reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

witam


Meza mam juz w domu własnie wrocilismy ze szpitala... wroce z pracy po 22 to sie odezwe i napisze co i jak



pozdrawiam
 
reklama
Malinka- o tak, żebys wiedziała, że sie zgubiłam. Nie jest źle, jeszcze został mi korytarz i takie tam, ale facet jeszcze robi... Kiedy on skończy, to nie wiem, ale mam go juz dość. Jesli masz zyczenie, mogę zrobic wiązankę Nicolce, musimy sie tylko umówić, byś wybrała dekoracje (w Zielonce)
MOnila- bardzo mi przykro. Czy już wiesz co dolega mężowi. Nam 2010 rok, jeszcze 31 grudnia dał we znaki...
Dominikaknika, Moolsza,Malinka- rocznice zawszę będa z nami. Przykre to ale dzięki temu zawsze możemy cos specjalnego dla naszych Maleństw zrobić... Mimo, iż Szymus zmarł tuz przed wigilią, to zależało mi by Kubulek mimo wszystko miał miłe święta. Cały czas świeciła się lampeczka przy zdjęciu chłopaków i były dla nich osobne, podpisane miejsca przy stole.
Przepraszam, ze mało sie udzielam ale mam dziwny problem z netem. Raz się loguję i oki, a drugim razem mogę z godzinę poświęcić i nic.
Buziaki
 
Wczoraj minęły dwa miesiące od pogrzebu mojego skarbka. i wiecie co instynktownie po pracy byłam na cmentarzu mimo iż padało cały dzień jak wchodziłam na cmentarz przestało i nawet bardzo fajnie się zrobiło. Możliwe a przynajmniej mam taka nadzieję, że to mój aniołeczek maczał tam paluszki.
Pani @ się spóźnia już tydzień ... mam nadzieję, że to dobry znak
 
mamaszymusia2 nie widzę innego wyjścia jak tylko Ciebie zatrudnić do tego zadania sama takiej ślicznej nie jestem w stanie zrobić więc liczę na twoje zdolne rączki i świetny gust:)))
dorka895 jak to by było cudownie gdyby już @ nie przyszła byłabyś naszą drugą zafasolkowaną:DDD Ja już po cichutku będę bardzo mocno trzymać kciuku za to,żeby @ nie przyszła&&&&&&& A z tym słoneczkiem to tak jak u mnie masz - to na pewno zasługa naszych Aniołków:)
 
moja Olgunia wczoraj powinna skończyć 2 miesiące, a 9.10 minęły 4 miesiące od jej odejścia. Strasznie szybko ten czas leci. Ja nawet nie wiem kiedy miałaby imieniny i celowo tego nie sprawdzam :no: Świąt najchętniej bym nie obchodziła, nawet nie wiem czy ubiorę choinkę bo w tamtym roku marzyłam sobie że za rok moja córcia będzie się bawić bąbkami z choinki. Święta miały być takie cudowne. A teraz najchętniej bym jej przespała. Olgunia miała być ukojeniem w problemach jakie dotknęły moją rodzinę a teraz te problemy tylko się pogłębiły.
Muszę Wam powiedzieć, że cieszę się że wróciłam do pracy. Zdarzają się nieprzyjemne sytuacje ale tego nie uniknę. Jednak kontakt z ludzmi, 8 a nawet 10 godzin wypełnionych na max pracą pomagają mi na chwilę oderwać się od zmartwień. Nie mam czasu na myślenie i na zamartwianie się, płacz. A po pracy wracam tak zmęczona, że w nocy spię bez problemów. Ale jak tylko jestem sama w domu (np w sobotę)to wszystko wraca jak bumerang. Nie zastanawiam się już kiedy to minie bo nie wierzę że minie kiedykolwiek.
Malinka bardzo długo trwa u Was zrobienie pomniczka. Mam nadzieję, że się wyrobią na 1.My być może w sobotę pojedzimy do kamieniarza zobaczyć pomniczek i jeśli wszystko będzie ok to będa go montować. Mam nadzieje, że nie przesunie się to w czasie.
Monila a wiadomo już co było Twojemu męzowi?
dorka895 a test robiłaś? :tak:może nawet nie jesteś świadoma, że fasolka już się u Ciebie zadomowiła;-)
mamaszymusia2 teraz się narobisz ale jakie piękne potem będziesz miała lokum :-D
dominikaknika myślę że każda z nas by duszę diabłu oddała jeśli by tylko pozwolił nam cofnąć czas...
moolsza ale do Krakowa nie masz daleko więc tu szukaj lekarza. Lekarz do którego teraz ja chodzę prowadził bardzo ciężką ciąże mojej przyjaciółki i szczęśliwie doprowadził ją do końca a to co się stało poźniej to inna historia.W mojej ocenia bardzo dobry lekarz. Jeśli byś chciała mogę dać Ci namary.
 
wiem, napewno kazda z nas wszystko by zrobila zeby ten czas cofnac i zeby moc zapobiec temu co sie stalo naszym malenstwom...
dorka895 mam nadzieje ze bedziesz kolejna z nas w ciazy:) trzymam juz kciuki za ciebie i twoja fasolke

dzisiaj pogoda do d... wiatr wial ze nie wiem co, w domu wszyscy sie martwia ze bede znowu chora bo przy tym wietrze i zimnie siedzialam przy grobku mojej Niuni 2 czy 3 godziny ale to nic wazne ze sobie z Nia bylam posprzatalam i zaczelam pisac list do mojego Malenstwa, pomoglo mi to przelalam na kartke wszystko co chcialabym jej powiedziec i bede pisac je czesciej. powiedzialam sobie ze bede teraz pisac takie listy do Nikoli i kiedys je Jej przeczytam jak sie spotkamy w niebie:)
 
Witam przepraszam ze nie dezwałam sie wczoraj po pracy ale byłam taka padnieta ze marzyłam tylko o goracej kapieli i spaniu..;) stwierdzili ze mezowi popekały jakies mikro naczynka ... mogło to byc spowodowane stresem.. ehh no tak stresow nam nie brakowało jesli moj maz tak to odreagował to co bedzie zemna?? ehhh u nas w poniedziałek mineły 4 miesiace jak niema Karolka:( strasznie cieszko tak patrzec na szczescie innych...


dorka895 kochana trzymam kciuki zeby to była fasolka..:) rob szybko test i daj nam znac;)
 
dasia82 jak podpisaliśmy umowę chyba na koniec sierpnia to nam kamieniarz mówił,że ma dużo zleceń i w umowie mam ,że zrobi mi go w październiku więc się nie martwię aż taj bardzo mamy u niego gwarancję,że na 100 % będzie na 1 już stał więc wierzę,że tak się stanie.
dominikaknika ja piszę wszystko co mnie boli w pamiętniku i czasem w blogu bardzo mi to pomaga i wiem,że Nicola to wszystko wie ,czuje i słyszy to co i ja czuję.Ale dobrze,że znalazłaś coś co daje ci się wyciszyć pisanie jest bardzo uspokajające.
Monila wszystkie przeżyłyśmy ogromny stres ja przypłaciłam to 40% siwych włosów na głowie u fryzjera dziewczyna była w szoku jak to zobaczyła:szok:
Nam dziś mija 3 miesiąc już by się moja Nicola uśmiechała do nas i gadała sobie tak bardzo chciałabym to wszystko widzieć :((
 
Hej dziewczyny.

Monila
- dużo zdrowia życzę dla męża... Oj, na pewno bardzo się przestraszyłaś, ja nawet nie chcę myśleć co musiałaś przeżywać kiedy mąż Cię nie poznawał... Dużo sił dla niego, ale i dla Ciebie! I światełko dla Karolka w tą małą "rocznicę"
[*].

dasia82- pamiętam te pierwsze miesiące po odejściu Piotrusia, czułam to samo co Ty. Odliczałam dni, nawet godziny. I czułam tylko ból. Ale mnie, tak jak i Tobie "pomogła" praca, masa obowiązków i tłumienie emocji, choć w domu dawałam im upust. Do dziś kiedy jestem w domu właśnie w sobotę, kiedy sprzątam, jestem sama to wspomnienia wracają. I choć wciąż bolą, płaczę nie raz to po tym czasie zdarzają się nawet chwile szczęścia w naszym życiu a wcześniej nie myślałam że takie kiedykolwiek jeszcze przyjdą...

Co raz szybciej zbliżają się kolejne urodziny mojego Małego, nie myślę o świętach bo one przeplatają się z datą 21 grudnia kiedy na świat przyszedł mój Aniołek... I pamiętam, że kiedy wróciłam do domu w wigilię, to nie tylko dla mnie, ale i dla każdego z rodziny był to czas bólu a nie tej "magii" i piękna świąt. Wtedy każdy płakał razem ze mną... Dzieląc się opłatkiem nie było życzeń tylko smutek, łzy... O matko, jak zaczynam to sobie przypominać to aż mnie dreszcze przechodzą i ściska w gardle... Co raz mocniej czuję także pragnienie bycia mamą po raz drugi... Rozum i rozsądek nie pozwala, ale serce mówi co innego. Myślę, że jeśli pojawiłoby się nowe życie mimo wszystkich przeciwności to skakalibyśmy pod sufit ze szczęścia. Piotrek ma w naszych sercach specjalne miejsce, nasza miłość także jest niezmienna, ale mam świadomość, że kolejna mała istota w naszym życiu pozwoliłaby nam znów na nowo odzyskać sens życia.

Malinkaizi- mam nadzieję, że jak tylko nowy "domek" Malutkiej będzie już na swoim miejscu to zamieścisz zdjęcie?? Oby to było jak najszybciej! Mój Piotrek też daje mi znaki, że jest, widzę je bardzo wyraźnie. Pewne sytuacje, zdarzenia, które nie powinny mieć miejsca a jednak... Widzę w tym wszystkim tą rączkę mojego Syna:) I światełko dla Nicoli na jutrzejszy dzień
[*].
dominikaknika- jeszcze nadejdzie dzień, w którym wszyscy razem się spotkamy z naszymi Dziećmi... A Twoja Nikola jest z Tobą przez cały czas...

Pozdrawiam Was wszystkie, życzę dużo sił i wytrwałości! Uwierzcie, że po pewnym czasie w Waszych sercach zagości więcej spokoju choć ból nie minie, będzie się stawał trochę łatwiejszy do zniesienia... A miłość do Waszych Aniołków będzie tylko co raz większa i mocniejsza...
 
reklama
Witam

Zgarnęło mnie przeziębienie ale nie mogę się rozchorować- nie dam się
Dzisiaj muszę jechać po jakieś śliczne sztuczne kwiatki dla mego synka(chodź ich bardzo nie lubię) bo cięte już się nie nadają gdyż rano jest już biało.Poza tym dzisiaj mój synek ma imieniny.

Dasia82 jakby co to skuszę się na namiary, a powiedz mi dużo bierze za wizytę?
Monila dobrze że masz męża przy sobie oby szybko wracał do zdrowia
Dorka trzymam kciuki też za dwie kreseczki
 
Do góry