reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2007

dzień dobry:-)

Kapik kurde obudził się o 3 i coś biedaczek nie mógl sobie usnac a ja razem z nim..:-( tak 40 minut..ehhh a teraz już of course nie śpi:-) ale teraz to normalka a ta 3 to szok:-)

Misia jaki Igorek już duży facet:-) a kurcze na buźce mu takie dziadostwo rzeczywiście wyszło:-(
 
reklama
Może jeszcze wtrące na temat tego chodzika:

Dziecko uczy się chodzić we własnym tempie, kiedy jego stawy są na to gotowe. Chodzik wymusza stawanie stópek na paluszkach, to nie jest nic dobrego dla późniejszego wzorca chodu. Owszem wielu ludzi korzystało z chodzika i są zdrowi, ale po co takiemu dziecku "proteza"? Po to żeby śmigało?

Dziecko stopniowo najpierw pełza, siada, raczkuje a potem wstaje i chodzi, wszystko w dobrej kolejności po to aby układ ruchu mógł się rozwijać równocześnie z ukł. nerwowym, ważne są również dojrzałość zmysłu równowagi oraz wzroku... Dopóki to sie powoli równocześnie rozwija to jest dobrze, bo tak to natura zaplanowała.

Kiedy dziecko, które nie potrafi siedzieć albo chodzić jest sadzane do chodzika - zachodzi pytanie: co chcemy osiągnąć?

Dziecko po to zalicza kolejne etapy rozwoju, po to się przewraca, uderza, traci równowagę, żeby mózg się nauczył jak ma się ciało poruszać żeby takich upadków nie było... Dziecko musi mieć normalne bodźce do tego aby potem mogło się swobodnie samodzielnie poruszać. Tak więc wsadzając maluszka do chodzika, tak naprawdę chronimy go tylko i wyłącznie przed prawidłowym, spontanicznym rozwojem. Takie jest moje zdanie na ten temat.

:sorry2:



Oj takMisia podpisuje sie pod tym obiema rekami trafnie to ujelas:-)

Dziekuje Ci;-)

KARINA
 
Oj Misia z tymi uczeuleniamito sie mamy. U mojego wygladalo to inaczej ale mam nadzieje ze znalazlam przyczyne i pozbylam sie moze faktycznie na serek zolty????Jak karmilam jeszcze piersia moj tez na to zareagowal.


A TAK WOGOLE TO DZIEN DOBRY WSZYSTKIM:-):-):-)IDE ROBIC KAWUSIE A MAZ SZUKUJE SNIADANKO:-):-):-)

POZDRAWIAM
KARINA
 
Jeszcze nikogo nie ma??????:-):-):-)
Beatko mam pytanie do Ciebie powiedz mi bo na pewno orientujesz sie:tak:jaki krem moge kupic dla malego?????
Ma byc coraz ladniej teraz na dworzu i jak bede wychodzic chcialabym smarowac jego buzke kremem z faktorem a nie tylko Clobaza.
Musi to byc taki krem zeby jego nie wysypalo do skory hmmmm juz sama nie wiem jakiej........wiesz zreszta jakie problemy przysparzala mi malego skora.


KARINA
 
women, co do chodzikow to my tez nie kupujemy Oskarkowi - choc ja, moj brat a pewnie i wiele innych osob tak uczylo sie chodzic, ale w chwili obecnej jest za duzo przeciw - takze my tez zdecydowanie NIE:no::no:


Misiu, Igi swietny, juz taki duzy:tak::tak: bidulek tylko z tymi plamami... hmmm, nie mam pojecia co to... ja milam podobne uczulenie przy atopowym zapaleniu skory, ale wtedy skora byla sucha i szorstka, a Ty piszesz ze tylko plamy. Moze faktycznie ser + pomidory daly taki efekt...
prosze poradz mi czy mam jakos na sile przewracac Oskara z brzuszka na plecy i odwrotnie? Hmmm, bo z tego co czytam to wiekszosc maluchow przewraca sie juz w obie strony... a moj spryciarz:-p nie... jak lezy na pleckach, podam mu reke i delikatnie pociagne to owszem - przewroci sie i podobnie z brzuszka na plecy, ale sam nie ma zamiaru... hmmm, najwyzej to mocno wygina sie na boczki, a jak przychodzi pora spania i zostaje sam w lozeczku, to staje na glowie, by zajrzec czy my jestesmy... ale obroty brzuch-plecy chyba nie sa mu potrzebne, wiec po co ma sie meczyc... och, leniuch jeden...
 
reklama
Do góry