Witam dziewczyny. Ja jestem po 2óch ciążach - obu prowadzonych w Lux Medzie, bo tam mialam abonament z pracy.
Pierwsza u dr Grzesia i NIE POLECAM - jeden wielki koszmar. Stary pierdziel który czepia się byle czego. Jak szłam na badanie to się tak denerwowałam że mi ciśnienie skakalo. A on mi wtedy robił awanturę że za dużo tyję (15 kg na całą ciążę utyłam) i że mi grozi zatrucie ciążowe. Do tego, ponieważ mi się pociły stopy to wysłał mnie do dermatologa, bo jego zdaniem to miało grozić dziecku (dermatolog mało ze śmiechu nie umarła jak to usłyszała). Ani razu nie dał mi zwolnienia. Fakt, że całą ciążę się dobrze czułam, ale już pod koniec 8mego miesiąca byłam bardzo zmęczona i chciałam sobie po prostu tydzień odpocząć. To mnie z gabinetu z krzykiem wyrzucił. Kawał chama i tyle. Nigdy więcej!
Drugą ciążę prowadził mi na Szernera dr Krzysztof Głowacki. No, tu było o niebo lepiej - sympatyczny lekarz, zlecał wszystkie badania, wszystko sprawdzał, był zawsze miły i pomocny. Jedyna wada - też ze zwolnieniem. Miałam stwierdzoną cukrzycę ciążową i od diabetologa zlecenie pójścia na zwolnienie, bo trzeba przestrzegać diety, kłóć się kilka razy dziennie, unikać stresu itd. Natomiast Pan doktor stwierdził że cukrzyca nie jest podstawą do zwolnienia i odmówił jego wystawienia. No cóż, różne są podejścia....
Teraz moja firma zmieniła ubezpieczyciela i już do Lux Medu nie chodzę. Ale jeśli mogę Wam coś podpowiedzieć - jeśli płacicie za wizyty prywatnie, to idźcie do przychodni "Babka Medica" - to jest w wieżowcu na przeciwko Arkadii. Teraz chodzę tam i tam przyjmują chyba sami ginekolodzy, a takiego nagromadzenia ciężarnych na metr kwadratowy nie widziałam nigdzie indziej. I naprawdę, sądząc po opiniach, to nie wiem czy jest tam zły lekarz.
Życzę Wam spokojnej ciąży i trafienia na wspaniałych lekarzy.