Ja również nie mam nic przeciwko kawie jeśli pije się ją z umiarem. Mnie akurat na początku ciąży organizm sam odrzucił kawę,na sam zapach miałam odruch wymiotny,potem mi przeszło ale średnio mam na kawe ochotę więc nie pijam teraz na codzień,pije z kimś do towarzystwa przy ploteczkach np,lub jak jestem śpiąca,mam niskiem ciśnienie i źle się czuje. Czyli ok raz w tyg. Ale nie brakuje mi jej. Natomiast colę piję srednio 2 razy w tyg i nie uważam tego za zbrodnię wielką.
reklama
czarnula83
Fanka BB :)
nie przejmuj sie moj tez dzisiaj juz mnie wkurza, nie slucha co sie do niego mowi, nawet kara na krzesle mu nie pomaga w tym, naszczescie jutro spada do przedszkola to czlowiek troche psychicznie odpocznie
fiore napisze przepis wieczorkiem
i znowu zakalec mi wyszedl z ciasta no masakra jakas, to juz moje 5 ciasto i ani jedno nie wyszlo wrrrrr
fiore napisze przepis wieczorkiem
i znowu zakalec mi wyszedl z ciasta no masakra jakas, to juz moje 5 ciasto i ani jedno nie wyszlo wrrrrr
Ostatnia edycja:
czarnula83
Fanka BB :)
zawsze robie tak jak pisze, nawet trzymam dluzej zeby sie dopieklo, a tu polowa ladna a druga polowa zakalec, no i jak sie nie wku...c
Martusia22267
Fanka BB :)
co do kawy to ja piję jak mam ochotę oczywiście rozpuszczalną z mleczkiem i nie uważam tego za jakąś zbrodnię na wagę małego raczej wpływu nie ma gdyż tydzień temu miał już 2 kg
podczytuję was cały dzień ale mało czasu na pisanie bo ciągle to malowanie mieszkania mamy co doprowadza mnie już do szału momentami... jeden pokój już skończony co humor poprawia jak się do niego wchodzi
podczytuję was cały dzień ale mało czasu na pisanie bo ciągle to malowanie mieszkania mamy co doprowadza mnie już do szału momentami... jeden pokój już skończony co humor poprawia jak się do niego wchodzi
Mysiochomis
:*
Jakoś tak wyszło że mój lekarz stwierdził że nie ma sensu kombinować z lekami, jeśli kawa mi pomoże. Okazało się że pomogła w 100%, wystarczy pierwsze co rano zrobić to wypić kawę. Jeśli nie wypije- leżę i kwiczę i to działa niestety absolutnie zawsze. W szpitalu cierpiałam, bo sklepik dopiero o 11 otwierali a ja myślałam że głowa mi pęknie. Nie obrażam się absolutnie, a na czym polega różnica między piciem kawy a proszkami z kofeiną? Jakoś w ten temat się nie zagłębiałam po prostu.
Na szczęście moja ginekolog stwierdziła że z takim ciśnieniem spokojnie moge pić tą kawę. Swoją drogą, przesadziłam trochę z ilością, która tu napisałam, woszem zdarzają się 4, ale zwykle wystarczają w zupełności 1-2, zalezy od dnia.
Co do alkoholu, parę łyczków zaliczyłam. Raz mnie nawet tak naszło, że chodził za mną kasztelan zielony bardzo bardzo długo. Kupiłam, wypiłam trzy łyki i przeszło
No to tak jak ja. Piję jak mi ciśnienie spada, bo jak mam 100/50 to ja ściany oglądam z bliska... Z resztą na ataki astmy też piję bardzo mocną kawę zamiast brać sterydy ciągle
hejka Dziewczyny
ja dalej pisamowo juz tak chyba od 2-3 dni hehe a co mi tam, od jutra bede musiała się zaczac normalnie ubierac bo Xavier do przedszkola wreszcie pojdzie.
ja juz ciasto z jagodami upieklam - mam nadzieje zakalec nie wyjdzie - chociaz wcale bym sie nie zdziwila haha
teraz pieke ziemniaczki z serem i czosnkiem w piekarniku na obiad bo zaraz mój stary wraca do domu
ja tez uwazam ze mozna pic kawe oby z umiarem, ja zawsze pije roszpuszczalna z mlekem jak najdzie mnie ochota
Ja ostatnio piekłam ciasto kokosowe a wyszła mi glajda kokosowa ale mojemu Chłopu smakowało bo na raz całą blachę zjadł Mi ciocia ciągle mówi że w ciąży się nie piecze bo nic nie wychodzi ale mi pierwszy raz tak sie zrobiło
Przegiełam dziś ze spacerkami :/ 5h latania po mieście, ciężkie zakupy, sprzątanko, później korepetycje... Ale dała sobie czadu...
Muszę teraz jeszcze raz posegregować ciuszki dla małego, bo moja mama znów wpadła w szał zakupów i nakupowała z dwa kilogramy szmatek :O
A i pranie ręczne mnie jeszcze czeka dziś... bo muszę gacie sobie na jutro do SzR przyszykować
co do picia kawy, mój gin również potwierdził, że można pić jak również lampkę wina ale nie za często
przyznaję się że łyknęłam sobie od mojego M w trakcie ciąży chyba z dwa łyki
<a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/2nn3dqk3pt8hlmmd.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
przyznaję się że łyknęłam sobie od mojego M w trakcie ciąży chyba z dwa łyki
<a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/2nn3dqk3pt8hlmmd.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
A za mną właśnie dziś chodziła kawa, już miałam ją parzyć w domu, ale wypiłam u sąsiadki na plotkach a do tego sernik jogurtowo - malinowy na zimno
Kiedy byłam pierwszy raz w ciąży u gina powiedział mi, że kawę mogę pić spokojnie, tylko właśnie z mlekiem. Ja osobiście preferuję kawę sypaną, ale i czasami wypiję rozpuszczalną. Powiedział też, że można z pół lampki wina czerwonego szczególnie. Wszystko z umiarem.
Do alkoholu jakoś mnie nie ciągnie, ostatnio wzięłam łyk piwa od R. i faktycznie smak mi podszedł, ale wiem, że nie mogę i już. Gorzej by było gdyby było już lato, grille itd.
Z potraw odstawiłam zupełnie sery pleśniowe i wątróbkę, chociaż jedno i drugie uwielbiam.
Co do ciasta to ostatnio piekłam i też wyszedł mi zakalec, ale to dlatego, że dodałam za mało mąki, źle przeczytałam przepis.
Czarnula, a może za szybko otwierasz piekarnik. Ja zawsze zostawiam na chwilę po wyłączeniu piekarnika, tak na ok 5 minut i później lekko uchylam. I nie wierzę, że w ciąży ciasta się nie udają.
Mój R. zaczynam mnie wkurzać, znowu śpi, później wstanie i pójdzie dalej spać taki z niego pożytek.
Kiedy byłam pierwszy raz w ciąży u gina powiedział mi, że kawę mogę pić spokojnie, tylko właśnie z mlekiem. Ja osobiście preferuję kawę sypaną, ale i czasami wypiję rozpuszczalną. Powiedział też, że można z pół lampki wina czerwonego szczególnie. Wszystko z umiarem.
Do alkoholu jakoś mnie nie ciągnie, ostatnio wzięłam łyk piwa od R. i faktycznie smak mi podszedł, ale wiem, że nie mogę i już. Gorzej by było gdyby było już lato, grille itd.
Z potraw odstawiłam zupełnie sery pleśniowe i wątróbkę, chociaż jedno i drugie uwielbiam.
Co do ciasta to ostatnio piekłam i też wyszedł mi zakalec, ale to dlatego, że dodałam za mało mąki, źle przeczytałam przepis.
Czarnula, a może za szybko otwierasz piekarnik. Ja zawsze zostawiam na chwilę po wyłączeniu piekarnika, tak na ok 5 minut i później lekko uchylam. I nie wierzę, że w ciąży ciasta się nie udają.
Mój R. zaczynam mnie wkurzać, znowu śpi, później wstanie i pójdzie dalej spać taki z niego pożytek.
reklama
a co do wypieków to wcześniej , przed ciążą bardziej mi się chciało i więcej piekłam na weekend piekłam dla mojego M imieninowy placek i jeden wyszedł zakalec ale już drugi był dobry :-):-)
Podziel się: