na ciśnienie zapraszam" ) Teraz bedę wstawać o barbarzyńskiej porze przez te SzPitAlne zwyczaje Ide dzis na oddział w odwiedziny bo wczoraj dostałam torbę ciuchów do prania od dziewczyn, które zostają jeszcze a są z daleka i nie mają odwiedzin. To jest smutne - obok mnie leżała mama 4-latka, mieszka na głębokiej wsi 80-km od ZG - nie maja jak jej odwiedzać i tylko ryczą sobie wieczorami w słuchawkę z synem...
Wieczorem mój L mnie zabił, bo jak sie do niego przytuliłam, to mi powiedział, że juz nie możemy fikać, bo to zbyt niebezpieczne. Normalnie az mnie zatkało Całą ciążę spokoju nie miałam, nawet w szpitalu mnie obmacywał i stręczył a teraz tydzień przed terminem on nagle nie) I zrobiłam coś czego do tej pory nigdy nie zrobiłam - wykorzystałam faceta wbrew jego woli)) jak mnie zamkną to chyba będę sławna - 9-miesięczna ciężarna zgwałciła swojego konkubenta - bo takie będą nagłówki w Fakcie))
Sylwina - no na szczęście to ciśnienie spadło, i jest w normie, nie przejmuj sie, że nie 120/80 - to jest ciśnienie "normalne" dla pojedynczej osoby, a Ciebie jest teraz dwie Co ja się ciśnienia w ciąży namierzyłam to moje
Pieszczoszka - doświadczenia w temacie nie mam, ale oczytana jestem) Połóg trwa przecież do 6 tygodni i może Ci się tam to jeszcze zmieniać, masz opuchliznę może jeszcze. Poza tym, bo ja sobie Twojego opisu nie kojarzę (według mnie punkt G nie jest przy wejściu do pochwy tylko głęboko) - to, że górna ściana jest niżej to znaczy, że masz tam więcej miejsca czy, że się ciaśniej zrobiło? Może poproś swojego, żeby sprawdził, bo sama może za bardzo panikujesz.
A ja jak zaprogramowana wstałam o 5.55 i czekałam aż położna wpadnie do pokoju z tekstem "Witam panie i na ciśnienie zapraszam" ) Teraz bedę wstawać o barbarzyńskiej porze przez te SzPitAlne zwyczaje Ide dzis na oddział w odwiedziny bo wczoraj dostałam torbę ciuchów do prania od dziewczyn, które zostają jeszcze a są z daleka i nie mają odwiedzin. To jest smutne - obok mnie leżała mama 4-latka, mieszka na głębokiej wsi 80-km od ZG - nie maja jak jej odwiedzać i tylko ryczą sobie wieczorami w słuchawkę z synem...
Wieczorem mój L mnie zabił, bo jak sie do niego przytuliłam, to mi powiedział, że juz nie możemy fikać, bo to zbyt niebezpieczne. Normalnie az mnie zatkało Całą ciążę spokoju nie miałam, nawet w szpitalu mnie obmacywał i stręczył a teraz tydzień przed terminem on nagle nie) I zrobiłam coś czego do tej pory nigdy nie zrobiłam - wykorzystałam faceta wbrew jego woli)) jak mnie zamkną to chyba będę sławna - 9-miesięczna ciężarna zgwałciła swojego konkubenta - bo takie będą nagłówki w Fakcie))
Flaurka- już nie mogę się doczekać tego wydania jak fakt omijam szerokim łukiem tak aż pójdę do kiosku i nabędę ;-)
Sylwina- fajnie, że ciśnienie spadło. Ja całe życie miałam raczej niskie i pamiętam jak kiedyś poszłam krew oddać. Lekarz zmierzył ciśnienie a tam 80/50 i był w szoku, że sama przyjechałam bo on przy takim ciśnieniu to nie byłby w stanie z łóżka wstać ;-) A teraz ciśnienie 130/70 to standard.
Dusia- super że maleństwo odwrócone.
A teraz dzień dobry wszystkim.
U mnie noc masakryczna. Wstałam owszem wyspana, ale po drodze to się chyba z 5 razy budziłam do toalety. Aż się W. pytał czy wszystko dobrze i czy nie zaczynam rodzić. No więc nie zaczynam. Cały czas 2 w 1. W nocy obudziłam się ze zdrętwiałą prawą stroną ciała, bo oczywiście obróciłam się na prawy bok. Ale ile można na lewym spać?
Na dzisija ambitnych planów brak. Trzeba na jakieś zakupy skoczyć, potem obiad ugotować a wieczorem odstawić samochód tacie- kończy się przegląd a ja z brzuchem na warsztat jechała nie będę. No i generalnie to chyba skończyłam chwilowo z prowadzeniem pojazdów mechanicznych Przy okazji namówię go na wymianę opon na letnie bo już maj się zrobił
Wczoraj przepakowałam torbę szpitalną tak aby łatwiej było w niej cokolwiek znaleźć. Może dzisiaj naszykuję dla Małej ubranka na wyjście i będę gotowa do porodu. Ciekawe tylko, kiedy ona gotowa będzie?
Oj się rozpisałam. Miłego dnia majóweczki.
Sylwina- fajnie, że ciśnienie spadło. Ja całe życie miałam raczej niskie i pamiętam jak kiedyś poszłam krew oddać. Lekarz zmierzył ciśnienie a tam 80/50 i był w szoku, że sama przyjechałam bo on przy takim ciśnieniu to nie byłby w stanie z łóżka wstać ;-) A teraz ciśnienie 130/70 to standard.
Dusia- super że maleństwo odwrócone.
A teraz dzień dobry wszystkim.
U mnie noc masakryczna. Wstałam owszem wyspana, ale po drodze to się chyba z 5 razy budziłam do toalety. Aż się W. pytał czy wszystko dobrze i czy nie zaczynam rodzić. No więc nie zaczynam. Cały czas 2 w 1. W nocy obudziłam się ze zdrętwiałą prawą stroną ciała, bo oczywiście obróciłam się na prawy bok. Ale ile można na lewym spać?
Na dzisija ambitnych planów brak. Trzeba na jakieś zakupy skoczyć, potem obiad ugotować a wieczorem odstawić samochód tacie- kończy się przegląd a ja z brzuchem na warsztat jechała nie będę. No i generalnie to chyba skończyłam chwilowo z prowadzeniem pojazdów mechanicznych Przy okazji namówię go na wymianę opon na letnie bo już maj się zrobił
Wczoraj przepakowałam torbę szpitalną tak aby łatwiej było w niej cokolwiek znaleźć. Może dzisiaj naszykuję dla Małej ubranka na wyjście i będę gotowa do porodu. Ciekawe tylko, kiedy ona gotowa będzie?
Oj się rozpisałam. Miłego dnia majóweczki.
jestem i ja, ale mimo słonka humor mam średni.trzy razy musiałam ściągać Miśka głowę z mojego brzucha:/ jak on to robił i w jakim celu to ja nie mam pojęcia (dodam, że przez sen, pewnie jak wstanie, to stwierdzi, że go wkręcam), a później wstał przed świtem i trzaskał się w kuchni budząc Bartka. oczywiście nie poszedł do niego tylko kazał mu iść do mnie:/ a żeby było jeszcze śmieszniej chrapał później jak lokomotywa, kiedy go prosiłam żeby się obrócił na bok - warknął, że 'nie' i chrapał dalej, aż w końcu o 5;30 obudził Bartka po raz drugi i już na stałe. Bati oczywiście musiał wstać, ubrać swoje ulubione potargane spodnie i ciągnął mnie żeby mu włączyć bajkę - a pan i władca śpi dalej i to mnie wścieka najbardziej - do dwójki dzieci też tylko ja będę wstawała?
coś się dziwnie czuję, ale już nie szukam oznak porodu, choć Bartka rodziłam dokładnie w tym czasie.
miłego dnia Kochane:*
Martusia - szybkiego porodu!
coś się dziwnie czuję, ale już nie szukam oznak porodu, choć Bartka rodziłam dokładnie w tym czasie.
miłego dnia Kochane:*
Martusia - szybkiego porodu!
Ostatnia edycja:
reklama
melduje sie z samego rana
Noc u mnie koszmarnie, praktycznie wcale nie spalam, cały czas miałam skurcze, bol nie do opisania najgorzej jak promieniował do krzyża. Do tego co godzine albo nawet i pol godziny chodzilam do wc. Masakra jakas. Mam nadzieje urodzic juz bo mam dosyc jestem psychicznie wykonczona po tej nocy. Lezec nie moglam z bolu.
Wszystkim zycze udanego dnia, u mnie bez wiekszych planow:-)
Noc u mnie koszmarnie, praktycznie wcale nie spalam, cały czas miałam skurcze, bol nie do opisania najgorzej jak promieniował do krzyża. Do tego co godzine albo nawet i pol godziny chodzilam do wc. Masakra jakas. Mam nadzieje urodzic juz bo mam dosyc jestem psychicznie wykonczona po tej nocy. Lezec nie moglam z bolu.
Wszystkim zycze udanego dnia, u mnie bez wiekszych planow:-)
Podziel się: