reklama
calzedoniafruczka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2011
- Postów
- 523
mamo Paulinku mnie tez W czestochowie pozwalano na bardzo dlugie wizyty. Od 20 doby kangurowalam Antosie. Ogolnie bardzo bardzo dobra atmosfera tam panowala biorac pod uwage sytuacje z jakimi sie tam zmagano.
Ja tez rozumiem,ze to czy mozna brać dziecko na ręcę zalezy od jego stanu itd,ale nie wyobrażam sobie sytuacji kiedy nie mogłabym byc przy dziecku kiedy tylko chce
To musi byc strasznie ciężkie. Ja też mogłam byc przy małym 24h/dobe,
dotykac kazali małego od samego poczatku,sami kazali mi pogłaskac małego zaraz po urodzeniu i zaintubowaniu,pamietam jak złapał mnie za palca a ja płakałam jak bóbr.Jak pojechałam do niego pierwszy raz to pielegniarka zachącała to zmiany pieluszki itd,a Szymon miał wtedy 508g....Takze rzeczywiście co kraj to obyczaj...
Trzymamy kciuki i czekamy na dobre wieści!![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
dotykac kazali małego od samego poczatku,sami kazali mi pogłaskac małego zaraz po urodzeniu i zaintubowaniu,pamietam jak złapał mnie za palca a ja płakałam jak bóbr.Jak pojechałam do niego pierwszy raz to pielegniarka zachącała to zmiany pieluszki itd,a Szymon miał wtedy 508g....Takze rzeczywiście co kraj to obyczaj...
Trzymamy kciuki i czekamy na dobre wieści!
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
hej kochane kiepsko z tymi wieściami......mały chory...zapalenie płuc grzęzi i chrzęsci mu osłuchowo i ma wydzieline.....biedaczek ma w sumie 4 antybiotyki w tym dostaje na wyrost na grzybice...lekarka mi tłumaczła ze po takich antybiotykach jest wyjałowiony i boją sie by grzybica sie nie pojawiła bo to gorsze niz bakterie- zmiata dziecko....pływa z saturacją tzn. muszą balansowac tlenem miedzy 28% a 35% boraz ma za dużo lub za mało.....po 02.01.2012 miał robione trzecie usg główki i jak na razie bez zmian stan po wylewach II/III do kontroli. acha mają mu jutro robi posiew z krwi i mają nadzieje ze z gronkowcem sobie już poradzili....no ja tez mam taką nadzieje.....no i to wsumie wszystko....oj mały ma normalnie załamanie a było juz tak troszke lepiej....waga 970g-podobno duzo zjada.....i dzis zoaczyłam kolejnego maluszka nawet rozmawiałam z jego tatą dzis sie urodził przez cc (odklejanie łożyska)-maluszek 24tc....
wiec nawet maluszka dzis prawie nie dotykałam -niech odpoczywa sobie....misiu walcz kochany i badz juz zdrowy
wiec nawet maluszka dzis prawie nie dotykałam -niech odpoczywa sobie....misiu walcz kochany i badz juz zdrowy
Melanie bardzo trzymam kciuki za Twojego syncia!
Wierzę,że da rade,chociaz dobrych wieści nie przynosisz:-(
Mój Szymon jak mial miesiąc tez dostał zapalenia płuc i wtedy było krytycznie,tez dostawał jednoczesnie 4 antybiotyki,żaden nie działał,miał 100%tlenu na respi,lekarze nie dawali mu zadnych szans,w zasadzie czekalismy na najgorsze,a jednak dał rade i jest z nami!!!U Ciebie tez tak będzie,nie może byc inaczej.Wartosci tlenu nie są aż takie wysokie i oby jak najszybciej wyszedł z tego załamania!!!
Trzymaj sie kochana....
Wierzę,że da rade,chociaz dobrych wieści nie przynosisz:-(
Mój Szymon jak mial miesiąc tez dostał zapalenia płuc i wtedy było krytycznie,tez dostawał jednoczesnie 4 antybiotyki,żaden nie działał,miał 100%tlenu na respi,lekarze nie dawali mu zadnych szans,w zasadzie czekalismy na najgorsze,a jednak dał rade i jest z nami!!!U Ciebie tez tak będzie,nie może byc inaczej.Wartosci tlenu nie są aż takie wysokie i oby jak najszybciej wyszedł z tego załamania!!!
Trzymaj sie kochana....
hej
melanie trzymam kciuki za synka będzie wszytko dobrze
pozwoliłam sobie napisać odnosnie bycia przy dziecku
JA co prawda nie mam synka wcześniaka pisałam czasem na watkach niektórych mam ale jest po wylewie II st
ale do czego zmierzam
strasznie mi przykro czytać o tym ze mama musi jechać 3 godz po to by być ze swoim dzieckiem 10 min
czy jakieś godziny przecież te chwile sa tak ważne dla tych maluszków ja miałam ten komfort ze szpital nawet nie pomyślał by mnie nie było przy moim dziecku od chwili porodu do chwili wyjścia małego 4 tyg leżałam na oddziale mimo ze mój syn by w inkubatorze na drugim końcu korytarza nie musiałam za nic płacić miałam pokój z mama wcześniaka wiec o tyle psychicznie dobrze ze nie mogąc mięć dzieciątka przy sobie nie musiał patrzeć jak inne mamy pielęgnują swoje maluszki mogłam w kazdej chwili isc i byc ile chcem i to był dla mnie dużo komfort psychiczny bo bylam blisko zaledwie pare krokow wiec moge sobie tylko wyobrazic jak ciezko wam zostawiac maluszki i wracac do domu
u nas w szpitalu wszystkie mamy zostawały w szpitalach gdy rodziły wcześniaki jedna mama spędziła tam 4 miesiace wyszła dopiero ze swoja córeczka wiec jednak można zrobic by mama czuła sie w miare bezpieczna a dzieciatko czuło obecnosc mamy w sumie non stop
melanie trzymam kciuki za synka będzie wszytko dobrze
pozwoliłam sobie napisać odnosnie bycia przy dziecku
JA co prawda nie mam synka wcześniaka pisałam czasem na watkach niektórych mam ale jest po wylewie II st
ale do czego zmierzam
strasznie mi przykro czytać o tym ze mama musi jechać 3 godz po to by być ze swoim dzieckiem 10 min
czy jakieś godziny przecież te chwile sa tak ważne dla tych maluszków ja miałam ten komfort ze szpital nawet nie pomyślał by mnie nie było przy moim dziecku od chwili porodu do chwili wyjścia małego 4 tyg leżałam na oddziale mimo ze mój syn by w inkubatorze na drugim końcu korytarza nie musiałam za nic płacić miałam pokój z mama wcześniaka wiec o tyle psychicznie dobrze ze nie mogąc mięć dzieciątka przy sobie nie musiał patrzeć jak inne mamy pielęgnują swoje maluszki mogłam w kazdej chwili isc i byc ile chcem i to był dla mnie dużo komfort psychiczny bo bylam blisko zaledwie pare krokow wiec moge sobie tylko wyobrazic jak ciezko wam zostawiac maluszki i wracac do domu
u nas w szpitalu wszystkie mamy zostawały w szpitalach gdy rodziły wcześniaki jedna mama spędziła tam 4 miesiace wyszła dopiero ze swoja córeczka wiec jednak można zrobic by mama czuła sie w miare bezpieczna a dzieciatko czuło obecnosc mamy w sumie non stop
Melanie, teraz trzeba wybrać tzw, mniejsze zło, i faktycznie lepiej poczekać, żeby nie zmęczyć małego. Ilości tlenu faktycznie niewielkie, co do podawania leku na grzybicę 'na wyrost' to jestem zszkowoana bo najpierw powinni potwierdzić bądź wykluczyć grzyba, ponadto antybiotyki o szerokim spektrum działania nie lubią się z grzybem (gdyby był), tak w skrócie.
Melanie, poproś ich by sprawdzili czy to grzyb, bo inaczej naprwadę jest bez sensu podawać lek na grzyba, przecież mogą zrobić posiew na grzyba, poproś ich o to koniecznie, powiedz im nawet, ze wiesz jak się mają antybiotyki do grzyba (od razu inaczej rozmawiają z kimś jak widzą, że ktoś ma wiedzę i się interesuje)
Mój Wojtuś miał sepsę grzybiczą i dostawał lekarstwo, bardzo silne (to chemia praktycznie) ale wtedy faktycznie od razu odłączono wszelkie możliwe antybiotyki.
Dziewczyno, wiem co przechodzisz i strasznie Ci współczuję, mam nadzieję, że Łukaszek zbierze się szybko i pogoni wszelkie infekcje, dużo zdrówka dla niego!!
Wojtuś dał radę to i Łukaszek da, na pewno!
Melanie, poproś ich by sprawdzili czy to grzyb, bo inaczej naprwadę jest bez sensu podawać lek na grzyba, przecież mogą zrobić posiew na grzyba, poproś ich o to koniecznie, powiedz im nawet, ze wiesz jak się mają antybiotyki do grzyba (od razu inaczej rozmawiają z kimś jak widzą, że ktoś ma wiedzę i się interesuje)
Mój Wojtuś miał sepsę grzybiczą i dostawał lekarstwo, bardzo silne (to chemia praktycznie) ale wtedy faktycznie od razu odłączono wszelkie możliwe antybiotyki.
Dziewczyno, wiem co przechodzisz i strasznie Ci współczuję, mam nadzieję, że Łukaszek zbierze się szybko i pogoni wszelkie infekcje, dużo zdrówka dla niego!!
Wojtuś dał radę to i Łukaszek da, na pewno!
reklama
dzieki agawhite za rady..kurcze już sama nie wiem może coś źle zrozumiałam na pewn coś bylo o tym zeby go zabezpieczyć....może to są małe dawki..a posiewy myślę to na pewno bedą robić...postaram sie popytać....teraz czekam cierpliwie i tylko licze ze z każdym dniem małemu bedzie sie poprawiać.
Podziel się: