Lipiec 2010

[Oliwia1986]

Witam Dziewuszki!!!
Ale mnie kręgosłup boli..auććć...juz powoli mam dosyć...niewyspana..obolała,a moje dziecię strajkuje w brzuchu i w nosie ma wychodzenie..Policzyłam,że do terminu z OM zostało mi 20 dni,a do terminu z USG 10...Ciekawe który termin będzie bliższy...Brzuch mi twardnieje co jakis czas...
M wczoraj mi powiedział,że jak do poniedziałku nie urodzę,to mnie nwykorzysta..hihi...oby Sara zrobiła psikusa tatusiowi i wyszła przed poniedziałkiem...wogóle mój brat(przyszły chrzestny Sary) jest z 11 lipca,fajnie by było,żeby Mała z wujaszkiem urodziny obchodziła..
Ja zaraz mykam się szykować..jedziemy na straż miejską po ten mandat,muszę wskazać kto jechał autem...M przekroczył prędkośc o 22 km...czyli mandat od 100 do 200 zl...może coś ubłagam z tym moim brzucholkiem..,hihi..
jedyneczka ja też bym auo posprzątała,ale pod moim blokiem zbytnio nie mogę,bo zaraz będą ludzie mordki drzeć...pojedziemy do mojej babci to tam M będzie walczył z nasza cytrynką...hihi
ewelad dobrze,że to nie świnka
madzik1980 no to Ty jak modelka wyglądasz...ja przytyłam 19 kg...przed ciążą ważyłam 49 kg(wzrost 168 cm-niedowaga była)...jak ja to zrzucę....wrrrrrr...
oki ja uciekam...może uda mi się ten mandacik anulować to zaraz poszaleję i pokupuję coś dla Sary...hihi...
Do spisanka..no i miłego dzionka...

 

[Ashika]

niunia co do emerytow to sie zgodze bo m wczoraj tez plecy bolaly :-) ale co do pierzyny litosci kobieto chcesz zeby mi sie wody zagotowaly a poza tym lubie patrzec na m chozciaz chwilowo mi duzo brzuchol zaslania


dzamena dawaj znac


ewelad super ze nie swinka i szkoda nerwow bylo, na ktg tak w okolicach 40 wiec nic specjalnego turlamy sie dalej ale nie wiem czy z godnoscia, bo po wczorajszej grze mam wrazenie ze mi siedzi na sciegnie od prawej pachwiny :-( boli jak chol...... i noga mi dretwieje od tego


supcio nie mam pojecia co ja znowu takiego napisalam bardzo sie ciesze ze z twoim juz lepiej, my narzekamy a ty nie wszystko sie obraca a co do seksu, to chce ze wzgledu na fakt ze moze wywolac porod chociaz zaczynam sie czuc powoli z tym wywolywaniem jakby ktos wolal do pustej studni a tam tlyko echo


justaa bo zoltaczka zazwyczaj sama schodzi, chyba ze wysoka jest bardzo to wtedy trzeba cos zrobic, moj synek mial i tez mi sie podobal taki opalony a potem byl bialy :-( coz mnie zawsze krecili murzyni bardzo mi sie podobaja, m sie kiedys smial ze bedzie sie musial wysmarowac czekolada zanim sie pobralismy bo mowilam ze jak cos to tylko za murzyna


jedyneczka bedzie dobrze z m tez jak zlapie porodowy stres wszystko przejdzie


Maksiu tak wystawia piete ze wczoraj przy kolacji babcia az pisnela jakby sie cos zlego stalo a dzis powtorki, ciocia poszla zwiedzac okolice i fajnei bo synka zabrala na spacer. M zaczyna sie zastanawiac nad imieniem bo w sumie max to dobre dla psa i pyta co ja na to hmmm w koncu to oni wybierali ja chcialam inaczej ale juz nie pamietam :-zawstydzona/y:
Zrobilam pranie z rana i zalamana jestem bo jak ja poprasuje teraz te cholerne koszule jak ledwo sie przez ta pachwine turlam a stanei to masakra jakas :-(
Dochodze do wniosku ze jak bym policzyla te wszystkie bole i skurcze przepowiadajace na koncowce to juz ze 3 dni rodze na raty jak mi bedzie mlody przy porodzie godzinami sciemnial to sie z nim mamusia policzy ehhhh wczoraj jak wracalam z ktg to tak sobie myslalam ze taka wsciekla bylam i walczylam z calym swiatem ze w ciazy jestem i ze to najgorsze co moglo byc a teraz qrcze chcialabym go juz po drugiej stronie i nie dlatego zeby sie z brzucha pozbyc jak do niedawna mnie trzymalo tylko zeby przytulic nakarmic normalnie nie poznaje sie kompletnie, ale cieszy mnei zmiana postawy tak jakbym w jakis dziwny sposob za nim tesknila

 

[agatha61]

Jedyneczka, M może tak tym porodem przejęty i humorki pokazuje. Powinno mu przejść po porodzie.

Ja dzisiaj wysprzątalam chałupę i wróciłam z dalekiego sklepu obładowana siatami, może coś się ruszy wreszcie...

Kurcze, stresuję się już tym poniedziałkiem, o niczym innym nie potrafię myśleć...

 

[kropa501]

Hej lipcóweczki
Jesteśmy, żyjemy, niestety nie nadrobimy bo Radzio ma bóle brzuszka i leży na solarce, więc wymaga sporo uwagi. Pewnie Wam Tweenie doniosła, że urodziłam przez planowane cc i po nieciekawych komplikacjach dochodzę do siebie. Opiszę wszystko, jak wrócę do domu i się ogarnę.
Dziękuję za wszystkie kciuki i gratulacje

 

[olyv]

a mi właśnie wyznaczyli termin obrony na 23 lipca....no niech ich strzeli jakaś cholera, pozostałe kierunki już po obronach a ja będę losować- wytrzymam czy nie wytrzymam. jestem zła!!!!

 

[tiffi1]

aneta ja z karmieniem miałam tak samo na początku, że kilka kropel, ale dostawiałam małą często. Poza tym jak piję dużo wody to od razu pokarmu więcej, a jak mam dzień że mało to czuję e jest go mniej
olyv, tweenie już tu takie były co to światło miały gasić, a tu już rozpakowane i bawią maluchy (nawet ja)
patipaula Zuzia nadrabia zaległości to fakt
jedyneczka twój M jest lewy i możesz mu to przekazać, jak taki mądry jest to zrób mu test jak będzie coś trzymał w ręku walnij go/popchnij a jak mu wypadnie z ręki to powiedz, że to było bardzo lekko a niech pomyśli co dzieje się przy 50km/h nie mówiąc o więcej. Nie słuchaj go w tej kwestii, bo fotelik to podstawa. Mam nadzieję, że atmosfera się poprawi i będzie miło, a może urodzisz. Szyjką się nie sugerują, moja była długa jak w lesie ;-)
beatka na pewno były dziewczyny które miały III stopień łożysko, z tego wynika że do 42 chyba nie będą cię trzymać
vanilka pozdrów atabe
kasik och miło popatrzeć jak ma się takich dziadków, którzy aż się palą by być z wnukiem - zazdroszczę
mruczka nie ma to jak wyspać się i uspokoić. Co fajnego kupiłaś na allegro??
ewelad dobrze że to nie świnka, a M musi się leczyć,
madzik ja się zastanawiam kiedy ja pójdę do fryzjera, karminie piersią jednak trochę uwiązuje. Oczywiście jest plan ściągnięcia i M będzie karmił, ale póki co mała jest mała. A miałam iść przed tym jak urodzę, ale nie zdążyłam. U mnie prasowanie czeka na M, ja jeszcze nie daję rady stać tyle
justaa co do karmienia mała na początku mi też jakoś tak poraniła brodawki, w szpitalu kazali zakładać osłonki i teraz karmię przez osłonki.
Co do żółtaczki to ja przerabiałam to sam, nadal przerabiam, bo mała żółta była, jeśli poziom zażółcenia się utrzymuje trzeba sprawdzić poziom bilirubiny (sprawdź jaki miałaś przy wypisie). To żółtaczka fizjologiczna z nią nie trzeba nic robić, poza tym że ważne by w pokoju było widno (nie chodzi o słońce a o światło dzienne) i w ciągu dnia nie powinno być większych przerw w karmieniu niż 3-3,5h, jeśli mała sika (moczy pieluchy 6szt na dobę) to wysika ta bilirubinę i będzie ok
oliwia :-) owocnych negocjacji w straży
ashika pamiętam twoje wcześniejsze nastroje, tym bardziej miło się czyta to, że jakoś wszystko samo się zmieniło i mały jednak dał radę i zalał mamę miłością od środka, bardzo się cieszę
kropa ooo widz że imię wybrane Radzio
olyv hmmm może jakoś uda ci się przełożyć termin obrony, bo jednak może się zdarzyć że urodzisz broniąc się

U mnie nocka względna. M pracował do 3-ej, a rano pognał do biura, więc jestem sama. Mała rano jakoś nie mogła usnąć od 9.30 do 12.30 nie płakała tylko się kręciła i sama nie wiem dlaczego. Ja to stwierdziłam, że jak byłabym sama w domu to chyba wpadłabym w jakąś depresję. M zadzwonił z pytaniem, czy sobie obiad zrobię, tylko chyba nie bardzo mam z czego. To chyba przejaw jego troski (bo jakoś nie wpadł na pomysł by coś ugotować bym sobie odgrzała). Dzisiaj idę do mojej gin, zrobiłąm badanie moczu i wyszły mi erytrocyty ponad normę i zastanawiam się czy to skutek ciąży czy nie. Ostatnio nawet jakoś często udawało mi się tutaj zaglądać, ale cś czuję że to się zmieni bo mała już nie ma takiego trybu jak na początku jedzenie i spanie. Miłego dnia

 

[ewelad]

Ashika fajnie czytać, że nastawienie się zmienia na bardziej optymistyczne:-) z tym bólem, to pewnie nadwyrężone-mnie ortopeda poradziła- bo nam nic nie wolno-żeby strumień ciepłej wody skierować i później delikatny masażyk
agatha u mnie też czysto jak nigdy, już wszystkie szafki wysprzątane, okna i podłogi umyte-chyba nigdy w tym domu nie będzie już tak czysto u mnie też prawdopodobnie w pon sądny dzień, bo ktg i położna chba coś planuje, jeśłi nic się nie ruszy, chociaż koleżanka D z pracy zawyrokowała, że urodzę jutro a mnie się ubzdurało, ze w niedzielę-nie wiem, czy ktoś mi to wmówił, czy mi się przyśniło hmmm
olyv no nie bardzo z tym terminem obrony, ale tak z uczelniami-student najmniej ważny
kropa wracaj do formy!!!
tiffi oby to nic poważnego z tymi wynikami

Ewcik napisała, że miałą sprawdzane przepływy, bo cos z ktg było nie bardzo rano, ale okazało się, ze jest ok-czeka, po południu kolejne ktg, poza tym cisza

 

[Mruczka]

Tiffi wrzucę na zakupowy,żeby tu nie zaśmiecać:-)

 

[ewelad]

Kobietki ja spadam na działkę jednak-najwyżej będziemy na sygnale wracać
miłego łykendu wszystkim!!!!!!!!

 

[Ashika]

tiffi dziecko im wieksze tym bardziej absorbujace niestety ale za to coraz wiecej radosci potrafi dawac


olyv termin ci wyznaczyli swietny to moze pojedz do dziekanatu i sprobuj cos wskurac bo bez sensu kompletnie, niestety uczelnie juz tak maja :-(


ewelad dzieki sprobuje zaraz z ta woda, ale coraz bardziej mi na cale podwozie promieniuje :-(
udanego pobytu na dzialce


a przed chwila zwlokla sie kota, ale ledwo chodzi jakas taka wycienczona ani jesc ani pic zalegla w cieniu i lezy :-(