To ja podam sposób na katar, jak pomóc dzidziusiowi. Julka zaraz po urodzeniu miała tą przeklętą sapkę, która nam się w katar przerodziła i takie oto rady dała nam kuzynka pediatra - P O M O G Ł O
1. pokój gdzie jest dziecko powinien byc przewietrzony i powinna być tam niska temperatura max 19 stopni,
2. materac w łóżeczku powinien być ułożony pod kątem 30-40 stopni, najlepiej włożyc pod materac kilka kasiążek,
3. powietrze nawilżyć majerankową parą - postawić na kuchni garnek z wodą i majerankiem i zagotować, tak żeby ten wywar parował,
4. do noska zapuszczać
Nasivin soft zgodnie z ulotką,
5. można co pół godziny podawać
Dagomet 3 (granulki homeopatyczne), rozgniatać granulkę i podawać z wodą lub mlekiem, zaczyna się podawać od jednej granulki co pół godziny a potem się zwiększa odstępy czasu (sposób podawania podany jest na opakowanu),
6 odciągać nadmiar wydzieliny z noska najpiej Fridą ( u nas się rewelacyjnie spisywała) najlepiej przed planowanym karmieniem, żeby łatwiej się dzidzi oddychało,
7 no i w czasie kiedy się nie zapuszcza kropelek zakrapiać nosek solą fizjologiczną
Im chłodniej na dworze tym lepiej dziecku oddychac i dlatego powinno sie wychodzić na spacery.
To tyle rad, ja stosowałam wszystko za wyjątkiem tego Dagometu, bo za cholerę nie potrafiłam rozgnieść tych granulek, uciekały mi za każdym razem jak przygniatałam
No i trzeba czekać, w koncu przejdzie.
elfiko współczuję, bo wiem jakie to okropne jak katar męczy maleństwo