reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2012

Cześć wszystkim lipcówkom, przedstawiłam się już w wątku poznajmy się, ale jeszcze tu się przywitam. Mam na imię Gosia podczytuję od roku i faktycznie jest to dla mnie mamy pierwszego dziecka skarbnica wiedzy. To forum pozwoliło mi przetrwać wiele trudnych chwil zwłaszcza po porodzie i ogarnąć się z tematami karmienia,
szczepień itp. Moja Jula ma charakterek, początki były mega trudne ale wszystko wynagradza mi jej szczerbaty uśmiech, a podczytując nabierałam siły na kolejny dzień po nieprzespanej nocy. Dzisiaj chciałabym dołączyć do wątku przyklejonego lipiec 2012, mam nadzieję że mnie przyjmiecie
 
reklama
Witaj kropeleczka :-) Widze, ze Twoja corcia tez ma charakterek tak jak moja, ale na szczescie zaczyna sie uspokajac:-)
 
Ann-87 mnie to nie dziwi, ze odeszłyście na priv. I przyznam Ci racje, że ciężko było się wbić w Wasz team. i nie chodzi mi tutaj o to, że przyjmowałyście nas nowe chłodno, ale o to że jesteście zgranym zespołem, i dla przykładu ja jak już coś napisałam (jak znalazłam chwilę czasu) to mój post pasował jak za przeproszeniem wieprz do karety... Bo wasze posty to faktycznie jak rozmowa w kawiarni, a ja jako NOWA czułam się jakbym się dosiadła do Waszego stolika nieproszona:tak: Broń Boże nie mam o to żalu, takie miałam odczucia. Niemniej jednak forum lipcówek 2012 przysporzyło mi wielu uśmiechów(nie mylić ze śmianiem się z kogoś), inspiracji i wzruszeń gdy przychodziły na świat Nasze dzieciątka... za każdą z Was trzymałam kciuki, gdy pisałyście z porodówki., sama również napisałam na forum między skurczami:-D miałam głęboko w sercu każde dzieciątko, które chorowało..,
dziewczęta uważam, że powinnyśmy skończyć ze złośliwościami o podczytywaniu, bo forum lipiec 2012 nie jest i nie było zamknięte hasłem, więc było publiczne, a co za tym idzie czytający nie wtarga na prywatną przestrzeń. Bo nie można nazwać podglądaniem oglądanie meczu na stadionie, Każdy kto chce może czytać forum, a każdy kto się zarejestrował na babyboom może dodatkowo obejrzeć zdjęcia. poprawcie mnie jesli się mylę.
 
anaiss czyli też nie masz łatwo, ja z dnia na dzień widzę że zmierzamy ku lepszemu. Jak przypomnę sobie pierwsze trzy miesiące z kolkami to się zastanawiam jak dałam radę. Teraz jest już super bo Jula zrobiła się chichrołem, więcej się śmieje niż płacze ale czasami zdarza się gorszy dzień. Problem pojawia się też jak mama znika z pola widzenia nawet jak jest tatuś.
 
Dobra, to ja powiem tak.
Przeszłyśmy na priv bo..... :
Nasz wątek "pogaduchy" przeglądało prawie 400 osób! :szok: Z czego 300 to na bank obce osoby (mówię tu o zalogowanych a pewnie niezalogowanych jest drugie tyle) Nie każdy by chciał aby pół Polski czytało że nawyzywało się z mężem czy że spędzi je pupa bo ma infekcję miejsc intymnych. Dla chcącego nic trudnego poszperać kto tak na prawdę pisze, i mieć "zlewkę" z dziewczyny z klatki obok.
A tym bardziej wątek "nasze zdjęcia" które oglądało ponad 500osób! zalogowanych. Wiadomo, miło jest pooglądać jak dzieciaczki wyglądają, rosną. Ale my też nie mamy pewności że po drugiej stronie monitora nie siedzi jakiś dziad, i się nimi nie jara, bądź kopiuje dla własnej bądź czyjejś przyjemności - do sprzedawania, wklejania gdziekolwiek.

Rozumiem że mogłyście nie mieć czasu, chęci i ochoty pisać.
Ale uwierzcie, mimo to - ta przyczyna nie jest dla mnie wytłumaczeniem bo jest u nas na forum (w tym u mnie) kilka (kilkanaście?) takich dzieciaczków że mamom żyć nie dawały ale kilka słów dało się naskrobać.
No ale o to żalu nie mam, bo każdy odczuwa to na swój sposób.

Co do wątków,
wątek zakupowy przecież został.
Co do karmienia to zabrałam go ze sobą, gdyż miałyśmy tam dużo napoczętych tematów które po prostu kontynuować, a skoro przeniosłyśmy się już tam całkowicie to nie chcemy otwierać po kilka stron dziennie by poczytać co się dzieje.
Co do reszty, dużo było tematów prywatnych, intymnych więc tutaj powinno być jasne.

Co do naszego teamu, co jakiś czas dołączały do nas nowe mamusie, albo pisały czasami, albo regularnie, lub napisały jednego posta i znikały.
Mellisa83, sylwuskavol, dołączyły nie dawno, piszą do nas, i nie przęjęły się tym że jesteśmy "zgrane".
Tak zdobyły nasze zaufanie i są z nami na priv. Jest też kilka mamuś które udziela się rzadko, ale udziela. Mamy pewność że wpadną napisać co u nich, radą też zawsze służymy.

Nie odcinamy się od nikogo. Decyzja o privie zapadła już przed nowym rokiem, już wtedy podjęłam działania więc o jakimkolwiek "odcięciu" nie ma mowy!

To tak wyjaśniłam dokładnie i grzecznie.


anaiss Ciebie również pamiętam.
dafne Ciebie jak najbardziej, fajna babka z Ciebie i całkiem po sąsiedzku, pozdrawiam :)
 
Dafne fajnie, że wróciłaś na forum, im nas więcej tym weselej:tak: język migowy powiadasz? Kurcze, ciekawa sprawa. Miłej nauki:) mam podobne 'wspomniania' co do tego forum co Ty, aż dziw, że doszło do takiej dziwnej sytuacji.

Kemyt hehe koleżanki chwalą forum a tu taka akcja pierwszego dnia:szok: nie martw się, kurz po tej dziwnej sytuacji opadnie i będzie miło. Mam nadzieje:tak:

Ann przecież nikt nie ma pretensji o Wasz priv. W ogóle nikt chyba nie ma do Was pretensji o nic. Szkoda tylko, że zabrałyście ze sobą wątek o karmieniu.
Kropeleczka witaj, jasne, że Cię przyjmiemy:tak:

Nadalka widzę, że kluczowe sa słowa 'odcięcie się' pisząc to nie miałam na myśli Waszego priva tylko to, że zabrałyście wątek karmienie ze sobą, że zdjęcia z galerii pozabierałyście (spoko, rozumiem obawy przed zboczencami) oraz nawet naszej rozmowy nie możemy kontynuować na pogaduchach tylko dostałyśmy 'swój stolik'... jasno dałyscie do zrozumienia gdzie nasze miejsce.
Macie swoje sprawy i nikt nie chce w nie ingerować, uważam jednak, że fajnie by było, takie wątki jak karmienie, zakupy czy dzieci u lekarza kontynuować wspólnie na otwartym. Wiem, że niektóre już się śmiertelnie obraziły i nigdy się nie odezwą ale może ktoras bedzie chciala sie podzielic wiedza, doswiadczeniem czy wlasna opinia.

Jeszcze dodam, ze te 300 przeglasajacych osob to moga byc takze dziewczyny z sierpiniowek, czerwcowek oraz te ktore cos wygogglowaly a maja konto na bb. no nie ma co popadac w paranoje, nie kazdy czytajacy ma zle intencje
 
Ostatnia edycja:
eee... Witam :-)

nie było mnie tu od....chyba listopada :-p i trochę zonk , bo wszystkie obce babki widzę ... no cóż może być i tak ;-)

więc nie będę już pisać co u mnie bo i tak mnie tu nikt nie zna ;)

BB ciotki - pozdrawiam te które są tu jeszcze od czasów ciążowych :*
 
Witajcie,

Dafne ja CIebie również pamiętam i Anais.

Anais dla mnie to również nie jest wytłumaczenie wiesz? Nie jedna z nas pracowała do samego końca, uwierz mi. Nie jedna z nas ma dwójkę, trójkę dzieci i zawsze znalazła się chwila by napisać. Nie jedna z nas miała bardzo ciężką czy to zagrożoną ciąże czy też wymioty, złe samopoczucie , ale były z nami. Byłyśmy ze sobą zawsze. Zawsze znalazła się chwila by napisać więc teraz nie ma o co mieć pretensji:tak:

Dziewczyny my naprawdę jesteśmy jak rodzina i wspieramy się w najtrudniejszych momentach. To bardzo prywatne sprawy są i nie chcemy by ktoś je "podczytywał". i tyle:)
 
reklama
Hej dziewczyny mam takie pytanie jak Wasze maluszki zasypiają? Chodzi mi o to czy samodzielnie, na cycusiu lub butli czy może bujanie i tp. My od początku mieliśmy problem z usypianiem mała całymi dniami płakała ( bardziej darła się ) pomagało bujanie tak się nauczyła i pojawił się problem. Od jakiegoś czasu tylo mąż mógł ją ubujać taką swoją metodą. Młoda jest owinięta w kocyk tak z łapkami żeby się nie wierciła, mąż ją trzyma jedna ręka pod głową druga pod tułowiem i buja. Ja usypiam na cycusiu, jeszcze usypia na spacerach i w aucie. Od tygodnia oduczamy bujania, często zasypia na cycu ale z 3 razy zasneła sama wierciła się z pół godziny aż zasneła. Kładę ją zawsze nakarmioną ale i tak za chwilę wisimy na cycusiu żeby mała zasneła czasami jest kilka podejść .
 
Do góry