reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

Laski, ogłaszam casting :tak:
Dzisiaj łoś jedzie do studia i wróci dopiero około 22-giej. Dzieko idzie spać o 20-tej. To będzie pierwszy od prawie roku wieczór, który spędzę sama :cool2: We własnym domu, z własnym tv i internetem. Jestem tym tak podeksytowana, że nie wiem, w jaki sposób ten wielki dzień wykorzystać. Myślę o tym, by:
- napić się drinka i posiedzieć na interku (na przykład na BB)
- upiec albo ugotować coś fajnego w MOJEJ WŁASNEJ KUCHNI
- zrobić sobie mega długą kąpiel w maseczkami, peelingami i wszystkimi innymi bajerami
- poczytać książkę
- kupić piwo i chipsy i obejrzeć wszystkie seriale
- porobić porządki w szafkach, gdzie jeszcze całkowitego porządku nie ma
:cool2::-p:sorry2:

Naturalnie nierealne jest zrealizowanie wszystkich opcji, więc czekam na Wasze typy, bo inaczej będę siedziała patrząc ślepo w sufit, jak przysłowiowy osiołek z owsem i sianem ;-)

Mój typ, to mega kapiel z wszystkimi bajerami:cool2: najel sobie jeszcze kieliszek szampana i czekaj gotowa, nabalsamowana i wypachniona na łosia:cool2::-p
 
reklama
jadę, dziwnie tak nie być na bieżąco ale cóż, po urlopie i wczorajszej delegacji mam tyle roboty, że nie wiem w co ręce włożyć :baffled:

AAAAAAAA, z tego co przeczytałam chciałam pogratulować Niani ślicznej fasoleczki i nowej fryzurki a Iwon przeprowadzki :-)
 
ja stawiam na piwo i czipsy :tak::tak::tak::tak: i seriale :-)

i musze wam powiedzieć, z edopiero teraz zauważyłam możliwość prowadzenia na bb bloga :szok::szok::szok::szok:
 
Iwon, ja obstawiam książkę z drineczkiem. Akurat jest tak jesiennie - pada, zimno, klimat na rozgrzewające piciu i intelektualną rozrywkę. Łoś przyjdzie do domu, a tu leży inteligentnie wyglądająca żonka ;-)

Wcześniej możesz nałożyć maseczkę, tylko zmyj zanim się zaczytasz :cool2:
 
AAAAAAAA, z tego co przeczytałam chciałam pogratulować Niani ślicznej fasoleczki i nowej fryzurki a Iwon przeprowadzki :-)

Dzięks :-)

Pamiętacie taki program telewizyjny "Usterka"? W moim domu zabrakło kamer, inaczej to co się wydarzyło, mogłoby być niezłą chrapką dla realizatorów :baffled: Akcja jest taka: Jest czwartek. Dzień naszej przeprowadzki, jesteśmy już na nowym. Rzucam się w wir prania. Robię jedno, potem drugie. Przy drugim praniu na moment wyłączam pralkę (daję na zero), bo chcę wykąpać Kornela, a on się boi jej odgłosu. Po próbie ponownego jej włączenia okazuje się, że pralka ni cholery nie chce działać. Mamy ją cztery lata, nigdy wcześniej się to nie zdarzyło. Łoś wzywa 'fachowca'. Pan przychodzi, obmacuje praleczkę tu i tam, po czym podaje diagnozę: zepsuty programator. Amiki tak mają, są awaryjne. Trzeba wymienić cały. Koszt, to 450 zł plus robocizna 30 zł. W tym samym czasie fachowiec proponuje nam zakup pralki, która stoi u nich, używana, ale niemiecka, podobno super dobra, opchnie nam za jedyne 500 zł. Z sentymentu zostaję przy mojej Amice, którą bardzo sobie chwalę i decyduję na nowy programator. Po dwóch dniach ten sam pan dzwoni i oznajmia, ze jednak nie ma na stanie tego programatora i żebyśmy zadzwonili gdzie indziej. Łoś decyduje się ściągnąć serwis Amici. Pan przyjeżdża, ogląda praleczkę, po czym stwierdza, że po prostu się zawiesiła, programator dobry, kasuje 80 zł za naprawę, a my zaoszczędzamy cztery stówki :dull:
 
Laski, ogłaszam casting :tak:
Dzisiaj łoś jedzie do studia i wróci dopiero około 22-giej. Dzieko idzie spać o 20-tej. To będzie pierwszy od prawie roku wieczór, który spędzę sama :cool2: We własnym domu, z własnym tv i internetem. Jestem tym tak podeksytowana, że nie wiem, w jaki sposób ten wielki dzień wykorzystać. Myślę o tym, by:
- napić się drinka i posiedzieć na interku (na przykład na BB)
- upiec albo ugotować coś fajnego w MOJEJ WŁASNEJ KUCHNI
- zrobić sobie mega długą kąpiel w maseczkami, peelingami i wszystkimi innymi bajerami
- poczytać książkę
- kupić piwo i chipsy i obejrzeć wszystkie seriale
- porobić porządki w szafkach, gdzie jeszcze całkowitego porządku nie ma
:cool2::-p:sorry2:

Naturalnie nierealne jest zrealizowanie wszystkich opcji, więc czekam na Wasze typy, bo inaczej będę siedziała patrząc ślepo w sufit, jak przysłowiowy osiołek z owsem i sianem ;-)


Ja bym na twoim miejscu najpierw zrobiła sobie odlotową kapiel ze wszystkim bajerkami. Potem wzięła piwko, chipsy i książeczkę (ja jestem antyserialowa, więc do piwka bardziej mi pasuje książeczka :-)), a potem czekała zrelaksowana na męża :-)
Iwon - SPRZĄTANIE ZABRONIONE!!!!!!!!!!!


A historia z pralką? - ręce opadają :angry:
 
reklama
Do góry