reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

Hej laseczki:)

Chyba tylko ja tutaj spie po 12h w nocy:D wstalam godzine temu:D:D:D

Strasznie wam zazdroszcze tych waszych domkow. Co prawda my z mężem mamy dobrze bo dostalismy mieszkanie od mojego ojca.....z tym ze ono ma dwa pokoje i jesli bedziemy chcieli tu mieszkac z dzieckiem to bedziemy musieli pomyslec o remoncie jakims....chyba ze dostaniemy gruba kase z odszkodowania to kupimy cos wiekszego a to sie wynajmie aczkolwiec troche kasy sie tu wlozylo juz....


ja kicham i smarcze:) krzyz lekko boli ale boli tak jakbym stawy przeciazyla:) cale szczescie brak temperatury:)

a humor wrocil..mdlosci jakby przeszly i juz sie wigilijnego jedzonka nie moge doczekac

Nie tylko ty masz takiego śpiocha. Wczoraj poszłam spać o 24-ej a wstałam o 11-ej. Oj naprawdę w tej ciąży się wysypiam, choć budzę się często w nocy bo przekręcam się z boku na bok.
Ja nadal mam nie posprzątane, ale nie mam siły, żeby się za to zabrać, ale trochę by wypadało, bo wyjeżdżamy we środę lub czwartek
 
reklama
Emih no widzisz, tak blisko, a taka różnica, chyba muszę Cię odwiedzić ;-).

Chyba tylko ja tutaj spie po 12h w nocy:D wstalam godzine temu:D:D:D

I ja, i ja :-D, tylko dziecko mi na to nie pozwala, choć nie mam co narzekać, bo wstaje między 9-10 :rolleyes2:, za to dzisiaj zbudził mnie o 10-tej domofon :confused2:, kurier z paczką, zdążyłam tylko polar ubrać, żeby w piżamie nie paradować :sorry:.

Rybkabial już otrzymałaś wiele podpowiedzi, ja się również pod nimi podpisuję :tak:, a w najgorszym wypadku jakby nienormalny teściu mógł Ci odebrać prawa, to przecież masz swoich rodziców, i w razie czego mogą stać się prawnymi opiekunami dziecka, a im raczej nie udowodni, braku środków do życia, czy mieszkania, a tym bardziej depresji itp. A ojcu dziecka jak najbardziej powinnaś powiedzieć o groźbach teścia, dlaczego bierzesz wszystko na swoje barki, niech zna sytuację i się wypowie, jeśli masz obawy przed konfrontacją to zorganizuj ją w swoim (rodziców) mieszkaniu i miej przy sobie mamę lub inną osobę wtajemniczoną, która cię wesprze :tak:.
 
cześć dziewczyny:-) wróciłam już. Byłam na wizycie, zaraz opisze wszystko w odpowiednim wątku. Idę nadrabiać zaległości weekendowe:tak:
 
a mnie brzuch dzisiaj od rana samego boli.... tak jakoś dziwnie promieniuje od prawej strony:( mam nadzieje że to nic poważnego!
i ciagle mam wrazenie ze siusiam poprostu w majtki;) no niech to sie już skończy :p

Ciagle nie mam prezentu dla teściówki przyszłej a do wigilii zostaly 3 dni!!! :szok:
 
Witaj :happy::happy:jak weekend ?udany?:happy:

tak udany:-) byłam wreszcie u fryzjera, zrobić z siebie człowieka i obciełam to siano w końcu;-) i farbnełam, a co jak szaleć to szaleć:-D
a do rodziców lubię jechać ale właśnie na weekend, bo nie zdąże się z nimi pokłócić, a jest miło i jedzonko pyszne:-)
 
Witajcie, ja na chwilę, ostatni raz - dzięki za ciepłe słowa, aaq tytułem epilogu mojej historii:..
Pojechałam w piątek na łyżeczkowanie, pobyt w szpitalu ok 3godziny... Ale podczas zabiegu okazało się że mam bardzo duże zrosty w macicy prawdopodobnie po pierwszym łyżeczkowaniu, do tego brak ciągłości ściany macicy i krwiaka w przymaciczu, w związku z czym przenieśli mnie z gabinetu zabiegowego na salę operacyjną, do krótkrotrwałwj narkozy dodali dotchawiczną i pokroili... Zdaniem lekarza, pierwsze poronienie mogło być typowym przypadkiem, dwa następne w 90% były konsekwencją tych zrostów, które praktycznie podzieliły macicę na pół i uniemożliwiały rozwój zarodka... Wyszłam dziś, oczywiście ledwo się poruszam. Po operacji lekarze mieli ze mną dodatkowy problem - najprawdopodobniej z powodu leków znieczulających miałam ciśnienie 60 na 20 ... Przy okazji info dla Aisim - opieka na Łubinowej jest perfekcyjna - lekarzem prowadzącym był dr Ślęczka, ale cały personel i warunki w szpitalu nieprawdopodobne...
Nie piszę tego, żeby Was znów dołować, bo żadna z Was nie miała takiej pokręconej historii jak ja, poza tym najgorsze tygodnie macie już za sobą. Bardzo mnie ucieszyła wiadomość od Emih - super, bardzo się cieszę !
Życzę Wam wszystkirgo dobrego do końca ciąży i dalej - TRZYMAJCIE SIĘ CIEPŁO!!!
 
Ostatnia edycja:
Newfie, bardzo mi przykro, ze tak to się skończyło. Życzę Ci dużo siły i wsparcia ze strony bliskich. Będziemy napewno o Tobie pamiętać:tak: Bądz silna...
 
reklama
Newfie ja z całego sreduszka zycze Wam w przyszlosci zdrowej donoszonej ciazy.Strasznie mi przykro ,ze nie bedzie Cie tu z nami bo bardzo Cie polubilam !
Choc mam nadzieje,ze czasami napiszesz nam co u Was slychac albo i o dobrych wiesciach poinformujesz :happy:

atabe to juz mniej siana na glowie ?:happy:Na jaki farbnelas ?
 
Do góry