martina86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2018
- Postów
- 201
Powtarzam głupoty po WHO.Ale już więcej nie będę,bo to nie ma sensu.Ja się nie oburza. Tylko po co pisać takie głupoty.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Powtarzam głupoty po WHO.Ale już więcej nie będę,bo to nie ma sensu.Ja się nie oburza. Tylko po co pisać takie głupoty.
Akurat bardzo dobrze znam wytyczne WHO i troszkę bym się spierala z Twoją ich "interpretacją".Powtarzam głupoty po WHO.Ale już więcej nie będę,bo to nie ma sensu.
A ja się nie będę spierała,bo już zakonczylam temat.Akurat bardzo dobrze znam wytyczne WHO i troszkę bym się spierala z Twoją ich "interpretacją".
nikt nie chce odbierac mleka , mowimy o odbieraniu innych produktow, jesli dziecko chce to wg mnie powino jesc posilek a nie degustacja bo mleka nie wypije.
chodzi o nieprzejmowanie sie do roku jesli sa klopoty z rozszerzaniem a nie jest priblemem dziecko, ktore jak mala maliny je cale posilki.
Hejka. Nie wiem czy jeszcze tu ktoś zagląda i czy pamiętacie moją walkę o kp,która nadal trwa a ja już opadam z sił. Myślałam, że jak mała skończy magiczne 6 miesięcy i zaczniemy rozszerzać dietę to będzie lepiej z tym przebieraniem na wadze i nie będę się tak martwić o to że nie chce cyca. Od ponad miesiąca nasze karmienia wyglądają tak, że mała ssie około 2-3 minuty, potem zaciska swoje dziąsła na sutku i wciska się w pierś, po czym odrywa się cmoka i podrywa się do siedzenia z płaczem. Po około godzinie od kp podaje jakiś pokarm stały, mała albo nie zjada albo zje 2 łyżeczki i na tym koniec i nie ma znaczenia czy jest to owoc czy warzywo.Probowala już wiele produktów
W przyszłym tygodniu planuje wprowadzić żółtko. Dietę rozszerzam od miesiąca i do tej pory mała robiła 2-3 kupki na dzień. Teraz od trzech dni kupy nie ma. Moczy około 4 pieluch dziennie ale nie są one jakoś super ciężkie poprostu jak pasek jest przebarwiony to zmieniam.Po nocy tylko pieluche waży z kilogram. Nie wiem czy zanik wyproznien spowodowany jest tym że się nie najada?Nie widzę żeby się napinala, przeżyła. Obecnie waży 6700 czyli od 15 stycznia przybrała tylko 290 gram. Dodam, że pewnie idą jej ząbki bo dziaselka są bardzo opuchniete no ale te zęby idą już ponad miesiąc,a wiadomo że tych zębów będzie szło to czy to oznacza że ona nie będzie jadła dopóki jej wszystkie zęby nie wyjdą. Powiem Wam, że już mam dosyć. Staram się w nocy nadrobić z nią jedzenie i karmię na spiocha o 23,2,5 ale dziś nawet w nocy nie chciała jeść. Nawet jak ma dłuższą przerwę między kamieniami to nie ssie dłużej tylko nawet krócej. Dzisiaj odciagnelam mleko po tym jak ssala tylko 2 minuty i próbowałam podać z bidonu ale też nie chciała. Zastanawiam się czy to aby napewno zęby bo w nocy ogólnie ładnie śpi. W czwartek jadę do pediatry.
Hejka, spróbuj przed jedzeniem posmarować dziąsła maścią na ząbkowanie np dentinox. Mi na szkole rodzenia mówili że czy dziecko się najada poznaje się właśnie po mokrych pieluchach a nie po ilości kup... Tylko nie wiem czy przy starszych dzieciach nadal obowiązuje ta zasada... Ja mam za to problem jak logistycznie rozwiązać rozszerzenie diety. Mały rano je koło 8.30 cyc, później po około 2 godzinach dawałam owoc/warzywo a koło 12.30 cyc i kolejno 16, 19 i 22... Teraz mam problem jak to rozwiązać jak już wprowadziłam obiad... Bo wypada rano cyc, później deser, obiad, cyc i cyc i z 6 posiłków robi się 5... Poza tym czy nie zaniknie mi laktacja jak będę miała takie długie przerwy między karmieniem? W nocy już nie karmię... PomocyHejka. Nie wiem czy jeszcze tu ktoś zagląda i czy pamiętacie moją walkę o kp,która nadal trwa a ja już opadam z sił. Myślałam, że jak mała skończy magiczne 6 miesięcy i zaczniemy rozszerzać dietę to będzie lepiej z tym przebieraniem na wadze i nie będę się tak martwić o to że nie chce cyca. Od ponad miesiąca nasze karmienia wyglądają tak, że mała ssie około 2-3 minuty, potem zaciska swoje dziąsła na sutku i wciska się w pierś, po czym odrywa się cmoka i podrywa się do siedzenia z płaczem. Po około godzinie od kp podaje jakiś pokarm stały, mała albo nie zjada albo zje 2 łyżeczki i na tym koniec i nie ma znaczenia czy jest to owoc czy warzywo.Probowala już wiele produktów
W przyszłym tygodniu planuje wprowadzić żółtko. Dietę rozszerzam od miesiąca i do tej pory mała robiła 2-3 kupki na dzień. Teraz od trzech dni kupy nie ma. Moczy około 4 pieluch dziennie ale nie są one jakoś super ciężkie poprostu jak pasek jest przebarwiony to zmieniam.Po nocy tylko pieluche waży z kilogram. Nie wiem czy zanik wyproznien spowodowany jest tym że się nie najada?Nie widzę żeby się napinala, przeżyła. Obecnie waży 6700 czyli od 15 stycznia przybrała tylko 290 gram. Dodam, że pewnie idą jej ząbki bo dziaselka są bardzo opuchniete no ale te zęby idą już ponad miesiąc,a wiadomo że tych zębów będzie szło to czy to oznacza że ona nie będzie jadła dopóki jej wszystkie zęby nie wyjdą. Powiem Wam, że już mam dosyć. Staram się w nocy nadrobić z nią jedzenie i karmię na spiocha o 23,2,5 ale dziś nawet w nocy nie chciała jeść. Nawet jak ma dłuższą przerwę między kamieniami to nie ssie dłużej tylko nawet krócej. Dzisiaj odciagnelam mleko po tym jak ssala tylko 2 minuty i próbowałam podać z bidonu ale też nie chciała. Zastanawiam się czy to aby napewno zęby bo w nocy ogólnie ładnie śpi. W czwartek jadę do pediatry.
Myślę że pediatra to dobry pomysł, może mała ma jakieś niedobory przez to też brak apetytu... Nie wiem ale to co opisujesz jest trochę niepokojące też poszlabym do lekarzaHejka. Nie wiem czy jeszcze tu ktoś zagląda i czy pamiętacie moją walkę o kp,która nadal trwa a ja już opadam z sił. Myślałam, że jak mała skończy magiczne 6 miesięcy i zaczniemy rozszerzać dietę to będzie lepiej z tym przebieraniem na wadze i nie będę się tak martwić o to że nie chce cyca. Od ponad miesiąca nasze karmienia wyglądają tak, że mała ssie około 2-3 minuty, potem zaciska swoje dziąsła na sutku i wciska się w pierś, po czym odrywa się cmoka i podrywa się do siedzenia z płaczem. Po około godzinie od kp podaje jakiś pokarm stały, mała albo nie zjada albo zje 2 łyżeczki i na tym koniec i nie ma znaczenia czy jest to owoc czy warzywo.Probowala już wiele produktów
W przyszłym tygodniu planuje wprowadzić żółtko. Dietę rozszerzam od miesiąca i do tej pory mała robiła 2-3 kupki na dzień. Teraz od trzech dni kupy nie ma. Moczy około 4 pieluch dziennie ale nie są one jakoś super ciężkie poprostu jak pasek jest przebarwiony to zmieniam.Po nocy tylko pieluche waży z kilogram. Nie wiem czy zanik wyproznien spowodowany jest tym że się nie najada?Nie widzę żeby się napinala, przeżyła. Obecnie waży 6700 czyli od 15 stycznia przybrała tylko 290 gram. Dodam, że pewnie idą jej ząbki bo dziaselka są bardzo opuchniete no ale te zęby idą już ponad miesiąc,a wiadomo że tych zębów będzie szło to czy to oznacza że ona nie będzie jadła dopóki jej wszystkie zęby nie wyjdą. Powiem Wam, że już mam dosyć. Staram się w nocy nadrobić z nią jedzenie i karmię na spiocha o 23,2,5 ale dziś nawet w nocy nie chciała jeść. Nawet jak ma dłuższą przerwę między kamieniami to nie ssie dłużej tylko nawet krócej. Dzisiaj odciagnelam mleko po tym jak ssala tylko 2 minuty i próbowałam podać z bidonu ale też nie chciała. Zastanawiam się czy to aby napewno zęby bo w nocy ogólnie ładnie śpi. W czwartek jadę do pediatry.