magdzia no to widzę że ty chyba wysprzątałaś wszystko do ostatniego pyłku kurzu. Oj przydałabyś się mi tutaj. Co prawda M posprzątał ale jeszcze płytki w kuchni zostały - piszesz się
patipaula w poniedziałek mamy wizytę u neonatologa, bez pobrania żadnych badań, mam nadzieję, że to jakoś jej przejdzie bo szkoda mi tej małej istotki
jedyneczka hmmm ciężko powiedzieć jak będzie z tym karmieniem wczoraj zjadam marchewkę i banana i póki co jakoś małej nie zaszkodziło (chyba), wczoraj obżarłam się trochę ciastkami kruchymi ale były dobre
Co do kąpania wszystko idzie po mojej myśli M dowodzi, on trzyma małą i kąpie a ja asystuję. Daje radę i czuje się mocno zaangażowany a to najważniejsze, acha i przebiera pieluchy często bo mnie trudno się pochylać
dzamena oj ja wiem i bardzo ci współczuję tych bóli straszaków, trzymam za ciebie mocno kciuki
ashika plan spacerowy jest taki, że może dzisiaj, tylko nie tak brzuch boli, że nie wiem czy dam radę. A małą już nieźle wietrzyliśmy w szpitalu leżałyśmy pod otwartym oknem, teraz te jazdy na badania więc mała się wietrzy. Widzę, że poganiasz małego, a on nic z tego sobie nie robi. A z jakich przyjemności dla dorosłych chciałabyś skorzystać po porodzie, bo nad tym się zastanawiam hmmmmmm
mysza może dużo cytryny, syrop z cebuli, czosnek. Nie wiem czy kaszlesz ale jeśli tak to lepiej byś się wykurowała, bo kasłanie/kichanie po porodzie to ból niesamowity.
Prenatal to syrop dla kobiet w ciąży, mi ginka mówiła że można echinaceę, tabletki do ssania isla moss
Kąpiemy małą koło 20.00 czasem trochę po.
aneta ogromne gratulacje
supcio gadasz głupoty co do bycią złą matką. ja to w szpitalu podczas kąpania małej prawie nie posikałam się ze śmiechu. Cały wór ciuszków tam miałam a jak przyszło do ubrania małej to wyglądała no cóż... wszystko nie takie, powijane, za duże, przebieraliśmy ją z powrotem. Ja nie miałam nic spakowane do szpitala, to jak M przywiózł rzeczy a pnie ubrały małą pierwszy raz to się załamałam. Inne dzieciaczki poubieranie ładnie a moja jak nieboskie stworzenie, ale co tam trzeba trochę czasu i potem już jest ok.
U mnie sprawdziły się body i pajace, w szpitalu było ciepło więc zalecali ubierać body z krótkim rękawem i pajac, albo body z długim rękawem i na to śpiochy lub półśpiochy, najlepsze zestawy, skarpetki, czapeczki, łapki niedrapki (choć moja tego nie lubiła i jej ściągałam), pampersy chusteczki jakiś lekki kocyk, na rożek było zdecydowanie za ciepło, pieluchy tetrowe i flanelowe
kama ogromne gratulacje i uściski że wytrwałaś
louise miłego jeziorkowania, zazdroszczę ci trochę
ewcik oj pewnie zmęczona jesteś bardzo, a co do oxy wszyscy mnie straszyli, e to straszne i w ogóle, a dla mnie rodzenie "na sucho" bez wód było mordęgą miałam bolesne skurcze i bałam się, że jak podadzą oxy to chyba z bólu nie wyrobię, ale dałam radę i najważniejsze że rozwarcie zaczęło postępować i mogli mi podać znieczulenie
vanilka gorączka mogła być od cycków, albo od słońca
Dzisiaj była spokojna noc mała ładnie spała. M pojechał po teściową, która dziś przyjeżdża odwiedzić małą (przeżyjemy). Dzisiaj w planach dzień domowy i chyba pójdziemy na spacer zagłosować. W nocy miałam piersi jak głazy normalnie czekałam aż mała się obudzi i ulży mamie, trochę spuściłam mleka, ale generalnie muszę kupić laktator i kropka.
Co do nacięcia ja także miałam, po zdjęciu szwów jest taka maść którą położna kazała mi smarować tą bliznę solcoseryl, naprawdę ładnie goi.
No dobra zmykam. Miłego dnia