reklama
Ja nie biorę duphastonu, ale właśnie wieczorem czuję się trochę lepiej. Mniej mdli i daję radę cokolwiek zjeść. Tylko szybko padam ze zmęczenia i chodzę wcześnie spaćDziewczyny też macie wrazenie że po duphaston jakos wam lepiej? W tym sensie ze ja np nie mogę nic jesc cały dzień mdlosci itp... a jak łyknę wieczorem go to jakoś tak apetyt wraca
Licze ze jak maluszek bd to wtedy już dziewczynki bd chodzic do jednej szkoły. A to już duze ułatwienie przede wszystkim czasowe. Bo szkola prawie pod domem. A z mężem sprawa taka że pracuje na koparce czyli wiem kiedy wychodzi z domu. Nigdy nie wiem kiedy wróci. A lato to juz wiadomo sezon w pełni. Jednak dlatego tak oscylowalismy żeby właśnie w lecie dziecko się urodziło. Głównie ze względu na to że mlodsza zmienia przedszkole na zerówkę i też chcialam miec czas tak dla niej.Sporo masz na głowie jak się maluch pojawi to maz Ci więcej pomoże przy dzieciach?
Ja też. Śmieje się do męża że się starzejemy. Ja max 20.30 juz w łóżku do spaniaJa nie biorę duphastonu, ale właśnie wieczorem czuję się trochę lepiej. Mniej mdli i daję radę cokolwiek zjeść. Tylko szybko padam ze zmęczenia i chodzę wcześnie spać
stopomyslow
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 28 Październik 2024
- Postów
- 64
U mnie też mdłości od rana do wieczora. Zmeczenie i totalny brak sil. Na pokładzie 5 i 7 latka. Niby duze a nie mam kiedy odpoczac. Bo rano jak je zawiozę do szkoły to wracam 8.30 ogarne dom i jade po jedna na 11.30 obrócę się 2 razy w domu przy obiedzie i jadę po druga. Jak wrócimy to obiad,lekcje i dziewczynki chca na roraty. Wracam o 19.20 i wtedy to już w ogóle nie wiem za co się brac. Czy je kapac,czy dawac kolacje czy może wykapac siebie. Także na pelnej cały czas. Maz mowi że może uda mu się dziewczyny wozic od następnego tyg wieczorami to chociaż tyle sb odpoczne
U nas podobnie, ale jeszcze do tego trzylatka, która jest ze mną w domu ciały czas, nie chodzi do placówki żadnej. Jedynie starsza córka zostaje na świetlicy do 13 i odbieram starszaki za jednym zamachem, więc tyle łatwiej. Liczę, że jak minie pierwszy trymestr, to wrócą mi siły i chęci na cokolwiek, bo na razie bywa różnie.
zielony_notesik
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 10 Listopad 2024
- Postów
- 100
Akurat keczup na pasztet to u mnie często się zdarzaAlbo pasztet z keczupem
zielony_notesik
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 10 Listopad 2024
- Postów
- 100
My wczoraj się nabijaliśmy, jak na zegarku była już 22, że jak to możliwe, że ja jeszcze nie śpię Padam jak dziecko i w nocy śpię jak zabita, z przerwami na siku. Nawet chrapanie starego mi nie przeszkadzaJa też. Śmieje się do męża że się starzejemy. Ja max 20.30 juz w łóżku do spania
Moja córka lat 5 nie umie się sama bawić Ale jak będę na L4, to będzie 7h w placówce, to będę miała czas na odpoczynek A potem jazda bez trzymankiJa nie narzekam ale mój mlody prawie 5 lat. Najpierw jest w przedszkolu więc do poludnia wolne. A po południu rozumie że mama chce poleżeć i bawi sie sam tyle że potem więcej sprzatania
reklama
U mnie tak jest jak tatuś wraca. Darcie i musi z nim być ale tak go sobie nauczył. Ja tłumaczyłam do skutku że mama musi ugotować itd.Moja córka lat 5 nie umie się sama bawić Ale jak będę na L4, to będzie 7h w placówce, to będę miała czas na odpoczynek A potem jazda bez trzymanki
Podziel się: