reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2018

Pani doradca najpierw wszystko obliczyla przyrosty od urodzenia i wyszło 24 gramy na dobę.Powiedziala że w normie .Zwazyla mała-4900gram. Zwazyla też w ubraniu przed przystawieniem do piersi. Pokazała mi jak karmić córkę na poduszce typu rogal, moje dziecko pięknie stało jak gdyby nigdy nic. Przystąpiono po okolo2,5 h przerwie.Doradca powiedziała, że ssie książkowo muszę tylko pamiętać by główka byka nieco wyżej od reszty ciała. Zwazyla ja po karmieniu i wyszło,że przez 6 minut zjadła 70ml. Doradca powiedziała, że ona nie widzi problemu. Powiedziała, że może za często ja przestawiam i oba nie chce bo ja próbowałam karmić co 1,5 lub 2 h.Zostawila wszystkie zalecenia, kazała zważyć mała za tydzień i dać znać jak nam idzie. Powiedziała że teraz przyrosty mogą być mniejsze nawet 18 gram na dobę bo po 3 miesiącu tak już jest.A teraz najlepsze...Po wyjściu doradcy, po około 2 h przystwilam córkę i zjadła normalnie a kolejne dwa karmienia to ten sam koszmar co wcześniej. Dziś to już włosy z głowy sobie rwie no mała jest strasznie marudna. Dostawiana do piersi płacze z tym że przez z trafiam ją jednak częściej niż powiedziała położna bo ssie piastki,cmoka, mlaszcze więc to oznaki głodu ale jak ja przestawiam to się drze niesamowicie i odwraca głowę. Dziś to już się tak zryczalam że masakra... Ze spaniem w dzien też jest masakra, jest zmęczona a nie zaśnie, wieści się kręci,płacze. Dlaczego w nocy je normalnie a w dzien jest masakra.. Psychicznie wysiadam.. Czemu moje dziecko przy innych to istny anioł a gdy tylko zamykają za sobą drzwi to zupełnie następuje zmiana o 180 stopni. Nie jestem w stanie nic zrobić w domu.Caky czas trzeba się nią zajmować, sama 5 minut nie polezy, nie pobawi się grzechotkami. Dobrze, że mieszkam na parterze bo inaczej chyba skończyłam z balkonu. Mąż każe mi ja karmić na siłę i się nie przejmować ale łatwo mu mówić jak on tylko zamknie za sobą drzwi a ona się zanosi od płaczu jak ha tylko dołożę z rąk na łóżko. Wyląduje przez to wszystko u psychiatry...
Kochana moja też je po 2,3 minuty i jej wystarcza na długo ,taki z niej niejadek ale wczoraj byłam na szczepeniu i w msc przybrała 700 gram jest ok ,może jej wystarcza tyle co chce
Moja też pcha piąstki ale głodna nie jest bo nie złapie cyca tylko się denerwuje wygina że nie chce
 
reklama
Kochana moja też je po 2,3 minuty i jej wystarcza na długo ,taki z niej niejadek ale wczoraj byłam na szczepeniu i w msc przybrała 700 gram jest ok ,może jej wystarcza tyle co chce
Moja też pcha piąstki ale głodna nie jest bo nie złapie cyca tylko się denerwuje wygina że nie chce
Dodaj .Że już robiłam krew i jest ok
 
Pani doradca najpierw wszystko obliczyla przyrosty od urodzenia i wyszło 24 gramy na dobę.Powiedziala że w normie .Zwazyla mała-4900gram. Zwazyla też w ubraniu przed przystawieniem do piersi. Pokazała mi jak karmić córkę na poduszce typu rogal, moje dziecko pięknie stało jak gdyby nigdy nic. Przystąpiono po okolo2,5 h przerwie.Doradca powiedziała, że ssie książkowo muszę tylko pamiętać by główka byka nieco wyżej od reszty ciała. Zwazyla ja po karmieniu i wyszło,że przez 6 minut zjadła 70ml. Doradca powiedziała, że ona nie widzi problemu. Powiedziała, że może za często ja przestawiam i oba nie chce bo ja próbowałam karmić co 1,5 lub 2 h.Zostawila wszystkie zalecenia, kazała zważyć mała za tydzień i dać znać jak nam idzie. Powiedziała że teraz przyrosty mogą być mniejsze nawet 18 gram na dobę bo po 3 miesiącu tak już jest.A teraz najlepsze...Po wyjściu doradcy, po około 2 h przystwilam córkę i zjadła normalnie a kolejne dwa karmienia to ten sam koszmar co wcześniej. Dziś to już włosy z głowy sobie rwie no mała jest strasznie marudna. Dostawiana do piersi płacze z tym że przez z trafiam ją jednak częściej niż powiedziała położna bo ssie piastki,cmoka, mlaszcze więc to oznaki głodu ale jak ja przestawiam to się drze niesamowicie i odwraca głowę. Dziś to już się tak zryczalam że masakra... Ze spaniem w dzien też jest masakra, jest zmęczona a nie zaśnie, wieści się kręci,płacze. Dlaczego w nocy je normalnie a w dzien jest masakra.. Psychicznie wysiadam.. Czemu moje dziecko przy innych to istny anioł a gdy tylko zamykają za sobą drzwi to zupełnie następuje zmiana o 180 stopni. Nie jestem w stanie nic zrobić w domu.Caky czas trzeba się nią zajmować, sama 5 minut nie polezy, nie pobawi się grzechotkami. Dobrze, że mieszkam na parterze bo inaczej chyba skończyłam z balkonu. Mąż każe mi ja karmić na siłę i się nie przejmować ale łatwo mu mówić jak on tylko zamknie za sobą drzwi a ona się zanosi od płaczu jak ha tylko dołożę z rąk na łóżko. Wyląduje przez to wszystko u psychiatry...
Kochana wiem, że to trudne ale postaraj się uspokoić może mała czuje Twoje obawy i sama staje się nerwowa. Mój mały też czasami taki nie do odlozenia wyglądam tego dnia jak jakaś nienormalna i mam dość im bardziej się denerwuje tym mały jest mniej spokojny.
Ssanie piąstek jak już chyba gdzieś wspomniałam od 3 miesiąca nie koniecznie wiąże się z glodem, mój ssie łapki i nawet zaraz po jedzeniu więc się zgadza, może u Was jest podobnie.
 
Kochana wiem, że to trudne ale postaraj się uspokoić może mała czuje Twoje obawy i sama staje się nerwowa. Mój mały też czasami taki nie do odlozenia wyglądam tego dnia jak jakaś nienormalna i mam dość im bardziej się denerwuje tym mały jest mniej spokojny.
Ssanie piąstek jak już chyba gdzieś wspomniałam od 3 miesiąca nie koniecznie wiąże się z glodem, mój ssie łapki i nawet zaraz po jedzeniu więc się zgadza, może u Was jest podobnie.
Muszę się ogarnąć. Przez to wszystko nigdzie z małą nie jeżdżę i nie cierpię jak ktoś przyjeżdża do nas w odwiedziny, wręcz się denerwuje. Mała oprócz tego że ssie piastki to tak dziwnie cmoka i mlaszcze jakby coś jadła i dlatego mamy z mężem wrażenie, że jest głodna. Już pary razy byłam gotowa dać jej butelkę z mm,ale walczę bo wiem że moje własne mleko to dla niej najlepsze co mogę jej dać. Wszyscy dookoła czyli mama,teściowa, babcia i ciotki tysiąc razy namawialy wręcz kazaly podać mm Tylko mój mąż trwa że mną przy KP.Od jutra wrzucam na luz, nie chce cynia to nie, jak zglodnieje to będzie jadła.Narazie trzymam się tych karmien nocnych bo wtedy jest spokojnie. Powoli też chyba zacznę obstawiać leki delicol i bobotic forte. a do dziewczyn, które mają problem z ropiejacymi oczkami pisałam Wam o przecieraniu własnym mlekiem i nam się udało oczko od wczoraj nie ropieje także polecam wypróbować.
 
Madlen13, a z którego lipca jest Twoja malutka? Moja Zuzia też często ssie rączki, do tego ostatnio zaczęła mlaskac i ssać wargi. Wątpię, żeby to chodziło o głód, poprostu nasze dzieci poznają swoje ciałko i rozwijają się dla nas czasem w dziwny sposób [emoji4] poza tym poczytaj o skokach rozwojowych, może akurat pasuje? Jeśli nie wyrabiasz psychicznie to daj corceczce to mleko mm. Spokojna mama to dla niej równie ważna sprawa. A może odciagnij mleko i spróbuj dać jej swoje mleko butelką? Może Znajdziesz jakiś sposób [emoji4]
 
Madlen13, a z którego lipca jest Twoja malutka? Moja Zuzia też często ssie rączki, do tego ostatnio zaczęła mlaskac i ssać wargi. Wątpię, żeby to chodziło o głód, poprostu nasze dzieci poznają swoje ciałko i rozwijają się dla nas czasem w dziwny sposób [emoji4] poza tym poczytaj o skokach rozwojowych, może akurat pasuje? Jeśli nie wyrabiasz psychicznie to daj corceczce to mleko mm. Spokojna mama to dla niej równie ważna sprawa. A może odciagnij mleko i spróbuj dać jej swoje mleko butelką? Może Znajdziesz jakiś sposób [emoji4]
23 lipca. Nie mogę się tak denerwować. Może to skok rozwojowy albo po prostu trafiło się nam bardziej wymagające dziecko albo rzeczywiście zbyt często ja karmie.
 
Teraz maluchy mają taki etap, że wszystko je rozprasza w czasie jedzenia. Moja jak mocno placze to zawijam ją w kołderkę, włączam suszarkę w telefonie, wyłączam światło albo zasłaniam rolety, daje smoka i wtedy się wycisza.
 
Muszę się ogarnąć. Przez to wszystko nigdzie z małą nie jeżdżę i nie cierpię jak ktoś przyjeżdża do nas w odwiedziny, wręcz się denerwuje. Mała oprócz tego że ssie piastki to tak dziwnie cmoka i mlaszcze jakby coś jadła i dlatego mamy z mężem wrażenie, że jest głodna. Już pary razy byłam gotowa dać jej butelkę z mm,ale walczę bo wiem że moje własne mleko to dla niej najlepsze co mogę jej dać. Wszyscy dookoła czyli mama,teściowa, babcia i ciotki tysiąc razy namawialy wręcz kazaly podać mm Tylko mój mąż trwa że mną przy KP.Od jutra wrzucam na luz, nie chce cynia to nie, jak zglodnieje to będzie jadła.Narazie trzymam się tych karmien nocnych bo wtedy jest spokojnie. Powoli też chyba zacznę obstawiać leki delicol i bobotic forte. a do dziewczyn, które mają problem z ropiejacymi oczkami pisałam Wam o przecieraniu własnym mlekiem i nam się udało oczko od wczoraj nie ropieje także polecam wypróbować.
Trzymam za Ci
Muszę się ogarnąć. Przez to wszystko nigdzie z małą nie jeżdżę i nie cierpię jak ktoś przyjeżdża do nas w odwiedziny, wręcz się denerwuje. Mała oprócz tego że ssie piastki to tak dziwnie cmoka i mlaszcze jakby coś jadła i dlatego mamy z mężem wrażenie, że jest głodna. Już pary razy byłam gotowa dać jej butelkę z mm,ale walczę bo wiem że moje własne mleko to dla niej najlepsze co mogę jej dać. Wszyscy dookoła czyli mama,teściowa, babcia i ciotki tysiąc razy namawialy wręcz kazaly podać mm Tylko mój mąż trwa że mną przy KP.Od jutra wrzucam na luz, nie chce cynia to nie, jak zglodnieje to będzie jadła.Narazie trzymam się tych karmien nocnych bo wtedy jest spokojnie. Powoli też chyba zacznę obstawiać leki delicol i bobotic forte. a do dziewczyn, które mają problem z ropiejacymi oczkami pisałam Wam o przecieraniu własnym mlekiem i nam się udało oczko od wczoraj nie ropieje także polecam wypróbować.
Trzymam za Ciebie kciuki, zaskakujące jest że w dzień małej nie ciągnie do piersi przy czym nocą ssie chętnie nie mam pojęcia z czym to się wiąże, więc nie będę wprowadzać Cię w błąd i jeśli bardzo chcesz zostać przy kp to warto jeszcze powalczyć tym bardziej że doradca stwierdzila że dziecko ładnie ssie jeśli nie, zawsze będziesz mogła podać mm i też będzie dobrze, nie zadreczaj się weź to wszystko przemyśl na spokojnie i daj sobie czas i prawo wyboru jeśli podasz mm i będziesz się z tym źle czula to też do dupy...ja np tak miałam kiedy brałam antybiotyk zmuszona wylewać swoje mleko i podawać mm było mi z tym źle bo jestem mocno nastawiona na kp przez co mimo iż mały przyjął mm bez problemu to mój nastrój był fatalny.
Na próbę z 2 dni moze podawaj małej w dzień mm a nocą pierś wtedy laktacja nie zniknie i zobaczysz jak będziesz funkcjonować Ty i dziecko.
 
Teraz maluchy mają taki etap, że wszystko je rozprasza w czasie jedzenia. Moja jak mocno placze to zawijam ją w kołderkę, włączam suszarkę w telefonie, wyłączam światło albo zasłaniam rolety, daje smoka i wtedy się wycisza.
U mnie też suszara hehe najlepsza muzyka i muszę podnieść bluzke i mały ze smoczkiem wmawia sobie że cycka ssie :D Ale to prawda teraz łatwo nawet dziecię rozbudzić mój czasami spi słodkim snem i dosłownie 5 minut później jakby wyspany ale tylko pozornie.
 
reklama
Trzymam za Ci

Trzymam za Ciebie kciuki, zaskakujące jest że w dzień małej nie ciągnie do piersi przy czym nocą ssie chętnie nie mam pojęcia z czym to się wiąże, więc nie będę wprowadzać Cię w błąd i jeśli bardzo chcesz zostać przy kp to warto jeszcze powalczyć tym bardziej że doradca stwierdzila że dziecko ładnie ssie jeśli nie, zawsze będziesz mogła podać mm i też będzie dobrze, nie zadreczaj się weź to wszystko przemyśl na spokojnie i daj sobie czas i prawo wyboru jeśli podasz mm i będziesz się z tym źle czula to też do dupy...ja np tak miałam kiedy brałam antybiotyk zmuszona wylewać swoje mleko i podawać mm było mi z tym źle bo jestem mocno nastawiona na kp przez co mimo iż mały przyjął mm bez problemu to mój nastrój był fatalny.
Na próbę z 2 dni moze podawaj małej w dzień mm a nocą pierś wtedy laktacja nie zniknie i zobaczysz jak będziesz funkcjonować Ty i dziecko.
Dzisiaj spróbuję ją karmić co 3h tak jak mówiła położna no chyba że będę widziała wyraźne oznaki głodu wcześniej.Widze jakąś zmianę bo o 9 i 12 zjadła normalnie bez płaczu co prawda krótko bo 6 minut ale tak jak mówiła położna ona przez ten czas zjada 70 ml i się najada. Dam znać wieczorem jak nam minęła reszta dnia. Dziękuję Wam za wsparcie.
 
Do góry