coś w tym jest Kilolku, bo nie wiem, czy można stwierdzić po wyglądzie mleka, czy jest dobre, czy złe. to raczej działa tak, że karmisz Malucha na żądanie, jeśli je i nie przybiera na wadze to wtedy jest problem, ale jeśli przybiera to nie ma z niczym problemu! nie jestem doświadczona w tej kwestii, ale przez 2 tygodnie ciężkich prób karmienia wiele czytałam i wiele usłyszałam. Może Ilonka nie poddawaj się, karm dalej i skonsultuj się z innym pediatrą?
reklama
azula
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2012
- Postów
- 5 293
Kciuki wciąż potrzebne jak czytam więc mocno zaciskam.Dziewczyny najważniejsze ,że jesteśmy ludźmi i jak karmić cycem nie dajemy rady to zawsze jest inna metoda.I sie prosze nie stresować nawet cesarkami jak mus to mus :-).Ja też wolałabym urodzić siłami natury i karmić własnym mleczkiem ale czy tak będzie.I tez wolałabym już być po porodzie ,a musze czekać .Ale sie nie stresuję bo chciejstwa i tak tylko do zawiedzionych nadziei moga prowadzić i do niepotrzebnych nerwów.
Mysiochomis
:*
Hej
Teraz nie zdążę nadrobić Was z dnia dzisiejszego i wczorajszego, ale będę to robić na bieżąco
Zanetaa Dziewczyno nie sprzątaj już... odpoczywaj póki jeszcze nie ma maluszka
Ilonka starałaś się cycować a że coś tam nie poszło to nie koniec świata. Dziecka nie głodzisz przecież specjalnie
Ja leżę i odpoczywam bo co mi innego pozostaje. Coś mi tam ten czop się topnieje, skurcz jeden wielki i nieustający jest, spojenie szczypie :/ i nic po za tym
Leżę żeby nie nasilać skurczy bo tracę wtedy czucie i nie czuję Maludy. Niby jest wszystko Ok ale w takich sytuacjach można coś przeoczyć.
Dziś jest okrutnie gorąco... Byle nie rodzić w taką pogodę bo padnę z wycieńczenia i braku powietrza.
Moja koleżana dziś urodziła synka ale jeszcze nie wiem nic o tym jak się czuje. Miała rodzić wg lekarza 3 tyg temu a przenosiła termin swój.
Dziś mój promotor śmiał się z mojego Ciacha, bo stwierdził że tak przerażonego go jeszcze nigdy nie widział gdy opowiadał o mojej wizycie w szpitalu. biedne te chłopy takie cwaniaki i macho a jak dochodzi co do czego to wychodzą z nich ostatnie ciemięgi
Dobra rozpisałam się... Lecę Was nadrabiać
:**************** i &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Teraz nie zdążę nadrobić Was z dnia dzisiejszego i wczorajszego, ale będę to robić na bieżąco
Zanetaa Dziewczyno nie sprzątaj już... odpoczywaj póki jeszcze nie ma maluszka
Ilonka starałaś się cycować a że coś tam nie poszło to nie koniec świata. Dziecka nie głodzisz przecież specjalnie
Ja leżę i odpoczywam bo co mi innego pozostaje. Coś mi tam ten czop się topnieje, skurcz jeden wielki i nieustający jest, spojenie szczypie :/ i nic po za tym
Leżę żeby nie nasilać skurczy bo tracę wtedy czucie i nie czuję Maludy. Niby jest wszystko Ok ale w takich sytuacjach można coś przeoczyć.
Dziś jest okrutnie gorąco... Byle nie rodzić w taką pogodę bo padnę z wycieńczenia i braku powietrza.
Moja koleżana dziś urodziła synka ale jeszcze nie wiem nic o tym jak się czuje. Miała rodzić wg lekarza 3 tyg temu a przenosiła termin swój.
Dziś mój promotor śmiał się z mojego Ciacha, bo stwierdził że tak przerażonego go jeszcze nigdy nie widział gdy opowiadał o mojej wizycie w szpitalu. biedne te chłopy takie cwaniaki i macho a jak dochodzi co do czego to wychodzą z nich ostatnie ciemięgi
Dobra rozpisałam się... Lecę Was nadrabiać
:**************** i &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Carmella
Mama Marcela :)
co może oznaczać pomarańczowy śluz? :O
Flaurka
Fanka BB :)
Zanetaa - kciuki
Ilonka - jak masz siłe i ochotę to walcz, może poradnia laktacyjna pomoże, a na pewno konsultacja z innym pediatrą, skoro masz wątpliwości.
Co do karmienia cycem - są kobiety, które próbują, chcą i nie wychodzi, czasem maluszek przebywa długo w inkubatorze i to wtedy też uniemozliwia porządna laktację. Ale sa tez takie, które z góry uznają, że tego robic nie będą, bo to mało twarzowe, niszczy cycki, przeszkadza w życiu itd. I nie obrażać mi się tu, że tak piszę, bo same dobrze wiecie, że dokładnie tak jest. Tak samo zresztą z cesarkami na życzenie - też sie mało kto przyznaje, że chce tej cc, bo jest na to nieprzychylna opinia publiczna, i stąd wszystkie celebrytki po CC maja raptem wadę wzroku, słabe cisnienie czy co tam jeszcze można w google znaleźć.
Katasza - jasne, choroby psychiczne są od zawsze, po prostu teraz jest trendy mieć "coś", chodzić do psychoanalityka, a dziecię nazwać nadpobudliwym, nieprzystosowanym zamiast leniwym czy zaniedbanym. Znam matki, które cała parę jaką w wychowanie dziecka poświęcają marnują na kolejne wizyty u wszelkich możliwych specjalistów, a czasami takiemu dziecku przydałoby sie po prostu jakies porządne dzieciństwo, z kopaniem piłki, włóczeniem się z kolegami po podwórku itp.
No to się Wam ponarażałam, może z nerwów skurcze komuś się spotęgują, w takim razie polecam się)
Trzymajcie się
Ilonka - jak masz siłe i ochotę to walcz, może poradnia laktacyjna pomoże, a na pewno konsultacja z innym pediatrą, skoro masz wątpliwości.
Co do karmienia cycem - są kobiety, które próbują, chcą i nie wychodzi, czasem maluszek przebywa długo w inkubatorze i to wtedy też uniemozliwia porządna laktację. Ale sa tez takie, które z góry uznają, że tego robic nie będą, bo to mało twarzowe, niszczy cycki, przeszkadza w życiu itd. I nie obrażać mi się tu, że tak piszę, bo same dobrze wiecie, że dokładnie tak jest. Tak samo zresztą z cesarkami na życzenie - też sie mało kto przyznaje, że chce tej cc, bo jest na to nieprzychylna opinia publiczna, i stąd wszystkie celebrytki po CC maja raptem wadę wzroku, słabe cisnienie czy co tam jeszcze można w google znaleźć.
Katasza - jasne, choroby psychiczne są od zawsze, po prostu teraz jest trendy mieć "coś", chodzić do psychoanalityka, a dziecię nazwać nadpobudliwym, nieprzystosowanym zamiast leniwym czy zaniedbanym. Znam matki, które cała parę jaką w wychowanie dziecka poświęcają marnują na kolejne wizyty u wszelkich możliwych specjalistów, a czasami takiemu dziecku przydałoby sie po prostu jakies porządne dzieciństwo, z kopaniem piłki, włóczeniem się z kolegami po podwórku itp.
No to się Wam ponarażałam, może z nerwów skurcze komuś się spotęgują, w takim razie polecam się)
Trzymajcie się
Katar - katarem, ale jak napisałam zaczęły szmery być dlatego antybiotyk.
z tym karmieniem - ja mam dużą anemię, po porodzie byłam bardzo słaba psychicznie - ciagle płakałam.
mały dużo je, a ja mam mało pokarmu... dawałam mu cyca, wisiał przy jednym godzinę a za 5 minut płakał. poza tym mały ma tego ząbka jedynkę dolną i pogryzł brodawki do krwi, jak dawałam mieszane dostał mega wysypki. Więc pediatra powiedziała, żebym dała sobie spokój skoro mały ładnie się zachowuje na butli. I tyle z mojego karmienia.... cycki mam miękkie jak flaki.... trudno. decyzja podjęta - tylko mm.
z tym karmieniem - ja mam dużą anemię, po porodzie byłam bardzo słaba psychicznie - ciagle płakałam.
mały dużo je, a ja mam mało pokarmu... dawałam mu cyca, wisiał przy jednym godzinę a za 5 minut płakał. poza tym mały ma tego ząbka jedynkę dolną i pogryzł brodawki do krwi, jak dawałam mieszane dostał mega wysypki. Więc pediatra powiedziała, żebym dała sobie spokój skoro mały ładnie się zachowuje na butli. I tyle z mojego karmienia.... cycki mam miękkie jak flaki.... trudno. decyzja podjęta - tylko mm.
pieszczoszka1988
Jestem mamusią
a mi krwawienie skonczylo sie praktycznie po 3 tyg a dzis znowu krew
Ilonka jak decyzja podjęta to głowa do góry i rób swoje. Nie ma się co katować w imię etosu Matki Polki. Takie moje zdanie. Matczyna miłość to coś więcej niż spełnianie oczekiwań otoczenia. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko a myśląc o sobie jako o złej matce bo nie cycasz szczęśliwa nie będziesz. Więc jak już napisałam- głowa do góry. Ucałuj maluszka, przytul i bądź z nim. To ważniejsze niż mleko matki.
Flaurka- też jestem zdania, że fajne dzieciństwo to pozdzierane kolana, łażenie po drzewach i zabawy w kałuży. Czas poświęcony dziecku jest najważniejszy. Jestem absolutną przeciwniczką szczelnego wypełniania czasu dziecku zajęciami pozaszkolnymi. No ale o tym to pewnie jeszcze będziemy w przyszłości rozmawiać
Flaurka- też jestem zdania, że fajne dzieciństwo to pozdzierane kolana, łażenie po drzewach i zabawy w kałuży. Czas poświęcony dziecku jest najważniejszy. Jestem absolutną przeciwniczką szczelnego wypełniania czasu dziecku zajęciami pozaszkolnymi. No ale o tym to pewnie jeszcze będziemy w przyszłości rozmawiać
she_84
Fanka BB :)
polozna mowila ze na 0,5, czyli malutkie... byla z nia jeszcze pielegniarka, ktora stwierdzila ze wg niej jest troche wieksze...a male tzn jakie ma to ciemiaczko?
reklama
pieszczoszka1988
Jestem mamusią
Ollisia nie przejmuj sie pojdzie łatwo a nie sugeruj sie waga bo mi mowili ,ze mala bedzie miec 4kg albo wiecej a miala 3.400
Podziel się: