Witam przedpoludniowo wszystkie mamusie:-)
emih przechlapane masz z tą bezsennością,szkoda,że na spacery nie możesz wychodzić,bo świerze powietrze wieczorem działa cuda;-)
Ja śpię jak dziecko i nawet dziś nie przeszkadzalo mi to,że synek spał ze mną na jednej polowie łóżka,a na drugiej małżon rozwalony jak król;-)Wstałam co prawda połamana,ale dospałam od 23-7
Tylko,że moją żelazna zasadą jest brak dżemek w ciągu dnia,bo wystarczy,że prześpię się godz.przez dzień, to póżniej do 2 się męczę,żeby zasnąć.
Maruśka tak jak już pisałam parę dni temu ja uważam,że lepiej na koniec świata,ale razem.Moim zdaniem im wcześniej pojedziesz tym lepiej się przystosujesz przed urodzeniem dzidzi
Na wizyty możesz przecież opłacić tłumacza,któraś dziewczyna z forum tak robiła przy wizycie położnej.O ile dobrze pamiętam to Vanilka.A języka nawet jeżeli dobrze nie znasz,to na miejscu najlepiej sie nauczysz.Z reszta na pewno lepiej doradzą Ci dziewczyny,które
wyemigrowały.
Mruczka fajnie Ci z tą gimnastyką.Przydaloby mi się trochę ruchu.Na razie podstawowy dla mnie ruch na powietrzu to spacery z moim dalmatyńczykiem.
Gimnastyki jednak trochę bym się bała,bo nie ćwiczyłam przd ciążą,a gin. kazał bardzo na siebie uwazać.
Dzisiaj po poludniu mam wizyte,więc trzymajcie kciuki dziewczyny.
Aha!Teściowej jednak przeszło,po tym jak mężuś ja opiep....,że ciężąrną dręczy.Nagadał jej za moją namową i poskutkowało