Lutowe 2020

[Cookie_]

Na jutro zrobiłam małej królika ze szpinakiem w sosie śmietankowym. Dam znać czy posmakuje

 

[natusia.mamusia86]

Dziewczyny a jak wasze dzieciaczki bawią się w kosi kosi łapki? Normalnie uderzają rączkami? Bo Jasiu zawsze jak zaczynam śpiewać łapie rączki razem i porusza góra -dół. Reaguję na tą zabawę ale nie uderza rączkami. Poza tym daję piątkęale też bardziej piąstką niż rozłożoną rączką. Papa na razie nie powtarza. Przestał na razie mówić mama, baba, za to udaję indianina

 

[Ane20.02.20]

Coraz mniej wytrzymuję z tym blw starszy brat dokłada swoje. Czyściej jadł jak miał 2 lata. Teraz robi zamieszanie. No i mój dostaje małe ilości kaszy/ ryżu/dań dla siebie a dokarmiam go trochę. Zresztą on ciągle by jadł a nie tyje. Chyba mam kryzys.

 

[Cookie_]

Melduję, że królik w odsłonie szpinakowej smakował. Zjadła bardzo chętnie.

Moja bije braro machają rączkami uderzając wierzch dłoni. Często wtedy też podnosi rączki góra-dół co jakiś czas Piąteczkę przy biją otwarta dłonią w normalny sposób bez różnicy czy ręka podana w pionie czy poziomie. Syn teraz uczy ją robić żółwika, ale zamiast tego woli piątkę przyłbic

Co do tycia to moja dopiero znów ruszyła trochę z wagą po przestoju. Teraz dzieciaki nie będą tak dużo przybierały, ruch robi swoje.

 

[alible]

My to jakoś w tyle jesteśmy z czymkolwiek. Nela nawet papa nie umie się póki co nauczyć. Z jedzeniem też różnie ostatnio dwa dni podałam słoiczki bo mam problem z kręgosłupem (masaże, RTG przy okazji którego wyszło że mam jakąś torbiel szczękowa... Ehh).

Za to Nela jest strasznym urwisem, sama by najchętniej zmywarkę wystawiała, jak tylko zobaczy drzwi uchylone, gryzie wszystko co popadnie i chodzi na czworakach ale najchętniej to przy wszystkim by stała (próbuje się sama podnosić). Poza tym mama, papa, keke mówi

 

[Darapuszkin]

My to jakoś w tyle jesteśmy z czymkolwiek. Nela nawet papa nie umie się póki co nauczyć. Z jedzeniem też różnie ostatnio dwa dni podałam słoiczki bo mam problem z kręgosłupem (masaże, RTG przy okazji którego wyszło że mam jakąś torbiel szczękowa... Ehh).

Za to Nela jest strasznym urwisem, sama by najchętniej zmywarkę wystawiała, jak tylko zobaczy drzwi uchylone, gryzie wszystko co popadnie i chodzi na czworakach ale najchętniej to przy wszystkim by stała (próbuje się sama podnosić). Poza tym mama, papa, keke mówi

U nas to samo ze zmywarka, nie wiem o co chodzi biegnie do nien z drugiego konca jak otwarta

 

[middayjoy]

U nas to samo ze zmywarka, nie wiem o co chodzi biegnie do nien z drugiego konca jak otwarta

U mnie też
A juz hitem jest samojezdzący odkurzacz

 

[middayjoy]

My to jakoś w tyle jesteśmy z czymkolwiek. Nela nawet papa nie umie się póki co nauczyć. Z jedzeniem też różnie ostatnio dwa dni podałam słoiczki bo mam problem z kręgosłupem (masaże, RTG przy okazji którego wyszło że mam jakąś torbiel szczękowa... Ehh).

Za to Nela jest strasznym urwisem, sama by najchętniej zmywarkę wystawiała, jak tylko zobaczy drzwi uchylone, gryzie wszystko co popadnie i chodzi na czworakach ale najchętniej to przy wszystkim by stała (próbuje się sama podnosić). Poza tym mama, papa, keke mówi

My tez z takim papa czy innymi gestami do tyłu ale tego mało używamy i nie ćwiczymy Mały troche gaworzy, nie dużo ale i tak dużo więcej niż siostra w jego wieku więc jestesmy zaskoczeni
@Ane20.02.20 nie wiem czy to Ciebie pocieszy ale u nas też kryzys. Mielismy 2 katarki w ciągu 2 tygodni (córka przynosi z przedszkola), mały nie raczkuje, nie siada, spacery nadal niefajne, jedzenie idzie słabo aż mi się juz nie chce gotować, siedze juz prawie 2 tygodnie z dwójką dzieciaków w domu a i jeszcze mi kolana nawalają
No ale pocieszam sie że już najgorsze za nami, byle dotrwac jeszcze te kilka miesiecy więc łącze sie w bólu ale tez i przesyłam pozytywne myśli
Mi trochę pomaga odpalanie sobie jakiegoś lekkiego i śmiesznego serialu wieczorem.
@alible trzymaj się!

 

[Cookie_]

U mnie małej zęby chyba ida, bo szoruje "paszczą" o co tylko się da łącznie z metalowymi nogami krzesełka do karmienia
Gaworzy po swojemu, czasem jak zła albo marudna to wymknie się w żalu mama.
Spacery teraz max 30 min, bo zaraz w wózku marudzi i chce na ręce już. Nie pomogło nawet przełożenie spacerówki przodem do kierunku jazdy.
Czekam, aż ten okres minie a póki co by przetrwać pomaga kawa i serial w tle (aż mąż się dziwi, bo nie oglądam ich zwyczajowo )

 

[middayjoy]

U mnie małej zęby chyba ida, bo szoruje "paszczą" o co tylko się da łącznie z metalowymi nogami krzesełka do karmienia
Gaworzy po swojemu, czasem jak zła albo marudna to wymknie się w żalu mama.
Spacery teraz max 30 min, bo zaraz w wózku marudzi i chce na ręce już. Nie pomogło nawet przełożenie spacerówki przodem do kierunku jazdy.
Czekam, aż ten okres minie a póki co by przetrwać pomaga kawa i serial w tle (aż mąż się dziwi, bo nie oglądam ich zwyczajowo )

Kawa i czeeeeekoladaaaa