reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutóweczki 2008-wątek główny

jestem jestem dziewczyny, tylko jakoś nie chciało mi się pisać, musiałam trochę ochłonąć bo byłam wściekła. No więc pojechałam do gina pełna nadziei że już konkretnie coś ustalimy, że wreszcie będę wiedziała na czym stoję itp. No i się rozczarowałam, gościu wpatrywał się w ten wynik badania z dziwną miną, po czym stwierdził że musi przyznać że za bardzo się nie rozeznaje o co w nim chodzi :baffled::baffled: Po czym stwierdził że najważniejsze to żeby dziecko się ruszało i że będziemy kontrolowali tętno, które w przypadku choroby Olka nie ma żadnego znaczenia, bo jakby ta wada którą on aktualnie posiada nie ma wpływu na nie i tętno będzie wychodzić ok nawet i za 3 tygodnie :no: Sprawił wrażenie jakby olał to, że wyraźnie pani profesor napisała że w ciągu 2 tygodni ciąża musi być zakończona :angry: Dodatkowo się wurzyłam bo stwierdził że chce ksero tego badania i żebym gdzieś pojechała, odbiła i wróciła. Ja zupełnie się nie znam na nazwach ulic, na moim mieście a już szczególnie gdzie jest ksero. Kręciłam się po zatłoczonych ulicach, naszukałam się, nachodziłam. Ginekolog stwierdził że wywołanie porodu nie byłoby u mnie trudne, że szyjka już skrócona, jakieś rozwarcie jest no i to druga ciąża i zaproponował żebym się poprzytulała do męża to może sama zacznę rodzić :baffled: Tak więc poszłam po konkrety i wróciłam z niczym :szok: Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jestem od tych głupich lekarzy i szpitali uzależniona, od nich zależy moje i Olka zdrowie a tak naprawdę nie czuję się pewnie i bezpiecznie. Dobra, kończę bo i tak nie jestem w stanie napisać dokładnie wszystkiego.

:-):-)GRATULACJE ANIU:-):-)

 
reklama
O kurcze kropecka szok normalnie!!:no::wściekła/y:
A ten lekarz to chociasz dobry jest?? Bo kurcze jakiś dziwny. Ty a jakbyś poszła do ordynatora i pogadała z nim przeciesz można zawsze iść do niego i pogadać. Może on Ci coś powie konkretniejszego. A poza tym to moze faktycznie poprzytulaj się tylko z drugiej strony to by mi się nie chciało po takim dniu. :no:
Cóż można powiedzieć jedynie - głowa do góry!! i idż do ordynatora.
 
Cześć Dziewczyny!

U mnie też jakiś gorszy dzień a właściwie wieczór bo w dzień jeszcze przed wizytą u położnej w szpitalu miałam nadzieję, że może coś się zmieniło od poprzedniego badania. A tu nie wiele... Termin wg OM i usg za 2 dni a Jaś nie śpieszy się na ten świat:-(. Co prawda szyjka skrócona o połowę i rozwarcie 1,5cm ale podobno mogę tak jeszcze tydzień pochodzić...Moja mama ma urlop do 15 lutego i mam nadzieję, że do tego czasu urodzę...

Kropecka - może faktycznie skonsultuj to z innym ginekologiem. Tak już się cieszyłam po Twoich relacjach ze spotkania z panią profesor...

Anna ajra - gratuluję!!! Wreszcie Michaś jest z Wami!:-)

Maritka - witaj! Sprawnie u Ciebie to wszystko poszło!:-)

Pozdrawiam.
 
Widzisz Kropecka mni tez olali! Lekarz z usg mówił,że powinnam miec cc bezwzględnie, po co ryzykowac a moja ginka ,że powinnam rodzic, ale skoro się upieram to zrobią cc,ale we wtorek ,bo teraz mają nawał cesarek a u mnie cisza i mogę poczekac:szok:
A moje nerwy?Ile można zwodzic, niestety zdana jestem na ich łaske i niełaskę...:-(
 
Witam się z wieczora! :)

Ania_Ajra- GRATULACJE!! Buziaki dla Ciebie i Michasia!! :)

Kto sie pisze na jutro do rodzenia? :))

Kropecka-
ło matko Ty to masz przejścia!! bądź dobrej myśli mimo wszystko...

Paty36-witaj :) Jeszcze parę dni stresu... Trzymaj się dzielnie:)

A ja dziś w czasie spacerku odwiedziłam poradnie, wzięłam deklaracje i jutro wyciągnę mojego M i zapiszemy się wreszcie do lekarza POZ, a dzidziulę jak się urodzi :) Ale będę miała już to z głowy... U mnie też cisza i niech tak będzie,niech dziś nocka będzie spokojna, bo M dopiero jutro z pracy wróci :( Wprawdzie mała buszuje i wypina sie co i rusz ale mam nadzieję,że to tylko jej cowieczorne ćwiczenia przed snem :)

Dobrej nocki Dziewczyny!


 
Anna_ajra ode mnie też serdeczne gratulacje!! :-D:-D:-D
ja czekam na luty :-) z brzuszkiem nic się nie dzieje, w poniedziałek mam znowu wizytę u gin, podejrzewam, że nic nowego nie usłyszę i chodzi raczej o okrąglutką liczbę wizyt i dodatkową kaskę :baffled:

dzisiaj przyjechał furka dla Delfinka!!! :-D gondola, spacerówa i fotelik, zdecydowaliśmy się na quinny speedi, bo ma bardzo dobre opinie i wygląda milutko, oby się sprawdził, bo nie był najtańszy...

też bym zjadła naleśników Paulineczka :-p na brak apetytu nie narzekam, już się zastanawiam, gdzie jutro się udać po pączki, chociaż normalnie pączków bym nie tknęła :rolleyes: na samą myśl o pączkach zgłodniałam :eek:
Najka widziałam, że rodzisz w Lublinie???? ja jestem rodowitą lublinianką, która się zawieruszyła w Wawie jakieś4 lata temu :happy: dużo dziewczyn rodzi w L-nie?
 
Pączek dla Ciebie!

Hej witam z rana :-)
Skończyłam szkołę rodzenia - teraz czekam tylko na egzamin praktyczny :-) ciekawe jak mi pójdzie:-D

Sms od patrysi - jeszcze sa w szpitalu - mały jest na naświetlaniu, ma żółtaczkę i na dodatek jest marudny :-) i już chcą wracać do domku :-)
 
reklama
Kolejna noc spokojna, przespana,dzięki czemu dzis czuję sie już lepiej (wczoraj bolał mnie brzuch pewnie z nerwów, po nospie przeszło)
Powoli doszukuje sie pozytywnych aspektów tego wydarzenia: :-)
-tłusty czwartek- pojem pączków i co tylko sie da!
-chłopcy maja dzis bal- będę mogła ich przygotowac i pobyc z nimi
-chyba jeszcze pomalujemy przedsionek będzie czyściej
-zrobie porządki w gospodarczej szafie
-w sobotę zrobimy sobie seans filmowy, pójdziemy do kina:-)
 
Do góry