reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2010

rybka i isabell dziekuje wam za pomoc :)

U mnie to teraz 2 cykl starań był. Czekam do soboty aby test zrobić, chociaż w sumie @ może i w ndz zaatakowac wiec moze do pn poczekam z testem o ile zdążę.
Słyszałam o tym sposobie z nogami i też tak robiłam w pierwszym cyklu ale sie nie udało.. Nie wiem od czego to zależy. Tak samo z seksem. mówią że robić co co dzinnie a inni że co 2dzień.
A moim zdaniem to nie powinno być mechaniczne lecz z samej przyjemnosci i wtedy kiedy jest ochota. A w owu przeważnie jest ochota u kobiety no nie?
Dziekuje
Pozdrawiam:)
a to fakt ale wiesz Ty mozesz wiedziec ze zalezy ci nadziecku a mezowi/chlopakowi nic nie mwoic "o teraz robimy bo juz" tylko go podrywac i wtedy samo z siebie wychodzi ze to spontaniczne;) a potem nie zaszkodzi nozek potrzymac o gory;)

Mnie brzuch pobolewa do tej pory i piersi mocno sie powiekszyly:)
 
reklama
Witam Was :-) Widzę, że wszystkie po kolei wizyty u gina macie. Ja dopiero za 3 tygodnie :-(
Kasiente, witaj wśród nas. Ja też mam termin na 20 lipca :-)
 
Dziewczyny, trochę się przestraszyłam, to pewnie pomyłka, ale...emih napisała,że jej fasolka ma 7,7mm czyli (jak rozumiem) 7 cm i 7 mm, tylko, że to trochę dużo jak na 7 tydz ciąży??? A moja Fasola ma 1.68 cm czyli niecałe 17 mm,czyli prawie 2 cm...ja w 8 tyg, więc taka różnica aż 5 cm prawie??? I dziś kolega w pracy mówił, że jego dziewcyzna jest w 8 tyg i fasola ma 6 cm...Zgłupiałam. Na suwaczku jest, że może mieć 15-200 mm, więc chyba u mnie jest ok, a to jakieś pomyłki??
 
Joaszak 7,7 mm oznacza, że fasola ma niecałe 8 mm, porównując do twojej jest mniejsza o ok. 9 mm, więc wszystko w normie :tak:, głowa do góry ;-).

Ja teraz zaciążyłam w 3 cyklu i też dopiero za 3 razem z nogami do góry, więc może coś w tym jest :rofl2:, na dodatek mieliśmy 50% szans na zajście, bo bzykano tylko do dni płodnych, a potem celibat, ale w końcu się udało :-). Najlepiej kochać się co 2 dni, wtedy nasienie jest "pełnowartościowe", zbyt częsty seks obniża zawartość lub żywotność plemników.

No i serdecznie witam nowe mamuśki :tak:.
 
Joaszka nic się nie martw !! Fasolka ma 0,77 cm czyli prawie 8 mm. I u Ciebie i u Emih jest ok!!

Co do staranek to nam się udało tez w 3 cyklu!! Staranka były w dni płodne co 2 dzień przez 3 cykle ale udało się dopiero w trzecim. Nóg nie trzymałam w górze bo w to nie wierzę!! (chociaż mój M się uperał że mam robić świece ...hihi):-)
 
No tak, wariatka ze mnie:-) Zawsze miałam problemy z matmą...Dzięki za uświadomienie.

Co do starań- teoretycznie od kwietnia, ale w kwietniu odstawiłam tabletki, potem 2 miesiące to tak seks z "doskoku" bo nie mieszkaliśmy razem, więc tak naprawdę liczę od lipca, jak zamieszkaliśmy razem, czyli zaszłam w 4 cyklu:-) I najśmieszniejsze jest to, że jak już pisałam na początku wątku, zrobiliśmy badania mojemu Mężczyźnie, wyniki wyszły słabe, a ja jak się okazuje, już w trakcie badań z Fasolą w brzuchu byłam:-)
 
Joaszka - wychodzi na to że takie badania to sa nie miarodajne, albo po prostu mieliście szczęście!!!
Najważniejsze że się udało!!:-)
I się cieszysz fasolinką w brzuszku!!:happy:
 
Tak, moja fasolika jest mala jeszcze penych 8mm nie ma :-)

Ja zaszlam najpierw w 3 cyklu straran, potem niestety aniolek polecial do nieba i niespodziewanie, kolejne dwa miesiace pozniej i bijace serduszko ale nog w gorze nigdy nie trzymalam :szok: (podobno jednak kobiecy orgazm pomaga plemnikom szybciej dotrzec do celu- kto wie :cool2:

Co do nastrojow dziewczyy to mi od kilku-dniowej wscieklosci, wczorajsza eufori- na dzisiejsza nostalgie przeszlo i od rana rycze po katach jak bobr:-(
 
Ostatnia edycja:
hej dziewczyny
moje starania były długie, w lutym przestałam brać tabletki i od tamtej pory co miesiąc próbowaliśmy. Robiłam testy na owulację, była, a ciąży ani widu ani słychu ... chłopak się przebadał, wyszło, że ok. teoretycznie ze mną tez wszystko ok.... teraz sobie myślę, że za mocno się "spinaliśmy" - za bardzo chcieliśmy. Aż seks przestał (przynajmniej dla mnie) być przyjemnością, a stał się "robieniem dziecka". Świeca pól godziny po każdym stosunku, leżakowanie godzinę w łóżku, bzykanko wg kalendarza... Okropność. Ostatnim razem zgodnie z owulacją bzyknęliśmy się (w dzień owulacji miałam mega ochotę na seks :-) ) po czym zrobiłam awanturę następnego dnia, że mam tego dosyć i jak nie to nie, widocznie tak ma być! Pokłóciliśmy się strasznie. No i za 3 tygodnie okazało się, że jestem w ciąży :-) Chyba miałam nosa.....
 
reklama
Do góry