reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipcowe mamy 2018

Witam.
Nie pisałam jeszcze na tym wątku, ale też mam lipcową Kruszynkę i ostatnio podobny problem z karmieniem jak Ty [emoji47]
Napisz mi czy konsultowałaś to z kimś od laktacji i czy dali ci jakieś rady??
Moja maleńka od jakiegoś czasu ssie pierś max 10 minut, a od początku nie miała z tym żadnych problemów. Łasnie jadła po 20 minut i dłużej. Dziś przechodzi samą siebie.... niby głodna a ssie tylko np. 4 minuty i zaczyna sie prężyć i wyginać. Ma bidulka kolki (podaje jej kropelki), ale dość dobrze sobie z nimi do tej pory radziła. Nie mam pojęcia co sie dzieje. Najgorsze jest to, że zje mało i jak zaczyna się prężyć to jeszcze to zwymiotuje.... i jak płacze to nie wiem już czy tak boli ją brzuszek czy przez to, że jest głodna. Jak próbuje ją znów przystawić to jest wojna przy cycu. Brak mi już sił i pomysłów... a położna mi dziś nie odbiera telefonu [emoji21]
Spróbuj odbić, jak zaczyna się denerwować przy piersi.
 
reklama
Witam.
Nie pisałam jeszcze na tym wątku, ale też mam lipcową Kruszynkę i ostatnio podobny problem z karmieniem jak Ty [emoji47]
Napisz mi czy konsultowałaś to z kimś od laktacji i czy dali ci jakieś rady??
Moja maleńka od jakiegoś czasu ssie pierś max 10 minut, a od początku nie miała z tym żadnych problemów. Łasnie jadła po 20 minut i dłużej. Dziś przechodzi samą siebie.... niby głodna a ssie tylko np. 4 minuty i zaczyna sie prężyć i wyginać. Ma bidulka kolki (podaje jej kropelki), ale dość dobrze sobie z nimi do tej pory radziła. Nie mam pojęcia co sie dzieje. Najgorsze jest to, że zje mało i jak zaczyna się prężyć to jeszcze to zwymiotuje.... i jak płacze to nie wiem już czy tak boli ją brzuszek czy przez to, że jest głodna. Jak próbuje ją znów przystawić to jest wojna przy cycu. Brak mi już sił i pomysłów... a położna mi dziś nie odbiera telefonu [emoji21]
Nie konsultowalam. Położna jak u nas była powiedziała, że Mała ssie książkowo i wszystko jest ok. Co tydzień man wizyty u pediatry i jak Mała znów przebierze za mało to nie wiem co zrobię. Dziś nakarmilam Mała, zwymiotowala i znów do cycka chce, więc znów ja nakarmilam i wzięłam do odbicia ale nie odbiła.Wysila się, napina i pręży.Te krople chyba nic nie dają. Czasami też jak biorę ja do odbicia to czuję,że jej się zwraca i ona mam wrażenie łyka to z powrotem i ma czkawke automatycznie. Wczoraj mleko poszło nosem.I tak dzisiaj jakoś rzezi jakby chrypke miała.Mama mówi,żeby dać jej na noc mleko modyfikowane i zobaczyć jak zareaguje.To tez nie będzie proste bo Mała nie chce pić z butelki, wypróbowałam juz butelkę lovi i toomi tippi i nic.Sama nie wiem co robić. Sama też ledwo żyję na tej diecie....
 
Nie konsultowalam. Położna jak u nas była powiedziała, że Mała ssie książkowo i wszystko jest ok. Co tydzień man wizyty u pediatry i jak Mała znów przebierze za mało to nie wiem co zrobię. Dziś nakarmilam Mała, zwymiotowala i znów do cycka chce, więc znów ja nakarmilam i wzięłam do odbicia ale nie odbiła.Wysila się, napina i pręży.Te krople chyba nic nie dają. Czasami też jak biorę ja do odbicia to czuję,że jej się zwraca i ona mam wrażenie łyka to z powrotem i ma czkawke automatycznie. Wczoraj mleko poszło nosem.I tak dzisiaj jakoś rzezi jakby chrypke miała.Mama mówi,żeby dać jej na noc mleko modyfikowane i zobaczyć jak zareaguje.To tez nie będzie proste bo Mała nie chce pić z butelki, wypróbowałam juz butelkę lovi i toomi tippi i nic.Sama nie wiem co robić. Sama też ledwo żyję na tej diecie....

Współczuje ci ...
 
Narazie spi juz 40 minut. Obudzil sie raz, ale na chwile tylko, nie plakal tylko popatrzyl i za chwilke od razu zasnal, ale nie bede chwalic dnia przed zachodem slonca :D
Zobacz załącznik 891053
I jak się sprawuje po nocy?

Jeseli chodzi o kupy to u nas temat TOP ponieważ mamy problemy młody nie robi kup tylko jak go wspomagamy czopkiem glicerynowym młody ma dychezje niemowlęca zwykle mija w 3 mc ale do czego zmierzam pediatra powiedział ze kupy mogą być brązowe musztardowe zielone obojętny kolor byle płynne oczywiście dotyczy to kp wiec jeśli karmisz cyckiem to nie masz powodu do niepokoju

Co do znajomej mysle ze nie ma co panikować ale to moje zdanie
A próbowałaś masować brzuszek i ćwiczyć nóżkami? U nas pomaga, ale musi być trochę mocniejszy masaż i te ćwiczenia no i przynajmniej po pół godziny albo więcej i w ciągu dnia powtarzam jeśli za pierwszym razem kupy nie zrobi.
 
I jak się sprawuje po nocy?.

Spal ladnie jak zawsze do 7 z dwoma przerwami na jedzenie w rozku jak zwykle (w nocy nie mamy problemu ze snem). O 8 polozylam go do Tulika bo ziewal i zamykal oczka i spal do 9:40. Wczoraj dwa razy tez sie sprawdzilo. Bardzo sie w tym uspokaja i zasypia w pare minut. W zasadzie to teraz obudzil sie na jedzenie i wyglada jakby dalej chcial spac. W sumie nie dziwi mnie to wcale. Jak bylam w ciazy to spalam codziennie do 11 co najmniej. A on ze mna :) wiem bo bardzo rzadko sie ruszal w nocy i rano. Wiec tak po cichu mialam nadzieje ze noce beda spokojne i faktycznie sa :) zasnal wczoraj sam o 20:30. W szoku jestem ze on taki bezproblemowy w tej kwestii. Mam nadzieje ze mu tak zostanie, ale wieczorem kapiemy ubieramy, karmimy i klade go do lozeczka zapinam w rozek i on sam zasypia. Kreci sie chwilke, cos pooglada i zasypia. Mam nadzieje ze nas wszystkie to czeka niebawem :)
 
I jak się sprawuje po nocy?


A próbowałaś masować brzuszek i ćwiczyć nóżkami? U nas pomaga, ale musi być trochę mocniejszy masaż i te ćwiczenia no i przynajmniej po pół godziny albo więcej i w ciągu dnia powtarzam jeśli za pierwszym razem kupy nie zrobi.

Ola ja już wszystko
Masaż, maść majerankowa, termofor herbatka koperkowa, rumianek,
Nic nie działa lekarz powiedzial ze dopóki do końca nie rozwiną się jelitka to ta dychezja niemowlęca będzie go męczyć i do 3 mc zazwyczaj to trwa
 
Spal ladnie jak zawsze do 7 z dwoma przerwami na jedzenie w rozku jak zwykle (w nocy nie mamy problemu ze snem). O 8 polozylam go do Tulika bo ziewal i zamykal oczka i spal do 9:40. Wczoraj dwa razy tez sie sprawdzilo. Bardzo sie w tym uspokaja i zasypia w pare minut. W zasadzie to teraz obudzil sie na jedzenie i wyglada jakby dalej chcial spac. W sumie nie dziwi mnie to wcale. Jak bylam w ciazy to spalam codziennie do 11 co najmniej. A on ze mna :) wiem bo bardzo rzadko sie ruszal w nocy i rano. Wiec tak po cichu mialam nadzieje ze noce beda spokojne i faktycznie sa :) zasnal wczoraj sam o 20:30. W szoku jestem ze on taki bezproblemowy w tej kwestii. Mam nadzieje ze mu tak zostanie, ale wieczorem kapiemy ubieramy, karmimy i klade go do lozeczka zapinam w rozek i on sam zasypia. Kreci sie chwilke, cos pooglada i zasypia. Mam nadzieje ze nas wszystkie to czeka niebawem :)
U nas noce identyczne. Tylko w dzień masakra.
 
reklama
Poszperalam trochę w necie,poczytalam i się zastanawiam czy moja Mała nie ma refleksu. Teraz zaczęłam łączyć te wszystkie symptomy. Ulewanie, czasami wymioty,nie odbijanie tylko wyczucie przezemnie ze pokarm się cofnął i Mała znów go polknela płacz po jedzeniu(spowodowany pieczeniem w przełyku -zgaga),kaslanie pomimo braku infekcji, mlaskanie pomimo braku karmirmienia, niespokojny sen,odchylanie główki do tylu po karmieniu i podczas snu tak jakby dziecko chciało nią dotknąć pleckow, niechęć leżenia na plecach i brzuszku. Normalnie wszystko co występuje u mojego Maluszka.
 
Do góry