Ja Np na zwolnieniu ciążowym normalnie jechałam na wieś do rodziców jakieś 4-5 km od miejsca zamieszkania na 2-3 dni i nie miałam z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia . Bardziej odpoczywała tam niż u siebie gdzie musiałam wszystko w domu ogarniać praktycznie sama bo staruszek w pracy .
Nie truchlałam na wyjście z psem , czy do sklepu …
Chodziłam na imprezy rodzinne , w tym również śluby .
Ja akurat mam prace w "trudnych " warunkach …
Nasz firmowy bhpowiec jak mantrę powtarza ze jak tylko potwierdzimy sobie ciąże to odrazu na zwolnienie mamy iść …
Co nie oznacza ze mam pozostać więźniem własnego domu …
W 100% zgadzam sie ze nie ma co w internetach upubliczniać wszystkiego co właśnie robie , gdzie i z kim …
"Uprzejmie donoszących " nie brakuje