reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2024

Hej dziewczyny,
miałam się tu jeszcze nie odzywać do wtorku, ale widzę że powoli chcecie przejść na wątek prywatny więc muszę się przywitać już teraz. Ja bym jeszcze zaczekała z tym do końca miesiąca no chyba że faktycznie będziecie chętne wszystkie nowe mamy przyjmować po zamknięciu grupy. A z tym wiem, że różnie bywa. :)

Póki co wychodzi na to, że dołączam do waszego grona nie wiem tylko na jak długo. Bardzo ostrożnie do tego tematu podchodzę, bo w lipcu i wrześniu tego roku poroniłam. Po takich stratach, które były całkiem niedawno, nie mam ani grama optymizmu i nie wierzę w powodzenie tej misji.
We wtorek mam pierwszą wizytę u lekarza żeby w ogóle potwierdzić ciążę, wtedy dowiem się czy to idzie w dobrym kierunku. I jeśli idzie wtedy poproszę żeby mnie też do tej prywatnej dopisać. Na chwilę obecną wiem tyle, że jeśli ta ciąża się utrzyma przeczołga mnie totalnie. Od momentu pozytywnego testu biorę acard i heparynę. Ja z tych co się cholernie boją igieł i jak pomyślę że mnie tych zastrzyków czeka tyle jeszcze do wbicia to mi się płakać chce. 🥹

Na stanie mam dwuletnią córkę :)
Uszy do góry. Trzeba być dobrej myśli 🥰

Co do grupy prywatnej to sama będę walczyła o przyłączanie nowych mam. Wierzę że nie każdy chce od razu się ujawniać i cieszyć na zapas. To wszystko jest zrozumiałe.
 
reklama
Uszy do góry. Trzeba być dobrej myśli 🥰

Co do grupy prywatnej to sama będę walczyła o przyłączanie nowych mam. Wierzę że nie każdy chce od razu się ujawniać i cieszyć na zapas. To wszystko jest zrozumiałe.
wszystko zależy na jaką grupę się trafi :) wiem że bywają takie które wyznaczają sztywny termin i się zamykają na nowe osoby. Też mam nadzieję że tutaj tak nie będzie. A początki zawsze są wielką niewiadomą u każdego.
 
Hej dziewczyny,
miałam się tu jeszcze nie odzywać do wtorku, ale widzę że powoli chcecie przejść na wątek prywatny więc muszę się przywitać już teraz. Ja bym jeszcze zaczekała z tym do końca miesiąca no chyba że faktycznie będziecie chętne wszystkie nowe mamy przyjmować po zamknięciu grupy. A z tym wiem, że różnie bywa. :)

Póki co wychodzi na to, że dołączam do waszego grona nie wiem tylko na jak długo. Bardzo ostrożnie do tego tematu podchodzę, bo w lipcu i wrześniu tego roku poroniłam. Po takich stratach, które były całkiem niedawno, nie mam ani grama optymizmu i nie wierzę w powodzenie tej misji.
We wtorek mam pierwszą wizytę u lekarza żeby w ogóle potwierdzić ciążę, wtedy dowiem się czy to idzie w dobrym kierunku. I jeśli idzie wtedy poproszę żeby mnie też do tej prywatnej dopisać. Na chwilę obecną wiem tyle, że jeśli ta ciąża się utrzyma przeczołga mnie totalnie. Od momentu pozytywnego testu biorę acard i heparynę. Ja z tych co się cholernie boją igieł i jak pomyślę że mnie tych zastrzyków czeka tyle jeszcze do wbicia to mi się płakać chce. 🥹

Na stanie mam dwuletnią córkę :)
Trzymamy kciuki i nie ma powodów żeby nie móc dołączyć później. Osobiście nie widzę nic przeciwko dołączeniu kogoś nawet w połowie ciąży czy jeszcze dalej
 
Hej dziewczyny,
miałam się tu jeszcze nie odzywać do wtorku, ale widzę że powoli chcecie przejść na wątek prywatny więc muszę się przywitać już teraz. Ja bym jeszcze zaczekała z tym do końca miesiąca no chyba że faktycznie będziecie chętne wszystkie nowe mamy przyjmować po zamknięciu grupy. A z tym wiem, że różnie bywa. :)

Póki co wychodzi na to, że dołączam do waszego grona nie wiem tylko na jak długo. Bardzo ostrożnie do tego tematu podchodzę, bo w lipcu i wrześniu tego roku poroniłam. Po takich stratach, które były całkiem niedawno, nie mam ani grama optymizmu i nie wierzę w powodzenie tej misji.
We wtorek mam pierwszą wizytę u lekarza żeby w ogóle potwierdzić ciążę, wtedy dowiem się czy to idzie w dobrym kierunku. I jeśli idzie wtedy poproszę żeby mnie też do tej prywatnej dopisać. Na chwilę obecną wiem tyle, że jeśli ta ciąża się utrzyma przeczołga mnie totalnie. Od momentu pozytywnego testu biorę acard i heparynę. Ja z tych co się cholernie boją igieł i jak pomyślę że mnie tych zastrzyków czeka tyle jeszcze do wbicia to mi się płakać chce. 🥹

Na stanie mam dwuletnią córkę :)
Mamy podobną historię :) też poroniłam w kwietniu i wrześniu tego roku..w obu przypadkach przestało bić serce i musiałam mieć zabieg...
Też jestem na acardzie, zastrzykach i luteinie..
Mi zastrzyki robi partner, szybciej idzie
 
Mamy podobną historię :) też poroniłam w kwietniu i wrześniu tego roku..w obu przypadkach przestało bić serce i musiałam mieć zabieg...
Też jestem na acardzie, zastrzykach i luteinie..
Mi zastrzyki robi partner, szybciej idzie
mnie też mój mąż dziurkuje codziennie, bo ja nie mogę na to patrzeć. Na widok tej igły robi mi się źle. Mam patent od znajomej żeby to dziadostwo tak nie paliło okładam się lodem przed i po zastrzyku :/ trochę pomaga, ale niestety siniaki się robią niemiłosiernie. Szkoda że nie ma tego w tabletkach. A ja w sumie też nie wiem czy mi ta heparyna jest koniecznie potrzebna. Z badań wyszło tylko MTFHR i Pai 1 i w rodzinie mam przypadek gdzie z taką samą mutacją prowadził lekarz ciążę tylko na samym acardzie. Heparynę wdrożyli na sam połóg po CC. To chyba zależy na jakiego się lekarza trafi. U mnie żaden z tych co pytałam nie chce podjąć tego ryzyka bez zastrzyków więc chyba nie mam wyjścia.
 
Hej dziewczyny,
miałam się tu jeszcze nie odzywać do wtorku, ale widzę że powoli chcecie przejść na wątek prywatny więc muszę się przywitać już teraz. Ja bym jeszcze zaczekała z tym do końca miesiąca no chyba że faktycznie będziecie chętne wszystkie nowe mamy przyjmować po zamknięciu grupy. A z tym wiem, że różnie bywa. :)

Póki co wychodzi na to, że dołączam do waszego grona nie wiem tylko na jak długo. Bardzo ostrożnie do tego tematu podchodzę, bo w lipcu i wrześniu tego roku poroniłam. Po takich stratach, które były całkiem niedawno, nie mam ani grama optymizmu i nie wierzę w powodzenie tej misji.
We wtorek mam pierwszą wizytę u lekarza żeby w ogóle potwierdzić ciążę, wtedy dowiem się czy to idzie w dobrym kierunku. I jeśli idzie wtedy poproszę żeby mnie też do tej prywatnej dopisać. Na chwilę obecną wiem tyle, że jeśli ta ciąża się utrzyma przeczołga mnie totalnie. Od momentu pozytywnego testu biorę acard i heparynę. Ja z tych co się cholernie boją igieł i jak pomyślę że mnie tych zastrzyków czeka tyle jeszcze do wbicia to mi się płakać chce. 🥹

Na stanie mam dwuletnią córkę :)
Witamy , witamy ;) do Naszej grupy mamusie zawsze będą mogły dołączyć , nie zależnie w którym tygodniu ciazy będa ❤️
 
reklama
Ja jestem za grupa prywatna i chętnie dołączę. 🙂
Z synkiem w ciąży tu miałyśmy grupę prywatna, a później jak dzieci miały kilka msc (nie pamietam dokładnie), a My się bardziej poznałyśmy, to przeszłyśmy na fb. 😜
No i mam nadzieje, ze nowe mamusie tez będą mogły dołączyć.
 
Do góry