Jenny nie wiem dlaczego w ogóle się zgodziłaś na te zakupy. Wiem, że chcemy być dobre dla wszystkich. Ale ja wychodzę z założenia, że jeżeli się nie układa w stosunkach z niektórymi ludźmi, to nie warto się starać. Jeszcze przy tak ciężkiej sytuacji jak zakupy dla maluszka. Nie chce pochopnie oceniać, ale dla mnie to wyciągnięcie cię na zakupy było zrobione z premedytacją, szwagierka tylko czekała na to by zadać ci pytanie o rzeczy do twoim Aniołeczku. Szczyt chamstwa, nawet nie ma słów by to określić... Dobrze, że porozmawiałaś z mężem. Ta sytuacja dotyczy też jego, on też przeżył stratę i on stoi u twojego boku. Ma prawo wiedzieć.
Mika moim zdaniem rzeczy Tymka jak najbardziej powinniście używać. Pewnie będzie to dla was trudne, ale braciszek na pewno by nie chciał, żeby rzeczy przeznaczone dla niego kurzyły się w szafie.
Wczoraj napisałam, że wracam powoli do rzeczywistości, ale wieczorem dawno się tak nie spłakałam. Tak trudno jest żyć bez Ciebie Kochanie...
Mika moim zdaniem rzeczy Tymka jak najbardziej powinniście używać. Pewnie będzie to dla was trudne, ale braciszek na pewno by nie chciał, żeby rzeczy przeznaczone dla niego kurzyły się w szafie.
Wczoraj napisałam, że wracam powoli do rzeczywistości, ale wieczorem dawno się tak nie spłakałam. Tak trudno jest żyć bez Ciebie Kochanie...