reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2011

reklama
dziewczyny mam takie pytanie, czy powinnam się przejmować takim stawianiem się brzuszka, zaznacze że mnie to nie boli, troszku tylko czuję że ciężej się oddycha, żadnych bóli w plecach, czy w podbrzuszu nie mam.
 
Kachutka powiem Ci szczerze, że nie liczyłam ile trwają ani nic w tym stylu, dzisiaj tak mi bardziej się brzusio stawia, twardnieje, zacznę teraz to obserwować, jak byłam w pon. u lekarza, to mówiłam jej że czasami mi twardnieje brzuch, stawia się, zapisała mi jako pojedyńcze skurcze. nawet nie pomyślałam że to mogą być przepowiadające, z jednej strony to dobrze bo zaczynałam się martwić że nic się u mnie nie dzieje.

a jak leżałam w 27tc na patologi, to leżała ze mną dziewczyna co jej się tak mega brzuch stawiał, one też nic nie czuła że ją boli, a na ktg brakowało dla mniej skali skurczy, nawet się ordynator śmiał, że wysoki ma próg odporności, ale jej to dosłownie stożek na brzuchu robił
 
dziewczyny mam takie pytanie, czy powinnam się przejmować takim stawianiem się brzuszka,
zaznacze że mnie to nie boli, troszku tylko czuję że ciężej się oddycha, żadnych bóli w plecach, czy w podbrzuszu nie mam.

u mnie tak się zaczął poród :) od popołudnia brzuch stawal zupełnie bezboleśnie ale regularnie-najpierw co 20 minut i potem coraz częściej. Dopiero przy 10 minutach (około 20) zaczął troszkę pobolewać no i potem się już rozkręciło ładnie, o północy byłam w szpitalu ze skurczami co 4 minuty, urodziłam o 6 rano. teraz sobie myślę że się strasznie powoli zbierałam, no ale nie bolało mnie za bardzo aż do chyba 2, 3 w nocy... (była zmiana czasu więc 2 w nocy miałam 2 razy :-D)
 
Aneczka Takie stawianie brzusia na tym etapie ciąży jest normalne, macica ćwiczy:tak:. Jeżeli jednak skurcze zrobią się regularne lub bolesne, albo odejdą wody to wiesz co robić;-) U mnie takimi skurczami zaczął się pierwszy poród, bo przez całą ciążę nie czułam nic a dzień przed porodem właśnie takie skurcze, bezbolesne (na początku) ale za to w miarę regularne...Teraz odczuwam je już co jakiś czas od 36 tc, także różnie to bywa. Musisz się obserwować po prostu...


No właśnie ja przy synku miałam podobnie jak Katerinka, na początku te skurcze wcale nie bolały...
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, nie mogę się pozbierać, czytałam posty Emy na forum i innych dziewczyn. Dlaczego znów to ją spotkało, to takie okrutne.... Dlaczego kolejny jej syneczek musiał odejść. Boję się...
 
właśnie mojego uświadomiła, że to może coś zaczyna się dziać, to normalnie mówi, że aż mu szybciej serce zaczęło bić:-Dchyba do chłopaka zaczyna docierać, że to końcówka

no nic zobaczymy, czy coś z tego wyniknie
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, nie mogę się pozbierać, czytałam posty Emy na forum i innych dziewczyn. Dlaczego znów to ją spotkało, to takie okrutne.... Dlaczego kolejny jej syneczek musiał odejść. Boję się...

Mam podobnie:-( Obleciał mnie strach i zazdroszczę dziewczynom które mają już swoje dzidzie całe i zdrowe przy sobie...Los bywa okrutny, ale tak na prawdę to nie wiemy jakie były przyczyny...Trzymam kciuki za wszystkie nierozpakowane mamusie, żeby dzieciaczki urodziły się całe i zdrowe...
 
reklama
Właśnie zaczęłam przeglądać wpisy wstećż i dotarła do mnie wiadomość o synusiu Emy :no: :no: :no:
Aż nie wiem co napisać... To jest niesprawiedliwe!!! malutkie dzidziusie nie powinny umierać !!!!!!!!
Emy , nam łatwo powiedzieć "bądź dzielna"... myślimy o Tobie i modlimy się za Twój spokój...
 
Do góry