reklama
Lilka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Styczeń 2005
- Postów
- 10 824
dziewczyny ja nie mam zadnego sluzu..... , a jak nie mam to wszystko jest dobrze?!
Kurna chyba sie przejde do ginekologa .... no to mnie nastraszylyscie.
nic sie nie martw
wszystko jest ok
ja dzis np tez nie mam,wiec jestem bardziej spokojna niz jak go mam
lilka u mnie od strony meza wlasnie tak jest, ze sa "bogatsi".
Tu nigdy dziecku sie nic nie zabranialo... wnuczki maja to co chca zawsze (doslownie). Opowiem w skrocie... moze i sie tez wyzale bo sie wkurzam ..ale wybaczcie....
Moj maz ma tylko brata (starszy, chajtniety, z 2 dzieci-dziewczynki 2 i 12 lat) Ten brat jest wedlug tesciow tym lepszym... a raczej tesciow pierwsza synowa(jego zona). Maja wszystko praktycznie za czym zaplacza u tesciow. Ja tak nie potrafie... radze sobie jak umiem a lubie byc niezalezna wiec o nic sie nigdy nie prosze. Wiec tamta rodzinka jest
"biedna", bo tamta synowa nie pracuje.... ich syneczek zapracowany a kasy nie ma... a faktycznie maja wielki domek jednorodzinny, 2 samochody i corki ktore wychowuja im tescie... Wiecie dla tesciow to pierwsze wnuczki wiec maja co chca. Z reszta tamta synowa mowi do tesciowej "Ada wyrosla juz z sukieneczki przydaloby sie jej cos kupic, a ja nie mam pieniedzy" no i tesciowa leci na miasto i kupuje pelno rzeczy. Ehm.. duzo by tu gadac, ale ogolenie tamci sa ci "biedniejsi bo nic nie maja" (a maja wiecej od nas) i bardzo duzo tam sie wklada kasy..taka studnia bez dna. Tamta synowa nie pojdzie do pracy, bo ona za 1000zl pracowac nie bedzie... a nic znalesc nie moze bo ma zawodowke tylko a w sklepie pracowac za lada ona nie bedzie.
No ja z mezem to wedlug tesciow to sobie radzimy.... Niewazne ze nie mamy chaty..tulamy sie po wynajmowanych ...ehmm.. gdy ytesciowa sie dowiedziala ze jestem w ciazy to pierwsze jej slowa" ja finansowo chyba zrujnuje sie, bo tam nie moge przestawac dawac bo oni bardziej potrzebuja i teraz tu dziecie" No kufa mac!!@@#$%%%!!!!!
Powiedzialam ze ja siobie poradze ze nic niechce.... niby sie wszyscy ciesza ze bedzie malenstwo...
Wiec nawiazujac do tematu... nie moge tam malo dac, bo tamci niby biedni...
Wlasnie esa dostalam od meza, ze dajemy max 200zl ;-)
Ale sie nagadalam, a raczej wyzalilam... dziewczyny ja naprawde nie zazdroszcze tamtej synowej, ale jak ja ciagle slysze od tesciowej jaka tamta biedna a maja co zapragna to mnie szlag trafia.... i dlatego bylo dla mnie delematem ile dac... ale widze ze mezus zadecydowal max 200 ;-)
Tu nigdy dziecku sie nic nie zabranialo... wnuczki maja to co chca zawsze (doslownie). Opowiem w skrocie... moze i sie tez wyzale bo sie wkurzam ..ale wybaczcie....
Moj maz ma tylko brata (starszy, chajtniety, z 2 dzieci-dziewczynki 2 i 12 lat) Ten brat jest wedlug tesciow tym lepszym... a raczej tesciow pierwsza synowa(jego zona). Maja wszystko praktycznie za czym zaplacza u tesciow. Ja tak nie potrafie... radze sobie jak umiem a lubie byc niezalezna wiec o nic sie nigdy nie prosze. Wiec tamta rodzinka jest
"biedna", bo tamta synowa nie pracuje.... ich syneczek zapracowany a kasy nie ma... a faktycznie maja wielki domek jednorodzinny, 2 samochody i corki ktore wychowuja im tescie... Wiecie dla tesciow to pierwsze wnuczki wiec maja co chca. Z reszta tamta synowa mowi do tesciowej "Ada wyrosla juz z sukieneczki przydaloby sie jej cos kupic, a ja nie mam pieniedzy" no i tesciowa leci na miasto i kupuje pelno rzeczy. Ehm.. duzo by tu gadac, ale ogolenie tamci sa ci "biedniejsi bo nic nie maja" (a maja wiecej od nas) i bardzo duzo tam sie wklada kasy..taka studnia bez dna. Tamta synowa nie pojdzie do pracy, bo ona za 1000zl pracowac nie bedzie... a nic znalesc nie moze bo ma zawodowke tylko a w sklepie pracowac za lada ona nie bedzie.
No ja z mezem to wedlug tesciow to sobie radzimy.... Niewazne ze nie mamy chaty..tulamy sie po wynajmowanych ...ehmm.. gdy ytesciowa sie dowiedziala ze jestem w ciazy to pierwsze jej slowa" ja finansowo chyba zrujnuje sie, bo tam nie moge przestawac dawac bo oni bardziej potrzebuja i teraz tu dziecie" No kufa mac!!@@#$%%%!!!!!
Powiedzialam ze ja siobie poradze ze nic niechce.... niby sie wszyscy ciesza ze bedzie malenstwo...
Wiec nawiazujac do tematu... nie moge tam malo dac, bo tamci niby biedni...
Wlasnie esa dostalam od meza, ze dajemy max 200zl ;-)
Ale sie nagadalam, a raczej wyzalilam... dziewczyny ja naprawde nie zazdroszcze tamtej synowej, ale jak ja ciagle slysze od tesciowej jaka tamta biedna a maja co zapragna to mnie szlag trafia.... i dlatego bylo dla mnie delematem ile dac... ale widze ze mezus zadecydowal max 200 ;-)
Lilka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Styczeń 2005
- Postów
- 10 824
Larvunia to tesciowie maja jakies klapki na oczach....albo poprostu nie umieja sie ''odczepic'' bo zaczeli dawac i chyba widza ze tak nauczyli....
u mnie w rodzinie zle,moja familia po smierci babci sie sklociła,ja z mama nie utrzymuje zadnych kontaktow z czego akurat sie ciesze,wygnała mnie z małym dzieckiem i M. z wielkiej chaty(mielismy osobne pietra),teraz mieszka w domu sama.....chyba sie tam goni ,siostra tez zwiała z domu z dziecmi i mezem,matka tez nie raz im kazała wyp....jak nam
zas meza strona to jak dla mnie troche dziwacy ale spoko ludzie
nie raz mialam mega nerwa na rodzine Karola,a bardziej na tesciowa ktora lubi ''pozyczac na wieczne nie oddanie''-tak to nazywam,ale jest spoko babka i gdyby nie jej długi to lepszej tesciowej nie moge sobie wyobrazic
Karol ma 2braci i siostre z ktora sie nie lubimy... ona jest jak dla mnie szurnieta i nie mamy wspolnych tematow wiec co umiemy to sie klocic
teraz jest juz lepiej odkad mamy dzieci
wiec sama widzisz....jak to bywa z rodzina
zazdroszcze tym co maja spoko familie
ale....odkad mam swoja mała rodzinke juz mnie to tak nie rusza bo mam kochanego meza i coreczke
ale swoje w zyciu przeszłam....
u mnie w rodzinie zle,moja familia po smierci babci sie sklociła,ja z mama nie utrzymuje zadnych kontaktow z czego akurat sie ciesze,wygnała mnie z małym dzieckiem i M. z wielkiej chaty(mielismy osobne pietra),teraz mieszka w domu sama.....chyba sie tam goni ,siostra tez zwiała z domu z dziecmi i mezem,matka tez nie raz im kazała wyp....jak nam
zas meza strona to jak dla mnie troche dziwacy ale spoko ludzie
nie raz mialam mega nerwa na rodzine Karola,a bardziej na tesciowa ktora lubi ''pozyczac na wieczne nie oddanie''-tak to nazywam,ale jest spoko babka i gdyby nie jej długi to lepszej tesciowej nie moge sobie wyobrazic
Karol ma 2braci i siostre z ktora sie nie lubimy... ona jest jak dla mnie szurnieta i nie mamy wspolnych tematow wiec co umiemy to sie klocic
teraz jest juz lepiej odkad mamy dzieci
wiec sama widzisz....jak to bywa z rodzina
zazdroszcze tym co maja spoko familie
ale....odkad mam swoja mała rodzinke juz mnie to tak nie rusza bo mam kochanego meza i coreczke
ale swoje w zyciu przeszłam....
lilka ja z mama tez nie mam dobrych kontaktow :-( No ale coz, zycie.Tatko moj za to jest zawsze za mna i zawsze pomocny kiedy potrzebuje...i nigdy mnie nie zawiodl i nie powiedzial zlego slowa, zawsze wspiera ;-) Jak juz ja zdobede jakies mieszkanko(male ale wlasne)
i urodzi mi sie dzidzia to moze tez nie bede zwracac uwagi na innych ;-)
Wlasnie co z Misia?? Aby juz ja wypuscili i by bylo juz dobrze...
i urodzi mi sie dzidzia to moze tez nie bede zwracac uwagi na innych ;-)
Wlasnie co z Misia?? Aby juz ja wypuscili i by bylo juz dobrze...
A
Anitt
Gość
Witam dziewczyny.
Mam do was pytanie, czy wasi partnerzy rozmiawiaja z waszymi brzuszkami??;-)
Mam do was pytanie, czy wasi partnerzy rozmiawiaja z waszymi brzuszkami??;-)
kajunia
bliźniakowa mama :)
- Dołączył(a)
- 2 Listopad 2005
- Postów
- 3 437
witam :-)
oj tak mój mężuś głaszcze, całuje nieustannie mój brzusio rozmawia do maluchów opwiada jak minął dzień i co tata miał na głowie :-)
podoba mi się to
larvunia u Nas w rodzinie też daje się po 200-300 zł w zależności od zamożności ale nikt nikogo nie krytykuje poprostu każdy daje tyle ile może :-)
a może ktoś ma nr do misi
Witam dziewczyny.
Mam do was pytanie, czy wasi partnerzy rozmiawiaja z waszymi brzuszkami??;-)
oj tak mój mężuś głaszcze, całuje nieustannie mój brzusio rozmawia do maluchów opwiada jak minął dzień i co tata miał na głowie :-)
podoba mi się to
larvunia u Nas w rodzinie też daje się po 200-300 zł w zależności od zamożności ale nikt nikogo nie krytykuje poprostu każdy daje tyle ile może :-)
a może ktoś ma nr do misi
reklama
Anitt moj maz tylko glaszcze brzusio i mowi "m oj szymek" ;-) ...
Nie czesto ale zdaza mu sie :-)
Cos mi sie wydaje, ze Misi nie puscili ze szpitala jeszcze
Kajunia juz postanowilismy z mezem 200zl ;-) I mamy w dupie, ze ktos bedzie cos mowil, ze niby za malo....
Chcialabym juz poczuc ruchy dzidzi.... same "motylki" tylko w brzusiu .
Tylko, albo az :-) Wieczorami najbardziej je czuje ;-) wspaniale uczucie ..... mowia mi, ze jeszcze bede miala dosc kopniakow malenstwa, ale ja tak bym juz chciala je czuc.
Nie czesto ale zdaza mu sie :-)
Cos mi sie wydaje, ze Misi nie puscili ze szpitala jeszcze
Kajunia juz postanowilismy z mezem 200zl ;-) I mamy w dupie, ze ktos bedzie cos mowil, ze niby za malo....
Chcialabym juz poczuc ruchy dzidzi.... same "motylki" tylko w brzusiu .
Tylko, albo az :-) Wieczorami najbardziej je czuje ;-) wspaniale uczucie ..... mowia mi, ze jeszcze bede miala dosc kopniakow malenstwa, ale ja tak bym juz chciala je czuc.
Podziel się: