reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2012

Witajcie dziewczyny!
Ja po już po wspaniałym, cudownym i zdecydowanie męczącym weekendzie. Jak już się chwaliłam, sprawę wygrałam, teraz tylko modlę się, żeby się nie odwołali i żeby sami mi kasę wypłacili, to będzie i na meble do kuchni i wyprawkę w wersji już nie minimalnej.
Bardzo bardzo cieszy mnie to, że wczoraj skończyliśmy płytki w łazience, już są położone i zafugowane. W tygodniu, w miedzyczasie się będzie podłącząć sprzęt i jak dobrze pójdzie to łazienkę, oprócz drzwi będziemy mieli skończoną. A jeszcze masa roboty przed nami.
A mnie męczą różne dziwne bóle, od dłuższego czasu żebro, mam wrażenie że wbija mi się w płuco, a na dodatek Maluch na nim chyba nóżki prostuje. TŻ za bardzo nie pozwala mi już nic robić, więc odpoczywam.
 
reklama
litle_nina ciesze sie ze po czesci uporałas sie juz z remontem, najgorsza do zrobienia jest własnie łazienka, a bez drzwi da sie zyc ja prawie przez rok nie miałam, dalismy rade :-) super, ze udało sie wygrać sprawe, w przeciwienstwie do mnie bo wydaje mi sie, ze u mnie bedzie wiekszy problem. Własnie okazało sie ze moj szanowny M. nie ma ubezpieczenia w pracy.
We firmie pracuje juz 5 lat i wczesniej był ubezpieczony, ale w lipcu 2010r cała firma przechodziła na ubezpieczenie grupowe on był wtedy na urlopie i nikt go nie poinformował ze takowa zmiana nastapiła, a trzeba było podpisem potwierdzic przejscie na grupowe. Jak wrocił z urlopu to sprawa juz ucichła. Wysłalam meza do kadrowej zeby sie zorientował ile pieniazkow dostanie za urodzenie sie dziecka no i tu sie własnie okazało ze on wcale nie ma ubezpieczenia....kadrowa w szoku ze jak to jest mozliwe ze tu pracuje a ubezpieczenia nie ma.....tak wiec 1000zl przeszło nam koło nosa. Nie wiem co teraz bedzie.....pomocy.....idzie to jakosc obejsc? słyszałyscie moze kiedys o takiej sytuacji? KArencja jest 9 mies :-:)szok::no2: jestem załamana
 
Ostatnia edycja:
Witamy po drugim sniadanku:-)
My dzis w domku siedzimy bo na dworze wcale cieplo nie jest:no:bylismy tylko w sklepie na chwilek samochodem.
Wszystkim bolacym duzo cierpliwosci , to normalne wiec ja juz nie narzekam nawet, przywyklam ze ciagnie kluje itd:-Dtakie uroki
Pieszczoszka raczej opuchlizna nie zejdzie do porodu, modl sie tylko zeby po porodzie sie nie powiekszyla:tak:ja przed porodem w sumie nic nie mialam wielkiego tylko dlonie napuchniete bo upaly straszne byly a po porodzie masakra jaks - nogi jak balony:no:
Nina gratulacje z wygranej i postepow remontowych:tak:
My na szczescie nic nie robimy z remontow bo dopiero sie wprowadzilismy do nowego domku:tak:wykonczonego mozna powiedziec w 90 %(poza 1 lazienka)
Mlody wczoraj skonczyl antybiotyk wiec dzis jeszcze zostal w domu ale musze go juz wywiezc do przedszkola bo oszalejemy:-D ja na badania sie zbieram jutro albo w srode bo w czwartek wizyta;-)
Olisiaa a nie mozna nastraszyc pracodawcy???jak moze zatrudniac od takiego czasu a nie placic ubezpieczenia
 
Ostatnia edycja:
Witajcie!
Pieszczoszka, musisz pogodzić się z faktem, że nogi będą puchły do końca. Ja mam to samo. Buty udało mi się kupić w moim rozmiarze, ale po kilku chwilach chodzenia w butach czy nawet kapciach kostki mam jak balony. Wydaje mi się, że na twarzy też jestem spuchnięta,
Litlle nina gratuluję wygranej sprawy :) Mówiłam, że się uda.
Olisiaa mój R. miał podobna sytuację, poszedł do kadrowej powiedział jej trzy słowa oczywiście bardzo kulturalnie, że to chyba jej obowiązek pilnowania ubezpieczenia pracowników, itd. i udało się jeszcze załatwić to ubezpieczenie, ale jak u Was to trwa od 2010 r. to nie wiem, chyba tylko droga sądowa z powództwa cywilnego.

Wczoraj zadzwoniła do mnie koleżanka i uświadomiła mnie, że od 38 t.c. można uznać że ciąża jest donoszona i może rozpocząć się poród. Trochę się przeraziłam, bo do 38 t.c. pozostały mi dwa tygodnie z kawałkiem :szok: kiedy ten czas zleciał???
Z tego przerażenia zamówiłam wszystkie brakujące rzeczy u rodzyneczka, pozostała mi jeszcze apteka i jakieś kosmetyki do szpitala + pościel do łóżeczka, ale to chyba dziś zamówimy,
Łóżeczko będziemy składać zaraz po świętach, niech się wietrzy.

Wszystkim potrzebującym &&&&.
Miłego poniedziałku!
 
witam poniedziałkowo,
dołączam się do majówek nocnych marków tych z opuchniętym kroczem i bolącą piersią:sorry2: piersi mam nabrzmiałe i w trakcie kąpieli siara też widoczna ale jeszcze nie muszę nosić wkładek, ostatnio towarzyszą mi też kłucia w szyjce, mam nadzieję że to nic takiego jeszcze.Mój maluszek nie obija mi żeber ale za to dalej uparcie gmera w pęcherzu. Chyba będę musiała na dole już z nocnika korzystać bo bieganie na góre do wc i zostawianie maluchów na dole to nie jest bezpieczne:sorry2:
pieszczoszka nie martw się chciałam ostatnio kupić jakieś wiosenne buty a noszę 37 niestety skończyło się na zakupie szmaciaków bo w 37 się nie wbije a 38 za duże. Na szczęście latem wróci wszystko do normy:tak:
dorka zdrówka dla rodzinki
suse powodzenia
nie mogę coś ostatnio wziąść za golenie tam na dole:cool2: a pasowało by już tego kocura się pozbyć:baffled:
miłego dnia
 
nie mogę coś ostatnio wziąść za golenie tam na dole:cool2: a pasowało by już tego kocura się pozbyć:baffled:
miłego dnia

Karis, ja wczoraj tępiłam kocura i powiem Ci, że to gimnastyka na całego jak dla mnie :-D Jakoś dałam radę, ale zmachałam się niezmiernie, nogi już sobie odpuściłam, bo nie miałam sił.
 
Hej dziewczyny mam problem...
Wczoraj wychodzac z samochodu i idac chwilke dostalam takiego mocnego bolu w podbrzuszu, jakby kolkowego, nasilal sie, musialam usiasc i przeszlo po jakis 15min. Tydzien temu mialam taki sam bol...
Dzis wstalam z lozka i to samo, poszlam na zakupy i co chwile musialam przysiadac czy stawac bo jak przeszlo na chwile to znowu wracalo i to nie bylo bezbolesne..
Ma ktoras cos takiego? nosz kurde co za cholera...
 
No to już bardzo niedużo czasu nam zostało. W chwili obecnej mój TŻ chyba lepiej zdaję sobie z tego sprawę niż ja. Wybraliśmy już imię, on do brzuszka już po imieniu mówi, a ja nadal mówię Pasożyt. Wyprawkę mam już prawie skompletowaną w wersji absolutne minimum, najwięcej rzeczy zostało tak naprawdę dla mnie do szpitala. Mieszkanie nadal mnie przeraża, nie mamy drzwi wejściowych, nie mamy powieszonego pieca ani grzejników (grzejniki trzeba kupić), malowanie jeszcze przed nami. Śmiejemy się że jeszcze trochę i pozwoli mi tylko leżeć, żebym się rozpakowała jak najpóźniej, żebyśmy zdążyli.
Kocurem si TŻ zajmuję, ja już nie sięgam.
Co do bóli- właśnie od kilku dni, chwytają mnie czasem takie niby kolkowe, niby jak na okres, też się zastanawiam czy to normalne jest. Z drugiej strony- jestem tak skopana że mnie już nic nie zdziwi. Od dwóch dni wróciło mi też twardnienie brzucha, ale wiąże to ze zdecydowaną nadpobudliwością Małego.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny z tym kocurem cudne:-D:-D:-D ja nie mam z tym wiekszego problemu na szczescie pomimo wilkiego brzucha:-D wczoraj tepilam kociatka na nogach:-D
 
Do góry