Witajcie, kurczę jakoś nadrobiłam i mam nadzieję, że żadna z Was się nie obrazi jeśli ją pominę w odpowiedzi.
Pieszczoszka, ja też mam czarną sukienkę, tylko z srebrnym zamkiem, więc dodatki na pewno będę miała srebrne, np biżuterię. a koszula w zasadzie każda będzie pasowała, myślę że skoro to sylwek to można to zaakcentować właśnie srebrnymi lub złotymi dodatkami. U nas jeszcze nie wiadomo jaką R. założy. Ja na pewno będę miała czerwone pazury
Współczuję bólu zęba, mnie to czeka w poniedziałek
A Lala jest boska jak tak śpi na siedząco.
Anik, gratulacje!!!!!
Mysio, fajnie że cokolwiek zaczęło się wyjaśniać!
Żanetaa, ja rozumiem, że łatwo powiedzieć "olejję ich", trudniej zrobić. Wczoraj teściowa bawiła się z Ninką i powiedziała do niej, że ma drugą malutką wnusię, ale pewnie nigdy jej nie pozna. Tak mi się przykro zrobiło, to straszne jest, chciałabym ich właśnie olać, ale cały czas myślę, jak oni mogą tak postępować.
Co do rocznika, to ja też 82' i staro się nie czuję, czasami tylko uświadamiam sobie ile mam lat, ale R. mnie odmładza, bo jest 4 lata młodszy.
Ninka od dwóch dni znów trze i ciagnie ucho więc podejrzewam, że to górne jedynki ( bo dolne już są), wczoraj podałam jej pół dawki paracetamolu. Wczoraj i dziś usnęła bardzo szybko o 19.oo ale po pół godz. już była wyspana i szalała do 22, aż padła, ale sen ma jakiś niespokojny, płacze, jęczy.
Na noc około północy daję jej kaszkę z nadzieją, że nie wstanie 3 razy, niestety nic to nie daje, ona po prostu chce się przytulić do cyca, nie wiem jak ją tego odzwyczaić. Na szczęście śpi rano troszkę dłużej.
Gia, może u Ciebie jest podobnie z tym wstawaniem?
Ja po raz enty wybieram zdjęcia do wywołania, już miałam wybrane 200 zdjęć i mi się wszystko skasowało, już mnie oczy bolą, ale muszę to dziś ogarnąć bo chcę je mieć przed świętami.
Kurczę, nie doczytałam co tam z Czarnulą się w efekcie stało, mam nadzieję, że jest lepiej.
U nas odpukać jest dobrze.
R. przytargał dziś choinkę, piękną jodełkę, nie dużą. Ale stoi na razie w garażu, bo jeszcze czas na ubieranie, może w niedzielę, bardzo lubię ten czas świątecznych przygotowań, tylko moja rodzina czasami psuje mi nastrój. Moja mama jak co roku już zapowiedziała, że ona prezentów nie robi bo nie ma pieniędzy. Co roku mi za nich wstyd i zdarzało się, że kupowałam prezent dla R. i niby był od moich rodziców. Ciekawe, czy kupią coś chociaż Nince. Żeby faktycznie nie mieli to ok. I pewnie się spóźnią na Wigilię, R. się wścieknie i się pokłócimy, oj mam nadzieję, że nie. Ojciec będzie spał przy stole, albo grał na komórce, moaj siostra po godzinie sie zmyje, a mama powie, że musza już jechać bo kury musi nakarmić.
A my pojedziemy do teściów, bo oni sami w Wigilię, zapraszaliśmy ich, ale nie chcą przyjść.
Jutro u nas wielkie wędzenie wędlin na święta, co wiąże się z brakiem dysponowania mojego męża, który dziś też ma Wigilię służbową.
A dziś Ninka dostała piękną sukienkę świąteczną od Chrzestnej. Może jutro wstawię na odp. watek.
Greya zakupiłam, ale nie mam czasu ani siły, może później. Najpierw muszę się uporać z tymi zdjęciami.
NAJLEPSZEGO DLA MAŁYCH SOLENIZANTÓW!!!