ja po dluzszej nieobecnosci melduje sie ponownie,nie jestem w stanie was nadrobic piszecie w zastraszajaco szybkim tempie ale zaraz za to sie zabiore.
no to i ja sie tlumacze-do wczoraj nie mialam neta przez ta nasza przeprowadzke ale teraz jestesmy na nowym i chaos juz troche opanowany ale powiem wam ze nigdy wiecej nie chce przechodzic przez taki bajzel.popakowalam wszystko w kartony i na kazdym napisalam kuchnia,lazienka itp. w koncowym efekcie rzeczy z kuchni byly w lazience i odwrotnie w sumie dobrze ze ten net nie dzialal kilka dni bo przynajmniej czlowiek cos zrobil
na dodatek wczoraj zrobilam wyciag z konta i co nasz madry bank zrobil przelal pieniadze staremu wlascicielowi mieszkania i spowrotem sciagnac ich nie moze,musimy to osobiscie zalatwic chociaz wogole z mojej winy to nie bylo
dzisiaj moj tato do nas przyjezdza i ciekawe czy uda nam sie trzymac jezyk za zebami bo o przyszlym wnuku chcemy dopiero na swieta powiedziec
ja o dziwo bardzo dobrze sie czuje,wogole jakbym w ciazy nie byla.
no to teraz lece was nadrabiac bo naskrobalyscie troche przez te kilka dni.
aaa i witam wszystkie nowe lipcoweczki