reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2021

Cześć dziewczyny .
Mam pytanie . Czy Wasze maluchy w tych ostatnich dniach też dają tak popalić ??
Do porodu niby 2 tyg, a mój mały potrafi wieczorami 3-4 godziny kręcić się . Pół dnia cisza ,że tylko parę razy da o sobie znać ,a po południu to takie wyczyny ,ze brzuch na wszytskie strony chodzi . W sobotę byłam na USG i niby wszystko w porządku. Położna twierdzi ,że lepiej jak się wierci ,niż nie ... A ja już mam różne historie w głowie .
Heej u mnie w sumie różnie jeden dzień kręci się tak że mam wrażenie że chce aż wyskoczyć z brzuszka 😂a na drugi z kolei jest spokojna ale to już chyba tak jest tymbardziej że mają coraz mniej miejsca
 
reklama
U mnie teoretycznie dwa dni do porodu, a młoda o ile jest spokojniejsza niż wcześniej, bo kręci się rzadziej, o tyle - jak już się odpali - to czuję się jakbym miała pod skórą Diabła Tasmańskiego z kreskówki 🙈 Aktualnie pozdrawiam w trakcie trwania drugiej godziny wygibasów.

@Xlarax , mam nadzieję, że przekonam się w ciągu tych dwóch dni, bo po dzisiejszych upałach już naprawdę nie mam siły na kolejne rundy.
Heej u mnie w sumie różnie jeden dzień kręci się tak że mam wrażenie że chce aż wyskoczyć z brzuszka 😂a na drugi z kolei jest spokojna ale to już chyba tak jest tymbardziej że mają coraz mniej miejsca
Dziękuję Wam dziewczyny 😊bo ja już fioła dostaje 🤦‍♀️to znaczy ,że nie tylko u mnie tak jest . Byłam właśnie u położnej i twierdzi ,że to jak najbardziej normalne . Prowadzenie ciąży w Holandii nie należy do najłatwiejszych 🙈dla nas Polek ,przyzwyczajonych do innych standardów .
 
I jak tam sytuacja u Was kochane? 😊 Ja aktualnie leżę w sali i czekam na rozwarcie 🙁 tak cos czułam, że to będzie szalony weekend 😁
Jak ja ci zazdroszczę... U mnie 40+3 i poza tym rozwarciem, które mam od miesiąca, nic się nie zmieniło 😞 We wtorek idę do mojej gin z nadzieją, że da mi skierowanie na ciut wcześniejsze wywołanie, bo o ile fizycznie czuję się ok, to psychicznie jestem coraz bardziej zdołowana. Mam wrażenie, że każdy, kto pyta o postępy, ma wręcz wobec mnie pretensje, że jeszcze nie urodziłam (No czemu nie jedziesz do szpitala? Ile chcesz jeszcze czekać? Jak to nic cię nie boli? Ale na pewno czujesz, że mała się rusza? Czemu nie próbujesz przyspieszyć? Pewnie za bardzo się oszczędzasz!). Dobija mnie to jak cholera... Ale nic, po obiedzie wyciągam męża i psa na dłuższy spacer, wyłączam telefon i mam wszystko w dupsku. Nie moja wina, że mała nie ma jeszcze zamiaru się wyprowadzić i że obie czujemy się dobrze. No ludzie...
 
O kurcze jak ja dawno tu nie byłam! U mnie dziś 40+1, we wtorek mam mieć CC bo młody przekroczył 4 kg także ten... 😁 któraś jest w podobnej sytuacji?
 
O kurcze jak ja dawno tu nie byłam! U mnie dziś 40+1, we wtorek mam mieć CC bo młody przekroczył 4 kg także ten... 😁 któraś jest w podobnej sytuacji?
A duże to przekroczenie? Bo u mnie na początku 37 tygodnia pokazywało 3,5 i nikt nie wspominał o możliwości cesarki, jeśli waga dalej będzie rosła w takim tempie 😅
 
A duże to przekroczenie? Bo u mnie na początku 37 tygodnia pokazywało 3,5 i nikt nie wspominał o możliwości cesarki, jeśli waga dalej będzie rosła w takim tempie 😅
U mnie też w 37 Tc miał 3500g ;) mój prowadzący twierdzil w środę że waga to nawet 4300g a najmniej 3900g a inny lekarz dzień później ze 3900-4000g no i dalej rośnie bo mu się nie spieszy. Mój gin stwierdził że o ile główka przejdzie to może się w barkach zaklinowac :O
 
I jak tam sytuacja u Was kochane? 😊 Ja aktualnie leżę w sali i czekam na rozwarcie 🙁 tak cos czułam, że to będzie szalony weekend 😁😅
U mnie dużych zmian nie ma 11 dni do terminu i nadal kłucia w pochwie chociaż nabierają na sile i są częściej i bóle które przechodzą ale mam nadzieje że niedługo się zacznie 😅, trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie 😊
Jak ja ci zazdroszczę... U mnie 40+3 i poza tym rozwarciem, które mam od miesiąca, nic się nie zmieniło 😞 We wtorek idę do mojej gin z nadzieją, że da mi skierowanie na ciut wcześniejsze wywołanie, bo o ile fizycznie czuję się ok, to psychicznie jestem coraz bardziej zdołowana. Mam wrażenie, że każdy, kto pyta o postępy, ma wręcz wobec mnie pretensje, że jeszcze nie urodziłam (No czemu nie jedziesz do szpitala? Ile chcesz jeszcze czekać? Jak to nic cię nie boli? Ale na pewno czujesz, że mała się rusza? Czemu nie próbujesz przyspieszyć? Pewnie za bardzo się oszczędzasz!). Dobija mnie to jak cholera... Ale nic, po obiedzie wyciągam męża i psa na dłuższy spacer, wyłączam telefon i mam wszystko w dupsku. Nie moja wina, że mała nie ma jeszcze zamiaru się wyprowadzić i że obie czujemy się dobrze. No ludzie...
ah wszyscy myślą że to takie proste a nieraz naprawdę robi się wszystko co może by to przyspieszyć , wybrała sobie jakiś dzień na wyjście i musimy poczekać 😂
O kurcze jak ja dawno tu nie byłam! U mnie dziś 40+1, we wtorek mam mieć CC bo młody przekroczył 4 kg także ten... 😁 któraś jest w podobnej sytuacji?
Oo to daj znać po wszystkim jak się trzymasz 🥰
 
reklama
Do góry