reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

reklama
Sylwetka nauczycielką jesteś?

Agnieszka to super pomysł.

Moje dziecko poszło z tatusiem na sanki...choć na kilkanaście minut.Szkoda takiej ładnej pogody mimo że przeziębione.Kurcze...może mu to nie zaszkodzi.
 
Igor narzeka, że go boli, chyba jutro musimy iść do chirurga na zmianę gipsu, bo opuchlizna zeszła i gips zaczął latac. Problem troche z ortopedą. Zapisałam go na ten czwartek, ale mamy 75 numerek, a lekarz przyjmuje od 15 więc można sobie policzyć o ktorej bysmy weszli. Zostaje nam wizyta prywatna i dto dopiero 26 stycznia. Igor zły bo właśnie dzisiaj mieliśmy jechać na ferie do Gorzowa, do mojej siostry, a potem na narty. A tu zonk... Siedzimy w domu
 
Agnieszka szpik się pobiera w znieczuleniu miejscowym a nie pod narkozą. Z kości biodrowej. nie masz co się bać.

Gosiulek skąd takie przypuszczenia, że jestem nauczycielką? Absolutnie nie. chociaż nauczycielstwo jest u nas wręcz obciążeniem genetycznym, bo moi rodzice i dziadkowie i 5 kuzynów, to ja się wywinęłam z tego zawodu :-)
 
o prosze dziewczyny sie obudziły ze snu...witamy witamy:-)


co tam u was słychac dziewczyny dobrego co?:-)


słuchajcie u nas pojawił sie kolejny promyczek na szybsze i proste rozwiazanie problemu...ehh mam nadzieje tylko ze ten drugi promyczek sie zrealizuje nie ukrywam ze byłoby to lepsze wyjscie dla nas:-)
 
reklama
Do góry