Cześć dziewczyny. Ja dzisiaj miałam całkiem niezłą noc, ale rano obudziły mnie skurcze, na szczęście przeszły. Ale jak poszłam do kibelka okazało się, że odszedł mi czop śluzowy. Powiem Wam, że miałam dziwną sytuację! Moja siostra pożyczyła kuzynce swojego męża a zarazem sąsiadce i bliskiej znajomej sporo rzeczy po swoich dzieciach (fotelik samochodowy, elektryczna nianię, podgrzewacz do pokarmu, wiele ubranek i innych rzeczy) z zapowiedzią, że tylko pożycza, bo wszystko jest przeznaczone dla mnie jak kiedyś zajdę w ciążę. No i jak w końcu mi się udało, siostra już maju prosiła o oddanie tych rzeczy (szczególnie, że dzieci tej dziewczyny już z nich dawno wyrosły). Okazało się, że dziewczyna nie jest skoro do oddania i moja siostra musiała sie wielokrotnie upominać, przez co była zła, że musi się prosić o własne rzeczy. Jakieś dwa tygodnie temu siostra nie wytrzymała i poszła w końcu do niej mówiąc, że ja muszę się przyszykować i że chce te rzeczy odzyskać, bo za chwilę będę rodzić. Mojej siostrze wydawało się wtedy, że ta dziewczyna jest w ciąży. I co się wczoraj okazało... że urodziła córkę, donoszoną, nic nikomu nie mówiąc, że jest w ciąży. Nawet najbliższa rodzina nie wiedziała
Może dlatego, że dziewczyna jest młoda a to jest 4 dziecko, ale przecież i tak się wszyscy dowiedzą. Dziwna sytuacja, miała tyle możliwości, żeby powiedzieć mojej siostrze, mieszkają koło siebie, moja siostra, to jedyna kobieta z rodziny z którą ma kontakt, ich dzieci razem się wychowują, chodzą do szkoły. Ludzie są dziwni. Moja siostra ma żal, bo dużo jej pomagała i czuje się teraz oszukana...
Przepraszam, ze tak tylko o sobie, ale teraz zamierzam poczytać co u Was:-)