reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

reklama
Iwon pisze:
Cześć kobitki!
Nianiu dzięki wielkie kochana, nawet nie wiesz, jak mnie "niechcący" zmobilizowałaś. ;) Dziś humor mi dopisuje, od siódmej jestem na nogach. Mieszkanko posprzątane na błysk, obiadek gotowy, dzidzia nakarmiona i śpi :) :) 8)
Jest fajnie 8) :angel: :-*
Niestety, Kornel dziś znowu dał popalić. Ten sam scenariusz, co od kilku dni. O siódmej pobudka, zadowolony, pojadł trochę z cycka, poszedł spać (Niuńka, pomogła suszarka, usnął w 10 minut bez płaczu, a o tej godzinie zazwyczaj marudzi strasznie).
O 10-tej niestety znowu cyrki z jedzeniem. Dostał od razu butelkę z moim pokarmem, bo wiedziałam, ze o karmieniu piersią o tej godzinie mogę zapomnieć- będzie się prężył, odwracal itd. Zjadł z butli 40ml no i zaczęło się :( Nie pomogła suszarka, bujanie, zagadywanie, masaże. I chyba już wiem, że to jednak gazy, bo jak zaczął intensywnie pierdzieć, to humor mu się poprawił, położyłam go spać i zasnął sam dosyć szybko.
Dałam mu rano Espumisan (Nianiu, może być zamiast Esputikon? Bo akurat miałam w domu, kupiłam kiedyś zapobiegawczo na kolkę), no i akcja plantex trwa nadal. Zobaczymy, co będzie dzisiaj. Teraz powinien posapać z dwie godzinki i potem będzie już lepiej, najgorsze są poranki.
Wiecie, co jeszcze zauważyłam? On chyba nie lubi już mojego mleka. Jak mu dałam dla zmyłki mieszankę, to zacząć mimo wszystko pić, jak z powrotem butelkę z moim, to nie. Kurcze, oby to nie było to, o czym myślę, bo pożegnam się z cyckiem szybciej niż myślałam. :(
No to super ;D To chyba tak ma działać. Po to siebie mamy. Kto nas lepiej zrozumie niz my siebie nawzajem.
Ja tez dawalam Espumisan ale moja pediatra powiedziała, ze uwaza że Esputikon jest lepszy i ona zdecydowanie bardziej poleca. Praktyka pozakazała, ze faktycznie jest. Jesli masz jak kupic to chyba lepiej kup. U mnie działało rewelacyjnie. Maks pierdział jak najety nawet w nocy przez sen. A wczesniej byle baczek go wybudzał i rozbijał. Naprawde z czystym sumieniem moge polecic.
A ztym karmieniem piersia i butelka na przemian to chyba jednak tak jest, ze dziecko przestaje jesc z cycuszka. I to chyba nie o smak chodzi tylko raczej o to jak "leci".Ciesze sie, badź wytrwała a napewno sie ułozy za kilka dni.
 
Joaśka skad ja znam ten widok hiihihi U mnie to jest jezscze taki wariant gdzie w buzi sa 4 palce wyprostowane i dłon jakby na płasko :laugh: :D i próba dopchniecia piatego hihihii i za chwile odruch wymionty i kaszel :D
 
A mój syn oszalał juz kompletnie. Spał do 7, zjadł o 8 i znów pospał gdzies z godzinke. Potem sie pobawilismy , pogadalismy, były ze dwie drzemki po kilka minut i w koncu zasnał i sie nawet nei obudziła na karmienie o 12 ::) Więc dałam mu przez sen a ten dalej spi hehee Chyba ten zagęszczony pokarm go rozłozył ;D :)
 
Joasia, Kubuś coraz bardziej fajowy i słodko okrąglutki. Widać, że mu Twoje mleczko służy :)
Nianiu co do tego podobieństwa Maksia i Kornela, to wkleiłam nawet u siebie ich dwa zdjęcia jedno pod drugim, takie dwie fotki, gdzie przybrali podobną "pozę". I jeden przypomina drugiego. Szkoda, ze nie mogę zaprezentować takiego zdjęcia, Tusia by umiała, ja nie wiem, jak to zrobić. Trudno oceniać obiektywnie swoje dziecko, wydaje się zawsze cudowne, bo jest kochane, ale jeżeli mój Kornel jest taki fajniutki jak Maksio, to super!!! :)
Tusia dawno nie wklejałaś zdjęć Majeczki :(
 
Iwon pisze:
Joasia, Kubuś coraz bardziej fajowy i słodko okrąglutki. Widać, że mu Twoje mleczko służy :)
Nianiu co do tego podobieństwa Maksia i Kornela, to wkleiłam nawet u siebie ich dwa zdjęcia jedno pod drugim, takie dwie fotki, gdzie przybrali podobną "pozę". I jeden przypomina drugiego. Szkoda, ze nie mogę zaprezentować takiego zdjęcia, Tusia by umiała, ja nie wiem, jak to zrobić. Trudno oceniać obiektywnie swoje dziecko, wydaje się zawsze cudowne, bo jest kochane, ale jeżeli mój Kornel jest taki fajniutki jak Maksio, to super!!! :)
Tusia dawno nie wklejałaś zdjęć Majeczki :(
Mam dokładnie to samo odczucie. Patrze na Kornela i mam wrazenie, ze dwie krople wody z Maksem. Tez sie ciesze jezeli Maks jest tak sliczny jak Kornel. A Kornel jest cudny. Uwielbiam takie dzieciaczki. Te rzęsy...Cudo!!
 
Niania :laugh: :laugh: :laugh:

trzeba sie chyba wybrac na jakis pacerek, pogada sliczna az zal w domu siedziec!!!!

Iwondziekujemy za komplement, mleczko oczywiscie sluzy, zastanawiam sie ile wazy Maly, za 3 tyg. idziemy do lekarza wiec sie dowiuem, napweno 6 juz wazy, jak nie lepiej!!!
 
My tez na spacerek sie szykujemy ;D

A do lekarza za tydzien - bedziemy sie znow szczepic. Ja za to sie obawiam ze Jas to juz do 8kg bedzie dochodzil - chlopisko jak sie patrzy ;D
 
reklama
Joaska pisze:
trzeba sie chyba wybrac na jakis pacerek, pogada sliczna az zal w domu siedziec!!!!

U nas pogoda kupiasta, czyli nic, tylko zaszyć się w domku przed TV, z książką lub na forum, jak kto woli :laugh: ;)
Na spacer wybiorę się poźnym popłudniem. Generalnie chodzę z nim codziennie i staram się na minimum dwie godziny, ale teraz mamy w sobotę koncert i codzienne próby po południu, czyli w godzinach spaceru. I wyrzuty sumienia, że trochę kosztem Kornela, bo jednak to powietrze mu się należy. No nic, znowu będą się ludziska dziwiły, że o 19 spaceruję z małym dzieckiem. ::)
 
Do góry