[h=3]Makowiec zawijany[/h]
[h=4]Składniki[/h]
[h=4]Składniki[/h]
ciasto:
- 570 g mąki pszennej
- 24 g drożdży świeżych lub 12 g suchych
- 160 ml mleka
- 85 g masła
- 1 łyżka oleju
- 5 łyżeczek cukru
- 1 jajko
- 2 żółtka
- 1/2 łyżeczka soli
nadzienie (można również użyć gotowej masy makowej):
- 300 g maku
- 90 g cukru
- 2 białka
- 20 g orzechów
- garść rodzynków
- troszkę papai
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżeczka rumu lub aromatu
- 1 łyżka margaryny
lukier:
- 1 szklanka cukru pudru
- 3-5 łyżek soku z cytryny (zaczynam zawsze od 3, bo łyżka łyżce nierówna)
Sposób przygotowania:
Mak zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na ok 1 godz.
Wszystkie składniki ciasta mieszam w misce. Jeśli używam drożdży instant to je wsypuje bezpośrednio do ciasta, jeśli drożdży świeżych to rozpuszczam je w mleku (nic więcej tylko to co w przepisie) i odstawiam na 5 minut i dopiero dodaję.
Ciasto ugniatam aż będzie gładkie i zostawiam pod przykryciem do wyrośnięcia na 1 h.
W tym czasie robię masę makową. Mak mielę w maszynce dwukrotnie. Białka ubijam na sztywną pianę. Mak mieszam z miodem, bakaliami i reszta składników a na końcu dodaje ubitą piane i mieszam delikatnie Ciasto, które wyrosło dzielę na 2 części (można też np na 3 mniejsze) i wałkuję (na grubość tak jak mały paluszek. Kładę nadzienie makowe, rozsmarowuję. Zostawiam wokół wolne miejsce.
Zwijam ostrożnie. Złączeniem układam do dołu, a boki podwijam pod ciasto.
PS: Proponuję nie robić dłuższych makowców niż około 25 cm, czyli ciasto powinno mieć na szerokość max 30 cm, to jest moja sugestia. Z 3 wychodzą niewielkie zgrabne makowce, a z 2 części całkiem spore.
Odstawiam jeszcze na ok 20 minut by podrosło.
Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 190 C na 30 -40 minut (mniejsze makowce 30 minut, większe 40 minut).
Z blachy zdejmuję po wystudzeniu (szczególnie dla początkujących jest to wskazówka, większy makowiec, który jest ciepły łatwiej może się np. przełamać, a gdy jest już chłodny, to w zasadzie nie ma takiego niebezpieczeństwa. Stąd też polecam początkującym robić mniejsze makowce).
Polewam wtedy lukrem.