reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2007

Cześć

Wpadłam jak po ogień i wracam do małej.
Jesteśmy z Ingą w szpitalu. Wylądowałyśmy tam ze środy na czwartek w nocy. Inek ma jelitówe i prawdopodobnie zapalenie płuc:-( To będzie wiadomo dopiero dzisiaj, jak przyjedzie radiolog. Na szczęście jesteśmy same, mamy jednoosobowy boks, ale czekamy aż zwolni się pokój z łóżkiem dla mnie, bo na razie śpię na łóżku turystycznym:baffled: Personel na szczęście przemiły, więc nie ma nerwów.

Pozdrawiam Was gorąco.
Do usłyszenia
Oj Bira :-(
Ingusia bidulka.
Zdróweczka zycze.
Całe szczęscie,ze opieke macie dobrą i miłą :tak::tak:
 
reklama
Bira, Ingusiu trzymam kciuki, zebyscie jak najszybciej wrocily do domu, duzo zdrowka:tak:

Co sie dzialo, ze w nocy jechalyscie do szpitala? wiadomo skad do tej wstretnej grypy jelitowej przypaletalo siejeszcze zapalenie pluc? Jak sie czuje Ingusia?
Biedactwo... :-:)-(Trzymajcie sie cieplusio

Dzięki dziewczyny.
Podobno o czeste, że po jelitówce dzieci dostają zapalenia płuc:baffled: I faktycznie każde dziecko, które leży na oddziale jest z zapaleniem:baffled:
Co do nas... W środę Inek zaczęła strasznie wymiotować, wiec zadzwoniłam do pediatry, która była u nas prywatnie. Powiedziałam, ze nadal jest biegunka i do tego wymioty. Kazała kupić nifurofsazyd (czy jak to się nazywa) i jej podawać. Zapytałam jeszcze czy nie potrzebuję na to recepty. Ona, ze nie. Ja paiętałam, że jak kupowałam to psom, to musiałam mieć recepte... no nic, może coś sę zmieniło... odstałam pół godziny w aptece, po czym potwierdziło się, ze musze tą receptę mieć... Pojechałam do ambulatorium, a tam baba, ze mi recepty nie da, bo trzeba dziecko zobaczyć... była już 22... Pojechałam wkur..a do domu, ubrałam Ingę i pojechałam do laboratorium, bo tam mieli jej zrobić badania na odwodnienie. Okazało się, ze już odwodnienie jest lekkie........ Dostaliśmy skierowanie i ok. 24 trafiłam na oddział. Ponieważ było tylko jedno łóżko położyli mnie z jakąś zrąbaną laską, z którą się w końcu scięłam (ona preferowała zasadę, żeby dziecko wypłakało się do bólu:angry: co mnie wytrącilo z równowagi,bo jej maluch ma 6 tygodni, do tego jest chory, a ta porąbana baba nie chciała wziąć go na ręce:wściekła/y:) Na szczęście wczoraj ją przenieśli do innego boksu Co z tego jak mam ją za szybą i widze to wszystko:wściekła/y: Ae poza tym jest ok Inga czuje się w marę, bawi się, śmieje, tylko jak widzi już pielęgniarkę zaczyna płakać a ja razem z nią.
Dobra uciekm.
Buźki
 
Cześć

Wpadłam jak po ogień i wracam do małej.
Jesteśmy z Ingą w szpitalu. Wylądowałyśmy tam ze środy na czwartek w nocy. Inek ma jelitówe i prawdopodobnie zapalenie płuc:-( To będzie wiadomo dopiero dzisiaj, jak przyjedzie radiolog. Na szczęście jesteśmy same, mamy jednoosobowy boks, ale czekamy aż zwolni się pokój z łóżkiem dla mnie, bo na razie śpię na łóżku turystycznym:baffled: Personel na szczęście przemiły, więc nie ma nerwów.

Pozdrawiam Was gorąco.
Do usłyszenia

Dzięki dziewczyny.
Podobno o czeste, że po jelitówce dzieci dostają zapalenia płuc:baffled: I faktycznie każde dziecko, które leży na oddziale jest z zapaleniem:baffled:
Co do nas... W środę Inek zaczęła strasznie wymiotować, wiec zadzwoniłam do pediatry, która była u nas prywatnie. Powiedziałam, ze nadal jest biegunka i do tego wymioty. Kazała kupić nifurofsazyd (czy jak to się nazywa) i jej podawać. Zapytałam jeszcze czy nie potrzebuję na to recepty. Ona, ze nie. Ja paiętałam, że jak kupowałam to psom, to musiałam mieć recepte... no nic, może coś sę zmieniło... odstałam pół godziny w aptece, po czym potwierdziło się, ze musze tą receptę mieć... Pojechałam do ambulatorium, a tam baba, ze mi recepty nie da, bo trzeba dziecko zobaczyć... była już 22... Pojechałam wkur..a do domu, ubrałam Ingę i pojechałam do laboratorium, bo tam mieli jej zrobić badania na odwodnienie. Okazało się, ze już odwodnienie jest lekkie........ Dostaliśmy skierowanie i ok. 24 trafiłam na oddział. Ponieważ było tylko jedno łóżko położyli mnie z jakąś zrąbaną laską, z którą się w końcu scięłam (ona preferowała zasadę, żeby dziecko wypłakało się do bólu:angry: co mnie wytrącilo z równowagi,bo jej maluch ma 6 tygodni, do tego jest chory, a ta porąbana baba nie chciała wziąć go na ręce:wściekła/y:) Na szczęście wczoraj ją przenieśli do innego boksu Co z tego jak mam ją za szybą i widze to wszystko:wściekła/y: Ae poza tym jest ok Inga czuje się w marę, bawi się, śmieje, tylko jak widzi już pielęgniarkę zaczyna płakać a ja razem z nią.
Dobra uciekm.
Buźki

:-:)-( Bidulki z Was
Życzymy zdrowia i jak najszybszego powrotu do domku . Buziaki i trzymajcie się cieplutko

 
Dzięki dziewczyny.
Podobno o czeste, że po jelitówce dzieci dostają zapalenia płuc:baffled: I faktycznie każde dziecko, które leży na oddziale jest z zapaleniem:baffled:
Co do nas... W środę Inek zaczęła strasznie wymiotować, wiec zadzwoniłam do pediatry, która była u nas prywatnie. Powiedziałam, ze nadal jest biegunka i do tego wymioty. Kazała kupić nifurofsazyd (czy jak to się nazywa) i jej podawać. Zapytałam jeszcze czy nie potrzebuję na to recepty. Ona, ze nie. Ja paiętałam, że jak kupowałam to psom, to musiałam mieć recepte... no nic, może coś sę zmieniło... odstałam pół godziny w aptece, po czym potwierdziło się, ze musze tą receptę mieć... Pojechałam do ambulatorium, a tam baba, ze mi recepty nie da, bo trzeba dziecko zobaczyć... była już 22... Pojechałam wkur..a do domu, ubrałam Ingę i pojechałam do laboratorium, bo tam mieli jej zrobić badania na odwodnienie. Okazało się, ze już odwodnienie jest lekkie........ Dostaliśmy skierowanie i ok. 24 trafiłam na oddział. Ponieważ było tylko jedno łóżko położyli mnie z jakąś zrąbaną laską, z którą się w końcu scięłam (ona preferowała zasadę, żeby dziecko wypłakało się do bólu:angry: co mnie wytrącilo z równowagi,bo jej maluch ma 6 tygodni, do tego jest chory, a ta porąbana baba nie chciała wziąć go na ręce:wściekła/y:) Na szczęście wczoraj ją przenieśli do innego boksu Co z tego jak mam ją za szybą i widze to wszystko:wściekła/y: Ae poza tym jest ok Inga czuje się w marę, bawi się, śmieje, tylko jak widzi już pielęgniarkę zaczyna płakać a ja razem z nią.
Dobra uciekm.
Buźki

Oj, ci lekarze... zebys musiala ubierac malenstwo,i jechala po recepte, bo pani dokotr myslala, ze recepty nie trzeba... brrr!!!!:wściekła/y:
Ale dobrze, ze macie dobra opieke no i ze juz nie jestescie z ta mamusia, co ma takie rewelacyjne metody na placz malutkiego i chorego dziecka...

Zycze zdrowka i szybkiego powrotu do domu.

Pa,pa
 
bira .........duzo zdrowka , mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze

jutro w koncu dostane od znajomych kojec ...chyba tak to sie nazywa ... i w koncu bede mogla zosawic mate i zabawki w jedynm miejscu , do tej pory nie zostawilam maty na podlodze bo balam sie ze moje koty stwierdza ze jest to genialne miejsce do spania a tak to nie beda mialy ja na nia wejsc
 
Cześć

Wpadłam jak po ogień i wracam do małej.
Jesteśmy z Ingą w szpitalu. Wylądowałyśmy tam ze środy na czwartek w nocy. Inek ma jelitówe i prawdopodobnie zapalenie płuc:-( To będzie wiadomo dopiero dzisiaj, jak przyjedzie radiolog. Na szczęście jesteśmy same, mamy jednoosobowy boks, ale czekamy aż zwolni się pokój z łóżkiem dla mnie, bo na razie śpię na łóżku turystycznym:baffled: Personel na szczęście przemiły, więc nie ma nerwów.

Pozdrawiam Was gorąco.
Do usłyszenia

Dzięki dziewczyny.
Podobno o czeste, że po jelitówce dzieci dostają zapalenia płuc:baffled: I faktycznie każde dziecko, które leży na oddziale jest z zapaleniem:baffled:
Co do nas... W środę Inek zaczęła strasznie wymiotować, wiec zadzwoniłam do pediatry, która była u nas prywatnie. Powiedziałam, ze nadal jest biegunka i do tego wymioty. Kazała kupić nifurofsazyd (czy jak to się nazywa) i jej podawać. Zapytałam jeszcze czy nie potrzebuję na to recepty. Ona, ze nie. Ja paiętałam, że jak kupowałam to psom, to musiałam mieć recepte... no nic, może coś sę zmieniło... odstałam pół godziny w aptece, po czym potwierdziło się, ze musze tą receptę mieć... Pojechałam do ambulatorium, a tam baba, ze mi recepty nie da, bo trzeba dziecko zobaczyć... była już 22... Pojechałam wkur..a do domu, ubrałam Ingę i pojechałam do laboratorium, bo tam mieli jej zrobić badania na odwodnienie. Okazało się, ze już odwodnienie jest lekkie........ Dostaliśmy skierowanie i ok. 24 trafiłam na oddział. Ponieważ było tylko jedno łóżko położyli mnie z jakąś zrąbaną laską, z którą się w końcu scięłam (ona preferowała zasadę, żeby dziecko wypłakało się do bólu:angry: co mnie wytrącilo z równowagi,bo jej maluch ma 6 tygodni, do tego jest chory, a ta porąbana baba nie chciała wziąć go na ręce:wściekła/y:) Na szczęście wczoraj ją przenieśli do innego boksu Co z tego jak mam ją za szybą i widze to wszystko:wściekła/y: Ae poza tym jest ok Inga czuje się w marę, bawi się, śmieje, tylko jak widzi już pielęgniarkę zaczyna płakać a ja razem z nią.
Dobra uciekm.
Buźki

ojojku biedan Ingusia...zdróweczka zyczymy ..wracajcie do nas szybciutko kochane! a ta baba to jakaś psychiczna!! masakra!!
biedno to dzieciatko!:-(
...ojoj, to milego prasowanka...

A co co Kacperka - to naprawde miodzio chlopczyk:tak::tak::tak:

Skończyłam:-) Kapik dziekuje:-)
Ja też posłodze :-D
Kapik normalnie jakbyś urodził sie w tym krzesełku,tak pasuje do Ciebie :tak::-):-)

A młody tak jakby nie miał szczepienia.No moze tylko mniej spał ( co jest dziwne bo dzieci zazwyczaj wiecej spią).
Zmogło go po 18:00 i poszedł na drzemke.Obudził sie o 20:30 wykąpałam go,zjadł i poszedł dalej w kimke.
Tak wiec jak widac,czy szczepionka skojarzona czy nie,dzieci róznie reagują :blink:
Sabinko prasowanko z rana :szok: Ja bym sobie paluchy chyba przeprasowała...jeszcze sie nie obudziłam :rofl2:
A Kapik spi jak prasujesz,czy co robi?
A powiedz w tym krzesełku masz regulowane oparcie?
Mozesz zrobic na pół leżąco fotelik?

Jejku juz dosć słodzenia..KApik normalnie się czerwony zrobił;-) hihihi dziękujemy:-)
co do prasowania to zaczynam jak on zaczyna usypiać:-) a jak sie budzi to leży sobie w lezaczku gadamy sobie a ja prasuje dalej..jak sie mu znudzi idzie na mate... no niestety wredna jestem ale ja niecierpie prasować i jak juz sie wezme to wole to od razu zrobić...wiec musi sie sam pobawic...
a krzesłko najniżej ułożone wygląda tak: ma 3 poziomy ustawienia siedziska i 7 poziomów wysokości i tą tacke mozna w 2 odległosciach ustawic...to tak pokrótce:-)

DSC01599.JPG



Ładnie Ci Anineczko MAtt pospał po szczepionce:-) na mojego tylko pierwsza zareagowała snem:-) cąły dzień spał a już 2 kolejne nic a nic zero zmian zero reakcji:) a taki spokój był w domu przez cały dzień heh:)
 
Bira ale Ci wspolczuje wiem co to znaczy lezec w szpitalu mam nadzieje ze szybko wyjdziecie a co do tej baby z ktora bylas to jakas porabana tez zjeb....ja i to rowno krowa jakas:szok::szok::szok::wściekła/y::wściekła/y:
Ja jak bylam z moim malym w nocy w szpitalu bo mial 40 stopni to powiedzili mi ze pediatra nie zejdzie do mnie bo nie mam skierowania wiec jechalam do mojego lekarza w nocy i lekarka ktora miala dyzur wypisala mi skeirowanie:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
Chcialam Wam pokazac jak moj Musio siedzi, umorusany jest od jedzenia i jak trzyma swoj niekapek.
Juz kiedy mialam Wam to pokazac ale nie mialamjak zrzucic zdjec.
 

Załączniki

  • DSC00159.JPG
    DSC00159.JPG
    453,1 KB · Wyświetleń: 30
  • DSC00151.JPG
    DSC00151.JPG
    458,3 KB · Wyświetleń: 26
Do góry