no prosze
u nas wyglada to tak,ze mała mowi ze chce do nas isc
no i na poczatku zastanawiałam sie czy w ten sposob nie wymusza spania z nami....ale chyba nie?....
Mili jest cała roztrzesiona,zasmarkana od placzu....panicznie boi sie zostac w pokoju sama
ja sie boje co to bedzie dalej
bo wczorajsza noc potraktowałam jak ''zdarzajacy sie incydent''
ale dwie noce pod rzad??
Super niania moiwła ze dzieci spia spokojnie jesli ich dzien był dobry,tzn. nic złego sie nie wydarzyło,rodzice nerwowi nie kładli spac i takie tam.....no ale u nas nic takiego nie było,co mała mogłaby przezywac w nocy
jestem ciekawa co bedzie dzisiaj
Elen łącze sie w bólu
a u ciebie długo to trwa??