pepsi, Ssabrinaa Dzięki dziewczyny, nie wiem co bym bez Was zrobiła...Nikt mnie nie zrozumie tak jak forumowiczki...Mój mąż, mimo że kochany bardzo to nie bardzo kuma czemu ja smutna chodzę i przestraszona, skoro już pojutrze będzie dzidzia...Jemu łatwo mówić, bo sobie będzie siedział i czekał na korytarzu.
To jest takie głupie uczucie, bo z jednej strony bardzo się cieszę i nie mogę się już doczekać żeby zobaczyć Tosinkę a z drugiej tak piekielnie się boję, żeby wszystko poszło sprawnie i żebyśmy obydwie z Tego wyszły całe i zdrowe...Ech cały czas byłam taka spokojna, a dzisiaj stres mnie dopadł
potworek To normalne, że córa jest zazdrosna. Aż dziwne by było gdyby nie była. Dziecko w tym wieku już bardzo dużo rozumie i czuje się zagrożone przez tego maluszka. Wiem, że to trudne ale musicie jej teraz poświęcać bardzo dużo uwagi, niech pomaga przy maluszku, tak żeby czuła się ważna, dużo chwalcie i nie złośćcie się na nią. A jak np. w czymś pomoże czy zajmie się maluszkiem to kupcie jej jakąś nagrodę, coś co ostatnio chciała. Dla niej to bardzo duża zmiana, ale zobaczysz że się przyzwyczai, te pierwsze dni zawsze są najgorsze...Pod każdym względem...Ja sama się boję jak synek zareaguje, mimo że na razie bardzo się cieszy, ale wiem że zazdrość napewno się pojawi.
To jest takie głupie uczucie, bo z jednej strony bardzo się cieszę i nie mogę się już doczekać żeby zobaczyć Tosinkę a z drugiej tak piekielnie się boję, żeby wszystko poszło sprawnie i żebyśmy obydwie z Tego wyszły całe i zdrowe...Ech cały czas byłam taka spokojna, a dzisiaj stres mnie dopadł
potworek To normalne, że córa jest zazdrosna. Aż dziwne by było gdyby nie była. Dziecko w tym wieku już bardzo dużo rozumie i czuje się zagrożone przez tego maluszka. Wiem, że to trudne ale musicie jej teraz poświęcać bardzo dużo uwagi, niech pomaga przy maluszku, tak żeby czuła się ważna, dużo chwalcie i nie złośćcie się na nią. A jak np. w czymś pomoże czy zajmie się maluszkiem to kupcie jej jakąś nagrodę, coś co ostatnio chciała. Dla niej to bardzo duża zmiana, ale zobaczysz że się przyzwyczai, te pierwsze dni zawsze są najgorsze...Pod każdym względem...Ja sama się boję jak synek zareaguje, mimo że na razie bardzo się cieszy, ale wiem że zazdrość napewno się pojawi.
Ostatnia edycja: