reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Dziękuję wam wszystkim kochane agnieszka012389 ;*
nati87 ;*
alexiaa27 ;*
kasiek88kasiek ;*
gosiulek73 :*
sylwetka74 ;*
bartkowa :* wiem,że jest za wcześnie ale co ma być to będzie już kocham i się cieszę z każdej sekundy.

Ja dużo myślę o urodzinach mojej córeczki wiem,ze zawiozę jej kolorowe baloniki zrobię nowe stroiczki i zapalę świeczkę urodzinową taką z królewną -taką samą by miała na torcie urodzinowym.


bartkowa to świetny pomysł z tymi zakupami u mojej starszej córki w gimnazjum jest taka akcja ,że zbierają na misie dla dzieci z hospicjum oczywiście maja Natalka powiedziała,że ona da na 3 misie .Nie wiem,czy u mnie w kościele jest jakaś akcja bo od pogrzebu nie byłam w kościele;(
 
reklama
agnieszka będę płakac razem z tobą bo jak cię czytam to i mnie serce boli...
od odejścia mojej Amelki nie minął jeszcze miesiąc naprawdę jest mi ciężko miałam i mam różne myśli w głowie ale staram się codziennie wstaje jem chodze rozmawiam mimo iż myśl o niej i cierpienie jest ze mną zawsze to ostatnio zaczęłam się uśmiechać ale to dzięki mojemu mężowi który robi wszystko żeby choć przez chwilę zobaczyć w moich oczach nadzieję... nie myśle o świętach tylko o styczniu bo wtedy miałam zacząć sie cieszyć macierzyństwem niestety nie bylo mi to dane i wiem że tego dnia będę wyć z rozpaczy i będę was bardzo potrzebować dlatego pisz o swoim cierpieniu my tu jesteśmy żeby pomagać sobie wzajemnie...
 
Agnieszka wiem ze jest ciezko... ja w kazdym 11 dniu miesiaca placze i wyobrazam sobie co moja niunia by juz umiala, ze moze juz wychodzilby jej zabek itd... nie wiem jak to bedzie wlasnie na jej urodzinki, bo kazda z nas powinna w ten dzien kupywac torcik robic impreze swoimi maluszkowi, a tak mozemy tylko kupic cos nowego dla naszego malenstwa na pomniczek
Malinkaizi gratulacje!!! ciesze sie z toba a z drugiejk strony ci troszke zazdroszcze tych dwoch kreseczek bo tez bym chciala znowu je zobaczyc ale zeby bylo wszystko dobrze... ciesze sie razzem z toba, mialam okropna noc bo plakalam a dzieki tobie sie usmiechnelam i tez poplakalam ale tym razem ze szczescia... pozniej pojde do Nikoli i wszystko jej opowiem... trzymam za Was kciuki:*:*:*
 
Dominiczko ja od rana dziękuję mojej córeczce bo wiem,że bez jej pomocy nie udało by się BARDZO się boję ale nie wyobrażam sobie tego,żeby nie spróbować . Będę was jeszcze tysiące razy potrzebować i to w sytuacjach nie takich jak dziś gdzie cieszę się z wyniku testu ale kiedy będę się bać . Będę Was potrzebować tak samo jak dziś potrzebuje Nas Agnieszka.Tak bardzo bym chciała znaleść sposób na to,żebyśmy wtedy mogły być razem nie tylko tak przy komputerach ale tak naprawdę cieleśnie wiem,że to dużo daje,poszłybyśmy z Agnieszką na cmentarz razem z nią zapaliły pierwszą świeczuszkę i...byłybyśmy razem z NIĄ. I mam nadzieję Aga ,że będzie ktoś taki dziś z tobą nie musi być to aniołkowa mama która rozumie ale ktoś kto widzi ,że cierpisz i nawet jak nic nie mówi to JEST. A jak nie to tak jak napisała bartkowa my jesteśmy z tobą całym sercem.
 
Zróbmy tak ani ja ani ty nie bedziemy plakac...
Spróbujmy cieszyc sie tym że nasze aniolki sa szczesliwe...
Widzialam ile moje maleństwo nacierpialo sie przez te króciutkie zycie...
Więc teraz musi być szczęśliwy! Więc dla niego moj usmiech bedzie na twarzy dla niego zeby nie musial byc smutny ze ja placze!!!
Synku ciesz się z Aniołkami w niebie że jesteś roczek starszy:) baw się ile masz sił... a dzisiaj nawet możesz rozrabiać bo to TWÓJ dzień!!! a ja bede sie cieszyć że jesteś szczęśliwy i obiecuję że kiedyś się spotkamy i pobawimy się razem naTwoich urodzinkach! Kocham cię i wszystkiego najlepszego dla Ciebie Aniołku mój kochany!
 
Ja pamiętam, że na pierwsze urodzinki Piotrusia kupiliśmy Mu samochodzik, taki który zastąpił stroik na parę dni (był dość duży), na nim stała świeczka w kształcie cyferki 1 i mimo zimy i śniegu miał bukiet z biało- czerwonych róż. Nie wiem czy widziałyście, ale obok pomniczka Piotrusia stoi taka piłka z dwukolorowych róż. Piotruś dostaje też znicze w tych kolorach. A to za sprawą brata mojego szwagra. Jak byłam w ciąży i wszystko jeszcze było dobrze to on nas (mnie, męża i Piotrusia) zabrał na mecz reprezentacji Polski w piłce nożnej do Chorzowa, od tamtej pory podkreśla, że Piotruś to już zawsze będzie kibic bo był z nami na meczu... Na pogrzeb te kupił Mu wielki bukiet z białych i czerwonych róż... A w tym roku? Nie wiem jeszcze co wymyślę, ale na pewno się postaramy by prezent był wyjątkowy :)
 
Wiecie dziewczyny jak się bardzo ciesze bo tu na forum jest aniołkowa mamusia i mieszka w tej samej miejscowośc co ja to monila :-),byłam już u jej synka i pójde na nestępny tydzień właśnie z monilą.Postaram ją troszke pocieszyć choć wiem że i tak jej synka nie przywróci.Dziewczynki każdy aniołkowy dzidziuś opiekuje się swoją mamusią i pomyślcie że jak wy płaczecie to dziedzia także..Musicie pozytywnie myśleć i wierzyć że dzidzia która zamieszka w brzuszku będzie rosła zdrowo i zakończy się rozwiązaniem.28 listopada też miał się urodzic mój dzidziuś ale niestety straciłam go jak miał 12 tygodni przez niekompetetnego lekarza.Ale potem nie wiadomo jak się to stało zaszłam od razu w ciąże bez czekania po poronieniu niby się czeka 3 miesiące ale mnie nie czyścili nie było co.W ciąży też się bałam ciągle biegałam do łaźnieki czy nie krwawie ale potem było coraz lepiej strach mijał i dziś jest ze mną skarbuś taka mała pocieszka ma już prawie 10 miesięcy i wszędzie go pełno bo raczkuje i musze mieć głowe dookoła głowy.Musicie wierzyć że i wy będziecie mieć takie szczęście.
 
alexia mam nadzieje ze bedzie tak jak piszesz, ze bedzie wszystko dobrze, życzę tego sobie i nam wszystkim... smutno mi sie robi jak nas przybywa, ze znowu kolejna rodzina stracila malutkiego szkraba i tez placze z tego powodu bo grono Aniołków sie powieksza w niebie i powieksza sie nasze grono aniołkowych mam
ciesze sie bardzo jak kolejne z was pisza o tym ze zobaczyly 2 kreseczki, przynosi mi to ulge i nadzieje ze jednak moze byc wszystko dobrze, ze kiedys ja sie tez bede cieszyla 2 kreseczek i porannych mdlosci, ze sytuacja sie nie powtorzy, ze moje drugie dziecko bedzie ze mna i bedzie miala swojego osobistego Aniołka Stróża ktory sie zaopiekuje nim najlepiej, że bedzie to jego albo jej siostrzyczka moja Kochana Nikola, wiem ze Ona we wszystkim nam pomaga
 
reklama
Do góry