reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutóweczki 2008-wątek główny

Ja na następna wizytę (12 Października )mam mieć juz wynik z glukozy po obciazeniu Ciekawe jak ja dojade w pociągu zaopatrze sie w reklamówki wytrzesie mnie i bedzie:baffled:juz widze mojego M to musze wiziąć dwie :-D:tak:;-)on taki wrażliwy:-p
Dbam o siebie miałam myc okna ale póki jeszcze przez nie widać:-):cool2: dam sobie spokój moze za dwa tygodnie:confused:
Z dzidzią ok a serducho tak biło głośno i wyraźnie ze az nie chciało sie przestać słuchać tylko gina przystawiła sprzęt i juz :-)
Teraz też daje o sobie znać kopie ile wlezie ale fajnie uwielbiam to.
Pozdrawiam Was wszystkie
 
reklama
moj gin powiedzal ze nie musze robic po obciazeniu glukozy. robilam tylko zwykla na czczo i wyszlo ok. ciesze sie bo w tamtej ciazy bylo to dla mnie najgorsze badanie.
 
kupujesz sobie glukoze, odmierzasz 50 g i idziesz do laboratorium (na czczo), tam pobieraja ci krew, potem rozpuszczaja ta glukoze w kubku wody i musisz ja wypic i pobieraja ci krew po raz kolejny. dla mnie okropne badanie, na czczo taki ulepek powodowal ze bylo mi niedobrze. tak jak pisalam wczesniej na szczescie tym razem nie bede miala takiego badania,

zreszta wyniki mi zaczely szalec poprzednio, musialam przejsc na diete dla cukrzykow, uzerac sie z poradnia dla diabetykow, pobierac sobie krew codziennie i mierzyc stezenie cukru, po czym wyszlo ze jest ok tylko laboratorium cos musialo pokrecic :/
 
To może przejdzmy na ty:) milo mi Ania jestm bedzie łatwiej:p
A ja w koncu zauważyłam, żę mój brzuszek zaczyna robić sie okrągły i wypukly:) tylko oby nie za bardzo bo suknia juz upatrzona i trzeba bedzie za duzo poprawek robic"{
 
ja tez zapisałam sie na usg 3D w II trymestrze na 2.10:-)
mam nadzieje, ze dowiem sie czy to chłopiec czy dziewczynka...:confused:
przeczucia sa na chłopca lae co bedzie zobaczymy:-)

 
Aniu, ja musiałam sprzedać moją poprzednią suknię i kupić taką "ciążową".

co do USG też się na 4D zapisuję na początek października. I też już bym chciała wiedzieć czy córeczka czy kolejny synek. Przeczucia mam na córeczkę ale co będzie to będzie
 
Cześć Wam !!!
kropecka z tą cukrzycą ciążową to miałam podobnie. Tyle że u mnie to pod wpływem stresu. Ale ja będę miała robioną krzywą. :-( Mój gin sie boi. A z 2giej strony to ciekawe że po 50 od razu zmuszono cię do pójścia do poradni diabetologicznej. U nas jak wyjdzie coś nie tak to robi się 2 gi raz ale z 75. i mierzy się po godzinie i po 2. JAk po 2 godzinach będzie coś nie tak tzn cukier powyżej 140 to wtedy dostaje się skierowanie do poradni. U mnie po 50 było 141 :-( a po 75 - po godzinie 160 a po 2 z nerwów bo głupia pożyczyłam glukometr i tez robiłam zanim weszłam do laboratorium miałam 180. Oczywiście musiałam też jechać do poradni diabetologicznej, kłuć się po każdym posiłku tj 6 razy dziennie i stosować dietę 1800 kcal.po godzinie od posiłku ani razu nie miałam więcej niż 130. A powiem szczerze że pod koniec to im bardziej kaloryczne miałam jedzonko tym mniejszy cukier po godzinie. Jak zaczęłam zażywać fenoterol na powsztrzymanie skurczy to cukier ani nie drgnął. Diabetolog szpitalna zdecydowanie potwierdziła że to pod wpływem stresu bo cukier w godzinę po posiłku maleje a nie rośnie a co dopiero po 2. JA sama się nakręciłam bo tak się bałam że będę miała cukrzyce ciążową ze cukier mi z nerwów podskoczył. Teraz jak by co to nie pójde do poradni. Wiem co i jak i nie będę jeździć 80 km tylko po to by baba mi powiedziałą ze wsio ok i żebym przyjechała za miesiąc. A u nas w aptece odmmierzają glukozę. Ile gram się chce tyle sprzedają.
Ja następną wizytę mam 24 września. Alepewnie znając życie moje dzidzi się obrazi na mame i nie pokarze czy ma hot - doga czy hamburgera :-)
A dziewczynki dzięki za słowa pocieszenia w mojej budowlanej sprawie
 
Ania31 coś nie tylko dla Ciebie do rozweselenia:
Ojciec wraca z pracy i widzi, jak trójka jego dzieci siedzi przed domem, ciągle ubrana w piżamy i bawi się w błocie wśród pustych pudełek po chińszczyźnie, porozrzucanych po całym ogródku. Drzwi do auta żony były otwarte, podobnie jak drzwi wejściowe do domu i nie było najmniejszego śladu po psie. Mężczyzna wszedł do domu i zobaczył jeszcze większy bałagan. Lampa leżała przewrócona, a chodnik zawinięty pod samą ścianę. Na środku pokoju głośno grał telewizor na kanale z kreskówkami, a jadalnia była zarzucona zabawkami i różnymi częściami garderoby. W kuchni nie było lepiej: w zlewie stała góra naczyń, resztki śniadania były porozrzucane po stole, lodówka stała szeroko otwarta, psie jedzenie było wyrzucone na podłogę, stłuczona szklanka leżała pod stołem, a przy tylnich drzwiach była usypana kupka z piasku. Mężczyzna szybko wbiegł na schody, depcząc przy okazji kolejne zabawki i kolejne ciuchy, ale nie zważał na to, tylko szukał swojej żony. Zaniepokoił się, że może jest chora, albo że stało się coś poważnego. Zobaczył, że spod drzwi do łazienki wypływa woda. Zajrzał do środka i zobaczył mokre ręczniki na podłodze, rozlane mydło i kolejne porozrzucane zabawki. Kilometry papieru toaletowego leżały porozwijane między tym wszystkim, a lustro i ściany były wymalowane pastą do zębów.
Przyspieszył kroku i wszedł do sypialni, gdzie znalazł swoją żonę, leżącą na łóżku w piżamie i czytającą książkę. Spojrzała na niego, uśmiechnęła się i zapytała jak mu minął dzień. Popatrzył na nią z niedowierzaniem i zapytał:
- Co tu się dzisiaj działo?
Uśmiechnęła się ponownie i odpowiedziała:
- Pamiętasz, kochanie, że codziennie jak wracasz z pracy do domu, to pytasz mnie, co ja do cholery dziś robiłam?
- Tak - odpowiedział z niechęcią.
- Więc dziś tego nie zrobiłam.
 
reklama
czesc dziewczyny
agawa1 dobre pośmiałam sie dokładnie tak jest moge tzn mogłam wylizać mieszkanie a moj M twierdził ze to nic takiego a od kiedy jestem w ciąży i musi mi pomagać czy przy praniu czy robieniu zakupów mowi ze ma dośc kładzie sie i odpoczywa a ja do niego a obiad a posprzatać dzieci przypilnować lekcje sprawdzić a on oj daj spokój jestem zmeczony no to mówie do niego a mowiłeś ze nic nie robie ze praca w domu to nic takiego i w końcu docenił teraz siedzi cicho i pomaga;-):-)
Czasami postękam że boli mnie tu czy tam i robi za mnie:-):laugh2:
Pozdrawiam
 
Do góry