reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2024

Hej dziewczyny, ja właśnie siedzę w pracy. Mieliśmy przed chwilą ostre spiecie z szefem który zwyzywal koleżankę przy kliencie. Poryczałam sie choc mnie to nie dotyczylo. Brzuch mnie teraz boli ze stresu że ja nawet nie wiem czy do końca roku wysiedzę w tej pracy...
znam to głupie uczucie stresu bez powodu, tylko ze ciężko przejść obojętnie czasem :( tulę mocno, postaraj się nie denerwować już, może zrób sobie chwilę przerwy, dużo wody i głębokie oddechy
 
reklama
Hej dziewczyny, ja właśnie siedzę w pracy. Mieliśmy przed chwilą ostre spiecie z szefem który zwyzywal koleżankę przy kliencie. Poryczałam sie choc mnie to nie dotyczylo. Brzuch mnie teraz boli ze stresu że ja nawet nie wiem czy do końca roku wysiedzę w tej pracy...
ja czasem idę do łazienki i leje sobie wodę długo na ręce, nadgarstki, czoło czy szyja, troszkę pomaga
 
Cześć mamuśki, przywitałam się z Wami chwile wcześniej , ale miałam ostatnie dni urwanie głowy :) jestem na bieżąco juz o czym piszecie :) .
Bardzo mi przykro odnośnie smutnych informacji… ale głowa do gory dziewczyny, ja sobie takie rzeczy tłumacze…ze tak miało widocznie być . Wiecie, z mężem staraliśmy się o pierwsze dziecko , udało się za pierwszym razem , człowiek chodził szczęśliwy, wszystko na usg i w badaniach było książkowo . Objawy tez były , kiedy szlam na prenatalne to był 12 tc i 3 dni , widziałam tego dzidziusia juz z rączkami nóżkami… ale jak się dowiedziałam ze wczoraj luz przed wczoraj musiał umrzeć bo nie ma akcji serca… to tego uczucia nie da się opisać , płacz i brak chęci do życia . Zrobiliśmy badania wyszło ze miał synek triploidie … i później kolejne starania o ciąże była biochemiczna , aż w końcu się udało i mam teraz 15 ms zdrowego synka.. ale przez cała ciąże się bałam czy bedzie wszystko dobrze.. do lekarza dopiero idę na pierwsza wizytę 4.12 to bedzie 6+5 ale martwi mnie trochę, ze poki co nie mam żadnych objawow, przez dwa dni chyba bolały mnie trochę piersi i tyle . Choć w sumie w poprzedniej ciazy z tego co mi się kojarzy objawy dopiero były po 7 tygodniu , ale już mam stres znowu… czy któraś z Was nie ma żadnych objawow ? 🙈
 
Cześć mamuśki, przywitałam się z Wami chwile wcześniej , ale miałam ostatnie dni urwanie głowy :) jestem na bieżąco juz o czym piszecie :) .
Bardzo mi przykro odnośnie smutnych informacji… ale głowa do gory dziewczyny, ja sobie takie rzeczy tłumacze…ze tak miało widocznie być . Wiecie, z mężem staraliśmy się o pierwsze dziecko , udało się za pierwszym razem , człowiek chodził szczęśliwy, wszystko na usg i w badaniach było książkowo . Objawy tez były , kiedy szlam na prenatalne to był 12 tc i 3 dni , widziałam tego dzidziusia juz z rączkami nóżkami… ale jak się dowiedziałam ze wczoraj luz przed wczoraj musiał umrzeć bo nie ma akcji serca… to tego uczucia nie da się opisać , płacz i brak chęci do życia . Zrobiliśmy badania wyszło ze miał synek triploidie … i później kolejne starania o ciąże była biochemiczna , aż w końcu się udało i mam teraz 15 ms zdrowego synka.. ale przez cała ciąże się bałam czy bedzie wszystko dobrze.. do lekarza dopiero idę na pierwsza wizytę 4.12 to bedzie 6+5 ale martwi mnie trochę, ze poki co nie mam żadnych objawow, przez dwa dni chyba bolały mnie trochę piersi i tyle . Choć w sumie w poprzedniej ciazy z tego co mi się kojarzy objawy dopiero były po 7 tygodniu , ale już mam stres znowu… czy któraś z Was nie ma żadnych objawow ? 🙈
Hej :) Ja póki co nie mam objawów, nawet piersi mnie nie bolą. Jedynie co to jestem trochę rozkojarzona i czasami kręci mi się w głowie i to tyle ;) Też jestem po dwóch poronieniach, więc staram się nie myśleć negatywnie ale wiadomo. Ciężko ;)
 
Cześć mamuśki, przywitałam się z Wami chwile wcześniej , ale miałam ostatnie dni urwanie głowy :) jestem na bieżąco juz o czym piszecie :) .
Bardzo mi przykro odnośnie smutnych informacji… ale głowa do gory dziewczyny, ja sobie takie rzeczy tłumacze…ze tak miało widocznie być . Wiecie, z mężem staraliśmy się o pierwsze dziecko , udało się za pierwszym razem , człowiek chodził szczęśliwy, wszystko na usg i w badaniach było książkowo . Objawy tez były , kiedy szlam na prenatalne to był 12 tc i 3 dni , widziałam tego dzidziusia juz z rączkami nóżkami… ale jak się dowiedziałam ze wczoraj luz przed wczoraj musiał umrzeć bo nie ma akcji serca… to tego uczucia nie da się opisać , płacz i brak chęci do życia . Zrobiliśmy badania wyszło ze miał synek triploidie … i później kolejne starania o ciąże była biochemiczna , aż w końcu się udało i mam teraz 15 ms zdrowego synka.. ale przez cała ciąże się bałam czy bedzie wszystko dobrze.. do lekarza dopiero idę na pierwsza wizytę 4.12 to bedzie 6+5 ale martwi mnie trochę, ze poki co nie mam żadnych objawow, przez dwa dni chyba bolały mnie trochę piersi i tyle . Choć w sumie w poprzedniej ciazy z tego co mi się kojarzy objawy dopiero były po 7 tygodniu , ale już mam stres znowu… czy któraś z Was nie ma żadnych objawow ? 🙈
Ja też jestem bez objawów, czasem tylko brzuch zaboli i jajniki ( trwa to do 2min) piersi mam trochę okrąglejsze, wcześniej od czasu do czasu pobolewaly a teraz nic. Ja jestem 6+6 i mam dziś wizytę wiec się okaże czy wszystko jest ok.
 
Hej :) Ja póki co nie mam objawów, nawet piersi mnie nie bolą. Jedynie co to jestem trochę rozkojarzona i czasami kręci mi się w głowie i to tyle ;) Też jestem po dwóch poronieniach, więc staram się nie myśleć negatywnie ale wiadomo. Ciężko ;)
To przynajmniej nie jestem sama 🫣 Ahh No wiadomo.. jest jak jest, ja sie narazie nie nakręcam , bo różnie bywa , do 12 tc tym razem tez nikomu nie powiem.. 🙈
 
Ja też jestem bez objawów, czasem tylko brzuch zaboli i jajniki ( trwa to do 2min) piersi mam trochę okrąglejsze, wcześniej od czasu do czasu pobolewaly a teraz nic. Ja jestem 6+6 i mam dziś wizytę wiec się okaże czy wszystko jest ok.
Oo to trzymam kciuki ! 😘 Na która masz wizytę ? :)
 
reklama
Witajcie Dziewczyny.
Wpadłam się z Wami po raz kolejny przywitać i ... pożegnać.... U mnie prawie tydzień temu wystąpiło plamienie, a później już krwawienie.... Na chwilę obecną próbuje jakoś poukładać sobie wszystko w głowie, ale przepraszam narazie chyba nie jestem w stanie śledzić co u Was. Jednak wszystkim życzę dużo, dużo zdrówka i jestem z Wami całym serduchem. ♥️
 


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry