reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

A u nas Adaśko od dzisiaj bierze zastrzyki bo niestety żadne antybiotyki w płynie nie wchodzą w rachube ze względu na wymioty, a mamy znów anginę :mad: :mad: :mad: :mad:
 
reklama
brunetka pisze:
Witam, mi tez dziś ciśnienie podniesli :mad:. A chodzi o temat na czasie czyli fotelik samochodowy.
Mamy ten firmy Ramatti.Ma go też Iwon :).
U nas sprawdzał się super przez cztery miesiące. Mati przejechał w nim ładnych kilkaset kilometrów i było wszytsko ok.Wydawało się ,że nadal rak bedzie. Jednak od czasu powrotu z Mazur Mateusz zaczął bardziej kręcić się w tym foteliku.
Myśłałam,że to po prostu kwestia "obrzydzenia" jazdą, bo przebywała w nim non stop(z małymi przerwami oczywiście) jakieś 9-10 godz.Miałam nadzieje,że jak mu troche odpuszcze jazdy to wszystko wróci do normy.
Takl nie było. Mati po paru minutach siedzenia w foteliku kręcił się, wyginał i czasdami musiałam go brać na ręce, znów sadzać, robić przerwy i tak na okrągło.Męczące to było bardzo.A dodam,że w żadne wielkie trasy się nie wypaszczaliśmy.
Z fotelikiem wszytsko wydawało się być nadal ok.Ale ja nie odpuszczałam.I któregoś razu jak mały był bezpośrednio po jeździe :p zauwazyłam na jego plecach takie odciśniecie, sprawdziałm fotelik ale nic tam bardzo wyczuwalnego nie zauwazyłam, ot może troche twardsze oparcie. Następnego dnia znów sprawdziałam, i było to samo. Obejrzelismy fotelik i rzeczywiście na oparciu pleców jest takie wyczuwalne zgrubienie, które go uwierało. Dalismy fotelik do reklamacji(nie chciano nam tego uznac jako wadę, stąd moje ,maxwkurzenie)i czekamy na jej wynik. Mam nadzeije,ze będzie ok, bo niebawem ruszamy na morze. ;D ;D ;D ;D ;D ;D
Także apel do mam mających Ramatti sprawdzcie oparcia fotelików i plecy dzieciaczków.

Sprawdziłam, u nas wszystko ok :)
 
hanti pisze:
Witaj Brunetko ;D
Właśnie przeczytałam o tym foteliku i mam pytanie,jak go kupowaliście i za ile ???
bo ja sobie wypatrzyłam go na allegro i teraz mam nerwa,czy kupować

http://aukcjewp.wp.pl/show_item.php?item=112761115

kurcze,a prawie już zalicytowałam,tylko Otylcia strasznie jęczy i nie dała mi,
więc chciałam się porzegnać i czytam co napisałaś ::) :mad:

IWON,JAK SPRAWA WYGLĄDA U CIEBIE ??????????

Hanti u mnie wszystko ok, żadnego wgniecenia i mały czuje się w nim bardzo dobrze. Ja polecam :)
 
reklama
Ja kupiłam ten fotelik w sklepie, a poleciła mi go kuzynka. U nich jest on już od dawna i zdał egzamin, więc myślę brunetko, że faktycznie mieliście pecha :( Ale najważniejsze, że reklamacja przyjęta :)
 
Do góry