no udało mi sie nadrobic weekend
ingusi zyczymy duuuuzo zdrowka
mam nadzieje,ze juz lepiej i nie chce sobie narazie wyobrazac jak to jest z tymi zabkami
spoznione ale serdeczne zyczonka dla solenizantow zycza asia i macius
napisz jak tam po wizycie
a u nas od rana napadalo tyle sniegu ze szok-zwlaszcza jak na UK nawet dzieciaki 2 balwany ulepily no i pomyslec ze w piatek chodzilam na krotki rekaw-nie wiem co jest grane z ta pogoda
w kazdym badz razie sniegu juz prawie nie ma ale rano czulam sie jak w zime w polsce achhhhh
dobra teraz juz spadam swiatelko pewnie ktos inny zgasi
dobranoc!!
Cześć
Wpadłam jak po ogień i wracam do małej.
Jesteśmy z Ingą w szpitalu. Wylądowałyśmy tam ze środy na czwartek w nocy. Inek ma jelitówe i prawdopodobnie zapalenie płuc:-( To będzie wiadomo dopiero dzisiaj, jak przyjedzie radiolog. Na szczęście jesteśmy same, mamy jednoosobowy boks, ale czekamy aż zwolni się pokój z łóżkiem dla mnie, bo na razie śpię na łóżku turystycznym Personel na szczęście przemiły, więc nie ma nerwów.
Pozdrawiam Was gorąco.
Do usłyszenia
jakas porabana ta baba ja mialam taka na porodowce wiec wiem o czym mowaDzięki dziewczyny.
Podobno o czeste, że po jelitówce dzieci dostają zapalenia płuc I faktycznie każde dziecko, które leży na oddziale jest z zapaleniem
Co do nas... W środę Inek zaczęła strasznie wymiotować, wiec zadzwoniłam do pediatry, która była u nas prywatnie. Powiedziałam, ze nadal jest biegunka i do tego wymioty. Kazała kupić nifurofsazyd (czy jak to się nazywa) i jej podawać. Zapytałam jeszcze czy nie potrzebuję na to recepty. Ona, ze nie. Ja paiętałam, że jak kupowałam to psom, to musiałam mieć recepte... no nic, może coś sę zmieniło... odstałam pół godziny w aptece, po czym potwierdziło się, ze musze tą receptę mieć... Pojechałam do ambulatorium, a tam baba, ze mi recepty nie da, bo trzeba dziecko zobaczyć... była już 22... Pojechałam wkur..a do domu, ubrałam Ingę i pojechałam do laboratorium, bo tam mieli jej zrobić badania na odwodnienie. Okazało się, ze już odwodnienie jest lekkie........ Dostaliśmy skierowanie i ok. 24 trafiłam na oddział. Ponieważ było tylko jedno łóżko położyli mnie z jakąś zrąbaną laską, z którą się w końcu scięłam (ona preferowała zasadę, żeby dziecko wypłakało się do bólu co mnie wytrącilo z równowagi,bo jej maluch ma 6 tygodni, do tego jest chory, a ta porąbana baba nie chciała wziąć go na ręce) Na szczęście wczoraj ją przenieśli do innego boksu Co z tego jak mam ją za szybą i widze to wszystko Ae poza tym jest ok Inga czuje się w marę, bawi się, śmieje, tylko jak widzi już pielęgniarkę zaczyna płakać a ja razem z nią.
Dobra uciekm.
Buźki
ingusi zyczymy duuuuzo zdrowka
dziewczyny juz nie wyrabiam, kolki przy zabkowaniu to pryszcz:-(
mam nadzieje,ze juz lepiej i nie chce sobie narazie wyobrazac jak to jest z tymi zabkami
Kapselkowi Kacperkowi i Patryczkowi
Sto lat chłopaki.
Guciu i Vincentciku, wszystkiego naj naj naj najlepszego, najslodszego i przede wszystkim duuuuzo zdrowenka!!!
spoznione ale serdeczne zyczonka dla solenizantow zycza asia i macius
Dzien dobry
Wszystkiego dobrego dla solenizantów
U nas ładna pogoda,ja musze duzo kawy dzis wypic bo lekko nietomna jestem hehe o 2 poszłam spac hihih-ALLEGRO hihi tak jak Pusia pisze...
Dzis wybieram sie do ex-teściów na kawe z małym hehe
No to buziaki i miłej niedzieli.
napisz jak tam po wizycie
a u nas od rana napadalo tyle sniegu ze szok-zwlaszcza jak na UK nawet dzieciaki 2 balwany ulepily no i pomyslec ze w piatek chodzilam na krotki rekaw-nie wiem co jest grane z ta pogoda
w kazdym badz razie sniegu juz prawie nie ma ale rano czulam sie jak w zime w polsce achhhhh
dobra teraz juz spadam swiatelko pewnie ktos inny zgasi
dobranoc!!