reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

reklama
Alescie sie rozpisaly :-)

Carmella - Ty to porozstawiasz tam caly personel po katach :-) Swoje racje i prawa masz ale badz jednak ostrozna, nie narob sobie wrogow, bo moze sie to zemscic na Tobie :-(


Co do wieku matek. Raz na spotkaniu z polozna trafila sie taka babka ok. 40 z pierwszym dzieckiem. Myslalam, ze ja ukatrupie - ile ona upierdliwych i bezsenownych pytan zadawala! Na przyklad o wiek poloznych :eek: Te mlodsze mamy byly normalne a ta sie z choinki urwala. Ooooo, z ta to by piguly Caramelli mialy tango!!!! :-D Zaraz by zamarzyly o mlodej mamusi :-D (dodam ze ja sama jestem w okolicach 30tki ;-) )

A tak wogole polozna w szpitalu kiedys powiedziala, ze mlode mamy to te 16-18 lat a te po 20 to juz normalne :-)

Za rzeczy na parapecie to by u nas zaraz byl dym jak nic ale jest spora szafa i szafeczka, polka i wieszaki w lazience, wiec w sumie obylo sie bez koniecznosci rozprzestrzeniania sie na parapecie :happy:
 
Witam z rana dziewczęta. Właśnie was doczytałam, bo wczoraj zasnęłam kolo 21 przed telewizorem.

Carmella wyluzuj, bo sama sobie krzywdę robisz. Piguła zadawała pytania żeby podtrzymać rozmowę. chciała być miła. A ty każde, absolutnie każde pytanie traktujesz jako atak. No i są efekty. Ja wiem, że część pytań może ci się wydawać bezsensownych ale to tylko pytania. Po prostu odpowiedz bez wchodzenia w szczegóły. Myślisz, że je interesuje historia twojego życia? Skończona szkoła, relacje z matką i tak dalej? Zapewniam cię, że nie. I nie takie jak ty już tam leżały. Więcej pokory. Ja nie mówię, że masz znosić pomiatanie i brak szacunku ale ty też podejdź trochę inaczej do tematu. Nie jesteś na wakacjach, tylko na podtrzymaniu ciąży. Wykorzystaj ten czas np. na czytanie książek, bo w domu na to nie starczy ci czasu. Polecam książkę "Język niemowląt". Zobaczysz jakie dobre wrażenie zrobisz. I nie gniewaj się za to co napisałam. Potraktuj to jako chęć pomocy.

Mam nadzieję, że noc wam minęła spokojnie. Pamiętajcie, żeby dużo odpoczywać i starajcie się jak najmniej stresować. Kciuki za wszystkie potrzebujące. Dzisiaj raczej siedzę w domu więc powinnam być na bieżąco z czytaniem.
 
Witajcie dziewczyny:-)
Carmella współczuję sytuacji i nerwów ale postaraj się być spokojna bo nerwy w Twoim przypadku są niewskazane:-) Wytrzymasz jeszcze trochę już niedługo zostało:-)
Martaik zdrówka dla męża oby w tych ważnych chwilach był z Wami:-)
Anik jak się czujesz?Dolegliwości minęły?
Za wszystkie potrzebujące mocne kciuki oby dzisiejszy dzień był miły, lekki i przyjemny:-)
Ja mam dziś w planie wizytę w ZUS ze zwolnieniem a potem wpadnę do Pepko zobaczymy co tam ciekawego jest:-) W weekend mnie nie będzie bo jadę na działkę na pierwszy grill w tym sezonie:-) Trzeba się najeść puki można:-). Odezwę się później jak zdążę a jak nie to w poniedziałek, ale trzymam kciuki za Was wszystkie i mam nadzieję że przez weekend nie będzie żadnych niespodzianek:-) Miłego weekendu:-)
Tynka sto lat i samych radosnych i spokojnych chwil a przede wszystkim szybkiego i bezproblemowego porodu oczywiście w terminie:-):-):-)
 
Tynka5 Wszystkiego najlepszego, spełnienia marzen i lekkiego porodu
Witajcie! nocka u mnie nawet niezle, mozna powiedziec ze sie wyspałam :-) Ogolnie dzien zaczał sie super i oby tak sie zakonczył. Dzisiaj na 16.30 szkoła rodzenia, mam nadzieje, ze pozniej was nadrobie :-)
Na ta chwile zycze wszystkim miłego dzionka
Za potrzebujaca i wizytujace dzisiaj mocno zaciskam kciuki &&&
 
Ja mam tu książki ale jak czytam to lzawia mi oczy.. czytam ebooki na lapku, mam kilka ciążowych.


Zwiększyło mi się rozwarcie :( mam 1.5 cm rozwarcia, a w srode byl jeszcze 1 cm... Pytali, jak z porodem, bo serce... Będę musiała mieć konsultację kardiologiczną... Nie wiem, jak to będzie..
 
Witam z rana, zaraz smigam zawiezc ostatnie zwolnienie do pracy:szok:mam juz do terminu bo to ostatnia wizyta byla:tak:teraz tylko KTG i kontrolne USG w szpitalu.
Carmella ja juz kiedys napisalam swoje 2 zdania kierowane do Ciebie i tez sie obrazilas:-(ale taka prawda, tez sie nauczylam ze lepiej powiedziec mniej niz za duzo:tak:i pokazac przede wszystkim ze na dziecku ci zalezy nie na wygodzie. Mialam lezec to nawet nie drgnelam, zero laptopow i innych wymyslow, gadalysmy o *******ach z dziewczynami z sali i juz;-)nawet nie zapamietalam zeby jakies pielegniary chodzily do nas non stop, przychodzily z lekami i KTG. Slowa Flaurki i Elvie wez sobie gleboko do serca a wyjdzie ci to na dobre, uwierz nam starszym kolezankom:-DSzczerze to gdybys powiedziala ze ojciec dziecka ma swoj warsztat i nie musisz pracowac to by lepiej wypadlo niz wyjazd z firma, taka kobiecina juz sobie po slowie firma wyobraza niewiadomo co i w to nie uwierzyla napewno. Moze lepiej powiedziec czasem : nie pracuje aktualnie, mam wazniejsze zadanie, dbam o moje malenstwo bo mam zagrozona ciaze od poczatku i koniec - geba sie wscibskim babom zamknie a ty sie usmiechniesz i koniec. Sprobuj tak - moze bedzie lepiej.
 
Tynka - radości i szczęścia!

A ja dzis wstałam o 6 bo juz spać nie mogłam i .... sprzątam od rana:))) Zostało mi już tylko powieszenie prania - wziełam się w końcu za pranie dzieciowych ciuszków - wyszło mi 6 pralek ciuszków i 2 pralki pieluch/pościeli/kocyków:)


W sumie dzisiejsze sprzątanie jest bez sensu bo mamy weekend z córką L, a jej obecność to mały tajfun - pocieszam się tylko tym, że dzieci ponoć mocniej śmiecą w obcych miejscach, niż u siebie (proszę mnie nie weryfikować, bo się załamię - pedantka jestem:) - zza pralki wygarnęłam kłąb zużytego papieru toaletowego - efekt smarkania nosa przez małą - chodzi sama do łazienki, zamyka sie od środka i smarka - a faktycznie, żadne z nas sie nie interesowało co z tym papierem potem robi - jakoś tak naturalne sie wydawało, że wrzuca do muszli:))) Muszę ją dzisiaj podpytać;) W jej szafce z zabawkami znalazłam ostatnio kilka napoczętych kanapek - już w stanie zmumifikowanym:) Naskarżyłam oczywiście i teraz mała robi inaczej - wyrzuca do kosza na śmieci, też ja ją zinwigilowałam... Cud, że jeszcze mnie lubi:) Bo ja na nia nie krzycze, mówię tacie a tata ja ustawia;) Wtedy ona do mnie sie klei, szukając wsparcia, dzieląc dom na "dziewczyny i chłopaki":)) Mój L taką zasadę przyjął, że to ja nagradzam a on każe - i mamy spokój - jak mała dorośnie to się pewnie stosunki zweryfikują, ale teraz jej nie ma co obciążąć - tatę kocha bezwarunkowo, mnie polubić musi za coś.

Wracam do pralki:)))
 
reklama
Flaurka - pięknie i mądrze napisałaś:tak:

Carmella - sama sobie odpowiedziałaś, jak w oczach innych wyglądasz, a wyglądasz tak jak sama o sobie myślisz. Dla mnie zwalanie czegokolwiek na przeszłość jest absurdalne, sama łatwej nie miałam i wiem, że mało kogo to obchodzi. Jakbym była położną i przyszłaby mi na oddział laska wiek 20lat, bez pracy, bez szkoły, bez ślubu, opowiadająca o tym, że założy firmęi że ma starcia z mamą, rozłożyła rzeczy wszędzie w około i siedziała wciąż z laptopem to też bym najlepszego zdania o takiej dziewczynie nie miała. Sorry za szczerość, ale tak to wygląda - nie wiem, jak tam jest, ale wnioski wysuwam z tego, co piszesz. Trochę dystansu i pokory nie zaszkodzi;-) Dumę sobie teraz w buty schowaj i myśl o dziecku, bo urodzenie wcześniaka to nic kolorowego.

Olisia - zrób jak Ollena mówi, wrzuć do wrzątku na 3-5minut. Przy Lence też tak robiłam, a później to już nawet w zmywarce wyparzałam:tak: Do szpitala butelki nie brałam wtedy, bo zakładałam karmienie piersią i się udało. W pierwszej dobie pielęgniarki mi szpitalną butelkę z glukozą przyniosły. Teraz biorę jedną małą 125ml ale nówkę, wysterylizują mi na miejscu jak będzie potrzeba, a jak nie to w domu to zrobię po powrocie, bo kupiłam sterylizator.



WSZYSTKIE MAJĄ PEŁNO RZECZY DOOKOŁA! Pytała, więc powiedziałam, co miałam powiedzieć? Pytałam, czemu jestem ze4stresowana więc jej odpowiedziałam, miałam skłamać? I mówiłam, że leżę i cały czas jak wchodzą to leżę A RAZ weszła to siedziałam... Do innych też są opryskliwe, nie najezdzajcie na mnie


i nie opowiaadałam jej o matce bo jej choroba to pikuś przy reszcie, powiedzialam tylko ze sie martwie bo jej stan sie pogarsza

edit firma-sklep internetowy a nie jakaś korporacja...
 
Ostatnia edycja:
Do góry