reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

elfiko pisze:
Niuńka pisze:
Hej babki  ;D

Aguś buciki rewelacja!!!

kolorowa_kredka pisze:
wiecie co ja nie wiem ile w tym prawdy i co wy na ten temat wiecie, ale ponoć najlepiej aby szkraby puki nie chodzą dobrze to butki im niepotrzebne !!! lepiej aby maleństwa doskonaliły swoje pierwsze kroczki na boso lub w skarpetkach !! nie wiem co wy na to?

Kredziu dzieciaczki muszą mieć buciki od momentu kiedy zaczynają wstawać na nóżki. Moja ciotka nie zakładała swojej córce butów i dziecko nie potrafiło stać całą nogą na podłodze, tylko na palcach, jeżdzili z nią na różne rehabilitacje. Ja Pauli zakładałam bardzo sztywne buty z wkłądką ortopedyczną i mając 9,5 miesiaca sama chodziła.

a mój ortopeda powiedział ze własniemaluchy maja sie uczyc bez bucików chodzić bo wtedy pracuja nad właściwym ułożeniem stópki żeby ciężar ciała utrzymała a jak sa buty na twardej podeszwie to nóżka w takim buciku moze być byle jak postawiona i stąd potem wady.
Ja chce te buty żeby na wyjadz miec, jak bedziemy z domu wychodzic bardzije jako strój niz do chodzenia

Ooooo, mi tez mówili tak jak Elfiko. Na dodatek okazalo sie, że Maciejka ma krzywe paluchy - tzn. po jednym palcu u każdej nóżki wystaje ponad inne [tak jakby palec nie dotyka ziemi, tylko leży na innych palcach]. No i każą chodzic w skarpetkach jak najdluzej!!!
 
reklama
Znudziła sie, zasnęła a u nas z zasypianiem w dzien to istne cyrki sa. Zasypia na rekach a jak nie nosze jej na rękach to nie zasnie wcale i cały dzień maruda wielka. Jak tylka ja do łózeczka odkładam to chwyta za szczebelki i siada , ani myłsi spac.

Witaj Gazelaczku jak w pracy?
 
Hej hej,

Ja tak szybko w ramach pracy. Nadrabiania ze ho-ho  ::)

Iwon pisze:
Joaska pisze:
elficzku, ja dzisiaj robie kotlety z kaszy gryczanej i marchewke na cieplo!!!! do tego moze jeszcze kurczaczka z sosie jogurtowym.........

:p :p :p :p :p A ja dzisiaj mam na obiad zaplanowaną stołówkę o 13.00, jak zawsze  :p :p :p

Iwon, to tak jak ja, hi hi. Ale qrcze, tu takie niedobre jedzenie  :p
 
elfiko pisze:
Znudziła sie, zasnęła a u nas z zasypianiem w dzien to istne cyrki sa. Zasypia na rekach a jak nie nosze jej na rękach to nie zasnie wcale i cały dzień maruda wielka. Jak tylka ja do łózeczka odkładam to chwyta za szczebelki i siada , ani myłsi spac.

Witaj Gazelaczku jak w pracy?

Wczoraj u teściów pierwszy raz usypiałam Kornela ..... w wózku.  :p :p :p
Był padnięty i marudny ze zmęczenia, ale tak zaabsorbowany światem, raczkowaniem, ludźmi, że wszelkie próby położenia go kończyły się histerią  ::)
Zaczyna się, moje dziecko ma za nic spanie w ciągu dnia  :p :p :p
 
A dziękuje Elfiko - powoli sie rozkręcam :) Musze powiedziec, ze po pierwszych łzawych dniach, jestem strasznie szczęśliwa że wrócilam do pracy :) I mimo ze nie wierzylam dziewczynom, że takie cos można napisac, to prawda.

Jedyne co na razie mi dolega, to nic nie rozumiem ::) Jakaś bezrozumna sie zrobilam na macierzynskim. A jeszcze niedawno mąż czytal mi artykul, jak macierzyństwo rozwija intelekt, hi hi
 
Gazelaczku, stołówka ma swoje dobre strony- romans z garnkami ma się tylko w weekendy, a i to nie zawsze, bo zazwyczaj mam czy teściowa poratuje ;)

Wczoraj przywiozłam dla Kornelka od prababci dwa słoiki krupniku i rosołku :)

Uciekam do pracki, miłej pracki gazelaczku ;)
 
Iwon pisze:
elfiko pisze:
Znudziła sie, zasnęła a u nas z zasypianiem w dzien to istne cyrki sa. Zasypia na rekach a jak nie nosze jej na rękach to nie zasnie wcale i cały dzień maruda wielka. Jak tylka ja do łózeczka odkładam to chwyta za szczebelki i siada , ani myłsi spac.

Witaj Gazelaczku jak w pracy?

Wczoraj u teściów pierwszy raz usypiałam Kornela ..... w wózku. :p :p :p
Był padnięty i marudny ze zmęczenia, ale tak zaabsorbowany światem, raczkowaniem, ludźmi, że wszelkie próby położenia go kończyły się histerią ::)
Zaczyna się, moje dziecko ma za nic spanie w ciągu dnia :p :p :p


dokładnie tylko ja sie już boje w wózku bo Weronika sobie z niego wychodzi jak sie obudzi, najpierw siada potem nózki przekłada przez poręcz i pupe podnosi ::) raz ja na czyms takim przyłapałam i juz jej nie zostawiam w wózku, a czesto tak spała
 
gazelaczek pisze:
A dziękuje Elfiko - powoli sie rozkręcam  :) Musze powiedziec, ze po pierwszych łzawych dniach, jestem strasznie szczęśliwa że wrócilam do pracy  :) I mimo ze nie wierzylam dziewczynom, że takie cos można napisac, to prawda.

Jedyne co na razie mi dolega, to nic nie rozumiem  ::) Jakaś bezrozumna sie zrobilam na macierzynskim. A jeszcze niedawno mąż czytal mi artykul, jak macierzyństwo rozwija intelekt, hi hi

Hi, hi czytałam go koleżankom w pracy i miałyśmy ubaw po pachy. Zwłaszcza, że ja od jakiegoś czasu zażywam lecytynę, bo miałam stan podobny do Twojego  ;)
 
reklama
Wlasnie slucham Mandaryny i podoba mi sie to komputerowe dzielo ;D ;Dtaka fajna spokojna piosenka,jej prawie nie slychac ;)..
 
Do góry