tynka, aga - ja już chyba ze 4 razy wygotowałam wodę, niemal podpalając dom - teraz jak załączam i mam zamiar wyjść z kuchni to włączam światło mimo, że jest jasno i radio. później jak siedzę w salonie to nie daje mi spokoju, że prąd się marnuje i sobie przypominam

parę razy własnie garnek spaliłam z rosołem i raz z makaronem, ale do zwęglenia..
Olisia, bea - mi się marzy fototapeta w salonie, czarno - biały NY. z tym, że mam w planach zrobienie ścian szarych i ożywię to krwistymi, czerwonymi kanapami - jak mi mąż pozwoli, bo jak na razie wtrąca swoje 3 grosze o burdelu

i u Ciebie Olisia dobra by była taka fototapeta, ale potrzeba by było tedy jakiś kolorów, ew. można zaszaleć z kolorami właśnie jej.. hmmm, np.

Kugela, Kochanie ja też buczę jak sobie wkręcę rozczulającą misję, dajmy na to... maluchy teraz leżą na macie i się razem bawią, miziają po policzkach i "gadają", a mnie się łzy w oczach pojawiają. Tak, więc nie jesteś wariatką, a po prostu matką, choć czasem granica jest cienka
Nutka też się porusza - "mostkując", odpychając się nogami i... jak leży na brzuchu to się czołga


chwilami muszę nad nią siedzieć i wracać ją na matę, po tysiąc razy, bo ma przy tym niezły ubaw

huśtanie się na czworaka to właśnie początek raczkowania - gratuluję (nie pamiętam której

).
już druga noc - booooska! przez najbliższy czas nie zamierzam narzekać na kilka pobudek na zakorkowanie i karmienie - nie muszę nosić, wozić i nie spać od 2 w nocy. "nie wiecie co macie, póki nie stracicie" - tak, więc mamy niewyspane - może być gorzej - przysięgam!
okresu dalej brak:/ brzuch boli jak właśnie na @:/ poczytałam troszkę na necie i może to być skutek uboczny odstawienia plastrów, ale nie czaruję się zbytnio... powiedziałam wczoraj Miśkowi o obawach, a on - drań jeden - uśmiechnął się i powiedział "poradzimy sobie z trójką". nie wiem, czy się cieszyć, czy płakać. kupiłabym test ciążowy dla spokoju, ale..

normalnie kasy na niego brak

już jesteśmy pod kreską, a do 30 dłuuuuuga droga. dobrze, że jedzenia i mleka dla Nuty jest dużo.