reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

czytam wlasnie w necie, ze ten strach przed obcymi jest normalny. Najwyrazniej u suzi i u mnie ta faza zaczela sie wczesniej niz przecietnie ;-) Oliver wczesniej cieszyl sie na ludzi i sie usmiechal ale najwyrazniej mu sie to odmienilo :sorry2:


zanetaa - najpierw musisz wiedziec, czy to mole (odziezowe) czy cmy spozywcze. Ja mialam doczynienia z tymi drugimi i podejrzewam, ze Ty tez masz. U mnie doszlo do tego, ze po ktoryms tam pokoleniu (one krotko zyja) dopasowaly sie (wyjsciowo byly czarne w biale kropki) kolorem skrzydelek do koloru moich mebli (jasny braz) :szok::-D:-D:-D Metoda walki prosta jak budowa cepa:
1. zabijaca kazda, ktora sie zobaczy
2. zlikwidowac ich zarelko - popakowac wszystko (u mnie zarly glownie muesli ale tez: orzechy, make etc.) w szczelne opakowania (ale na prawde szczelne bo te bestie przegryzaja folie i przedostaja sie przez najmniejesze szczeliny)
3. porozkladac w mieszkaniu karteczki (kupuje sie je) z zenskimi feromonami (=samczyki wygina)
Potrwa to pare tygodni do paru miesiecy ale jak nic sie nie zrobi to beda one u Ciebie zyly latami :-p
 
Ostatnia edycja:
reklama
hej! ja tylko na sekunde teraz, troche jestem do tylu z czytaniem ale postaram sie dzis, najpozniej jutro rano nadrobic :) ide kapac Malego bo juz spiewa ze jest zmeczony i postaram sie zajrzec pozniej :*
 
Mysio - a Twoja dieta? nic nowego? wygląda to na alergię.. może być kurz, mogą zwierzaki.. konieczna jest wizyta u alergologa tylko jak biedak wytrzyma przez weekend?

zapłaciliśmy za przedszkole, zrobiliśmy zakupy w tym produkty na tort i jesteśmy na zero do 27:/ oby któraś babcia dała kasę zamiast prezentu (taaak, jestem niedobrą matką)..

tak, więc jutro biorę się na pierwszy w życiu tort. czekoladowy:) wygląda na łatwy do zrobienia, ale wiadomo - szczęściarz:) trzymajcie za mnie kciuki, bo w razie "w" nie stać mnie na kupno awaryjnego:)

e: As - a czym one się różnią? te moje są jak małe ćmy, takie czarne. ewidentnie są to mole. no już nie wiem co robić, wysprzątałam wszystko, a one dalej skądś wyłażą..
Tort najprostszy i najlepszy jaki możesz zrobić to z masy budyniowej.
Na pewno Ci wyjdzie i będzie przepyszny.:tak:

czytam wlasnie w necie, ze ten strach przed obcymi jest normalny. Najwyrazniej u suzi i u mnie ta faza zaczela sie wczesniej niz przecietnie ;-) Oliver wczesniej cieszyl sie na ludzi i sie usmiechal ale najwyrazniej mu sie to odmienilo :sorry2:


zanetaa - najpierw musisz wiedziec, czy to mole (odziezowe) czy cmy spozywcze. Ja mialam doczynienia z tymi drugimi i podejrzewam, ze Ty tez masz. U mnie doszlo do tego, ze po ktoryms tam pokoleniu (one krotko zyja) dopasowaly sie (wyjsciowo byly czarne w biale kropki) kolorem skrzydelek do koloru moich mebli (jasny braz) :szok::-D:-D:-D Metoda walki prosta jak budowa cepa:
1. zabijaca kazda, ktora sie zobaczy
2. zlikwidowac ich zarelko - popakowac wszystko (u mnie zarly glownie muesli ale tez: orzechy, make etc.) w szczelne opakowania (ale na prawde szczelne bo te bestie przegryzaja folie i przedostaja sie przez najmniejesze szczeliny)
3. porozkladac w mieszkaniu karteczki (kupuje sie je) z zenskimi feromonami (=samczyki wygina)
Potrwa to pare tygodni do paru miesiecy ale jak nic sie nie zrobi to beda one u Ciebie zyly latami :-p
Kochana tak właśnie robiłam.
Mało tego zmieniałam w międzyczasie meble i zrywałam płytki ,bo robiliśmy remont kuchni.
Jakież było moje zdziwienie jak po 2 latach odkryłam ,gdzie to dziadostwo siedziało. :szok::szok::szok::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
One żyły sobie w najlepsze i się mnożyły milionami pod płytkami żywiąc się klejem do płytek !!! :szok::szok::szok::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Wsio było wyczyszczone i teraz w tym roku na nowo przywlokłam do badziewie ze sklepu z jakimś jedzeniem.
Wiem na 1000% ,że od nich ,bo u nich specjalista co 3 tygodnie przyjeżdża do tępienia tego g..na i też nie dają rady..:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Kugela roznie własnie z tym baniem sie jest, jeszcze 2 tygodnie temu Ali cieszył sie do wszystkich pełną gębą:-) a teraz albo bacznie obserwuje albo jak ktoś zrobi zbyt gwałtowne podejście to jest ryk:zawstydzona/y: i to straszny:zawstydzona/y:

Tak samo wczoraj mąż mówi do mnie że nasze dziecko dostanie wstrząsu mózgu bo tak się trzaska rączką po główce, ale nie jest to takie bicie jak machanie bezwolne rączkami... Trze oczka do spania i potem ciach w głowe:dry: Oczywiście czekając na rehabilitacje widziałam p.dr neurolog, wiec hyc na równe nogi i pędzę do niej...powiedziała że jest to jak najbardziej normalne...nawet zaczęła się smiać ze jeszcze sporo przed nami i że widać ze to nasz pierwszy dzidziuś:-D aaa i mamy się cieszyć że nie "wali" głową po szczebelkach:-D

Wiec kolejny etap rozwojowy uważam za otwarty :cool2:
 
kugela - a nie wiesz jak się nazywają te karteczki? i w jakim sklepie je kupię?

czytałam ostatnio, że w 8miesiącu życia dziecko uświadamia sobie, że mama i ja to osobne życie, że mama wcale nie jest jego częścią i zaczyna się lęk przed opuszczeniem/ rozdzieleniem. wtedy też dziecko może się bać obcych, a nawet dziadków, których widzi "tylko" raz w tygodniu, przywiązuje się do mamy/taty jeszcze bardziej.

mój Barti jest na etapie - "jak będę duży to ożenię się z mamą" i tatuś nie może mnie dotykać. tłumaczymy mu i rozmawiamy, jest nieco llepiej, ale nadal wrzeszczy jak mnie Misiek przytula, wcina się między nas i go odpycha..
 
oj nie wiem, zanetaa, jak sie toto nazywalo bo to bylo pare lat temu ale wiem, ze karteczki byly z Rossmanna i na opakowaniu byly narysowane m.in. "moje" cmy :tak: Dobijalam potem te samczyki, zeby za dlugo sie nie meczyly :baffled:

AS - oj, to mieliscie hardcorowe te cmy :szok: Albo jakis ekologiczny klej do glazury ;-)Miejmy nadzieje, ze ta nowa fala podda sie bardziej konwencjonalnym sposobom eksterminacji ;-)

Mysio: &&& za Gabrysia. Mysle, ze to nie gady, bo chyba przeciez z gadami obcuje od narodzin, co? Z reszta juz w ciazy moglas go na gadziny uodpornic.

Doczytalam (na niemieckich stronach), ze "lek separacyjny 8. miesiaca" moze zaczac sie juz w 4.msc i trwac do 15. a nawet 24.msc. U nas ruszyl widocznie lawinowo :sorry2:

Suzi - nie strasz mnie z tym waleniem glowka :szok: Czemu ma sluzyc ten masochizm? :szok:
 
Ostatnia edycja:
Oj Kugela żebym to ja wiedziała...
Wiem natomiast że Ali ma jeszcze nie do końca wykszatałcony układ nerwowy...ale jest juz dużo lepiej niż było:tak: i mam nadzieje ze ominie nasten etap :tak:
 
reklama
Do góry