reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Dziękuje Wam za słowa pocieszenia. Dzięki temu może w końcu uwierze w to, ze może kiedyś poczuje coś co będzie można nazwać szczęściem... Choć teraz strasznie trudno mi w to wierzyć... Mam takie dziwne uczucie ze nawet jeśli kiedyś poczuje sie szczęśliwa to tak jakbym zdradziła moja Córeczkę (choć nie wiem czy "zdradziła" to dobre słowo).
Moim problemem jest to, ze ja mam ogromne obawy czy Moja Ukochana Córeczka napewno wie co ja czuje w glebi serca i jak bardzo za nią tęsknię.... Dlatego tez chce jej to "pokazać" swoimi czynami i zachowaniem....
 
reklama
pola , ja do dzis wtedy kiedy potrafie sie za bardzo usmiechnac mam mysli , ze z czego ja sie smieje nie mam swojego skarba przy sobie...i tez mam wrazenie jakbym go" zdradzila" ale wiem ze Michas , nie chcialby tego zebym do konca zycia zostala znieczulica... mi po 5 miesiacach, jest bardzo ciezko wszystko wraca jak bumerang... i mam wrazenie jakby dopiero teraz najbardziej to wszystko do mnie docieralo... kiedy moj M. mowi ze byl u Michasia ... to mnie w gardle sciska i mam ochote mu podziekowac... choc wiem ze nie mam za co ,bo jestesmy przeciez rodzicami i kochamy go tak samo i jestesmy razem ... teraz nawet gdy to pisze , znow sciska mnie w gardle i niewiem jak opisac swoj smutek...na dzien dzisiejszy... aniolkowe mamy musza trzymac sie razem... nikt tak nie zrozumie jak dziewczyny tutaj... dziekuje wam wszystkim , ze przyjelyscie mnie prawie 5 miesiecy temu tutaj i wspieracie do dzis ... poprostu dziekuje...
ANIOLECZKI (*)(*)(*)
SYNECZKU(*)(*)(*)

Kindzi- chcialabym cos do placzu...

Frogusiu- ja mam ale na pierniczki , akurat dzisiaj pieklam... moj Oliver odrazu mi kilka wmucil... i chyba nie wytzrymaja do swiat i przyjdzie mi znow piec..
 
Ostatnia edycja:
Pola, to, że będziesz szczęśliwa nie jest i nigdy nie będzie żadną zdradą Twojej Córeczki. Ona na pewno chce, żeby mama się uśmiechała i była szczęśliwa. Zobaczysz, że kiedyś nadejdzie chwila, że na nowo zaczniesz się nie tylko uśmiechać ale śmiać na cały głos.
 
Boże ja też tak mam...boję się cieszyć...zeby ktoś nie pomyślał, że zapomniałam o maluszku...

Marka czytałaś "Oskar i Pani Róża"? jest też film na podstawie książki...rewelacja. ja mam w sumie większość kryminałów :D ale np. mogę polecić "Nostalgię Anioła" Alice Sebold. Zlampię się jeszcze w domu, co tam mam.

Tak, my Aniołkowe Mamy musimy trzymać się razem... mi też dziewczyny pomogły!
 
Dzien dobry


Kindzia kochana ty masz prawo cieszyc sie z małych i wiekszych rzeczy i wcale nie oznacza to ze zapomniałas o twoim maluszku .. pamietaj o tym ze załobe nosi sie w sercu ale nie na pokaz dla ludzi... ja tak smao myslałam jak ty przez długi czas... ale poniej pomyslałąm ze ja najlepiej wiem jak tesknie za moim syneczkiem i jak cierpie z podowu jego odejscia..a ludzie niech mowia i mysla co chac.. tym sie nie przejmuj !!!
teraz ciezko bedzie ci sie cieszyc ale mysle ze z czasem łatwiej ci to przyjdzie !!! a co do swita to powiem ci ze i te beda ciezkie i kazde kolejne ...


a ja własnie siedze z kawusia i z bułka z nutella :-p

Karolku(*) Januszku (*) Aniołeczki (*) Fasolinki(*)

1515.jpg
 
Bishopka przytulam i całuje w bolaca głowke :*


Kochane ogladam włąsnie dzien dobry tvn ... ejj i mamy kolejnego aniołka :-( słyszałyscie o tym 13 miesiecznym chłopczyku ktory trafił do szpitala z białaczka .... a lekarze olewali to .. i chłopczyk zmarł ...Boleczku swiatełko dla Ciebie (*)(*)
 
Januszku (*)

Pola, Twoja córeczka wie, że ja kochasz....i gdy się uśmiechniesz ona jeszcze bardziej....ja też zawsze myslałam,że usmiechając się....ciesząc się....zdradzam mojego syna....ale nie możemy całe zycie ponuro iść przez świat....przyznam, że usmiech przyszedł z czasem, ale kochana u ciebie to wszystko jest takie świeże więc pozwól sobie na te wszystkie emocje, na ból, rozpacz, gniew....wykrzycz to....

Kindzi nie przejmuj sie innymi ludźmi, co oni mogą wiedzieć....denerwuje mnie jak popatrzą na człowieka który się usmiecha i powiedzą " o widzę, że już nie przezywasz":wściekła/y: normalnie gotuje sie we mnie....

Monilka pyszna kawka :-D:-D

Dziewczynki.... napisze i tutaj.....tak jak pisała Domi kiedyś zza ciemnej chmury wyjdzie słoneczko dla nas....te słoneczko już nigdy nie będzie takie samo, ale wyjdzie, wiem, ze ciężko w to uwierzyć, bo ja tez nie wierzyłam, 12.12.12 słoneczko dla mnie zaświeciło, zrobiłam test i są 2 kreseczki, radość, szczęście nie do opisania, tak smutek też był, no bo Filipek mógłby się bawić z młodszym rodzeństwem, ale wiem, że to jego sprawka:tak: wiem, że jest szczęśliwy....we wtorek pierwsze USG, pyatam lekarza czy wszystko wporządku, bo jego mina była dość dziwna:baffled: a on mi mówi, ze tak wszystko ok, potwierdził ciąże i mówi mi że są DWA DZIDZIUSIE:szok::szok::szok::szok::szok::-D:-D:-D:-D:-D cieszę sie bardzo i przyznam, że znów jestem szczęśliwa, nie w pelni tak jak bym chciała, ale nie mogę cały czas płakać, moje dzieciaczki tez by chciały byc szczęśliwe i nie chce aby kiedyś powiedziały, że bardziej kocham Filipka niz je, chce zeby były dumne ze swojego braciszka:tak::tak::tak::tak:
 
reklama
Bibi kochana pieknie napisałas :* :-) Ja musle ze twoje babelki beda dumne z Filipka :tak: masz racje za kazdej chmurki kiedys musi wyjsc słoneczko ...jednym wyjdzie wczesnije drugim pozniej ale wyjdzie i zaswieci ...:tak:
 
Do góry