reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

Zaglądam tylko się przywitać i budzę Młodą do żłoba bo niedługo trzeba wychodzić. Miłego dzionka majóweczki. U nas nic się nie dzieje to i pisać nie ma o czym ale pamiętam o was i zaglądam :-)
 
reklama
i ja sie przywitam- pamietam o was :* ostatnie dni byla u mnie kuzynka z dzieciakami- mlody wprost uwielbia towarzystwo starszych dzieci- plakal okropnie gdy odjerzali... a tak u nas wciaz wyrzynajace kly daja sie we znaki- nie poznaje mojego dziecia- mega nerwowy z rekoczynami i rzucaniem na ziemie - czekam na powrot mojego syna- trzymajcie kciuki zeby starczylo mi cierpliwosci ;)
 
Witam sobotnio wieczornie. Ninka już dawno śpi, R. na spotkaniu jakimś a ja spędzam wieczór przed kompem.
Ninka od kilku dni zasmarkana, na początku był yo katar wodnisty teraz jakby się zagęścił, poza tym żadnych innych objawów. Podejrzewam, że to wina górnych trójek które się właśnie przebiły. Zostały dolne do przebicia.

Poza tym wszystko ok. Czekamy na ludzi, którzy mają kupić od nas nasze m3, jutro mają się zjawić więc proszę o &&&&.

No i jeszcze mam problem z moją mamą, która chyba ma problem sama ze sobą, ale przez to nie wiem co mam zrobić. Ogólnie mama jest taka, że nie można jej zwrócić uwagi bo zaraz się obraża i mówi, że wszystko robi źle i się nie nadaje do niczego. Więc staram sie na prawdę nie zwracać jej uwagi z byle powodu, ale dziś mnie wkurwi... na maksa. Po powrocie z pracy pytam się jej co jadła Ninka, mówi mi , że bułkę z serkiem - patrzę do lodówki a tam serek nie ruszony (innego nie miałam), ok, później rzekomo jadła gwiazdki z mlekiem, których nie mam od jakichś dwóch tygodni a jak jej to powiedziałam to stwierdziła, że jednak jadła kaszkę i w końcu nie wiem co to moje dziecko jadło> Jak wróciłam to się od razu zdziwiłam że tato też jest u mnie i sie okazało, że mama po niego zadzwoniła bo się bardzo źle czuła, to czemu mi tego nie powiedziała, znalazłabym jakieś inne rozwiązanie i po co kłamie, że Ninka coś jadła skoro tego nie jadła? Jak jej coś powiem to zaraz ma focha na maksa i płacze po kątach. Nie wiem co już mam z nią robić.
 
Dawno nie zagladalam ale brak czasu. podoga raz piekna , raz do kitu , dzis leje i swieci slonce i tak na zmiane do tego straszny wiatr, jak ja nie cierpie takich dni.Mlody dzis cos strasznie marudny do tego w nocy kiepsko spal plakal przez sen , wiercil sie nie wiem co mu jest. Jestem dzis mega zmeczona i jakas poddenerwowana.
Annte szkoda ze sie tak szybko obraza lepiej wiedziec co dziecko robi i co jadlo. Jak tam z mieszkaniem?? &&&&
&&&&&&& za chorowitkow i za potrzebujacych
Ide sie walnac i troszke poleze
milego dnia
 
Annte może klimakterium u mamy?? albo ma jakieś problemy zdrowotne.Zresztą wcale nie łatwo być mama tym bardziej trudno być babcią;-)wiem coś o tym.I jak z mieszkankiem ???
 
Azulko, moja mama już dawno po klimakterium. Dziś w końcu się przyznała, że dała jej płatki kukurydziane. Ale bała się przyznać. Teraz będę jej mówić co ma jej dawać, itd.

A z mieszkaniem chyba dobrze - umowa przedwstępna podpisana. Zaczyna się etap załatwiania drugiego kredytu :D Także proszę o dalsze kciukasy!
 
Annte trzymam &&:tak:,a co w zamian?? macie coś na oku?Wczoraj zeżarłam te pestki z dyni ,a dziś mam rewolucje październikowa w brzuchu :eek:Chyba po nich bo nie sądzę ,że po przepysznej zupie kremie zrobionej z naszej dyni(reszta marynuje się w słoikach)
 
reklama
Hej dziewczęta :-)
My dzisiaj z Ulą sobie dzień dziecka zrobiłyśmy i zostałyśmy w domu. Poszłyśmy tylko do laboratorium bo na najbliższą wizytę muszę badania zrobić a nie będę miała już kiedy iść.
Wczoraj była msza za teściową a potem "rodzinna" kolacja w efekcie czego w domu byliśmy po 22. Rano Ula miała trochę temperatury więc uznałam, że możemy posiedzieć w domu. Poza tym u nas nic się nie dzieje. Ja dalej pracuję, wizytę u gina mam za 2 tygodnie i tyle.

Dusia- jak u Was?

Annte- a kiedy coś będziecie wiedzieli co z kredytem?
 
Do góry