reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2018

reklama
Ja miałam masaż szyjki nigdy więcej się moe zgodzę ma to
Nie pomogło bol nie ludzki płakałam aż najgorsze doświadczenie przed porodowe a próg bólu mam wysoki bo urodziłam bez żadnego znieczulenia a masaż mnie pokonał
tylko ze masaz szyjki i krocza to co innego.krocza robi sie samemu zeby podobno iniknac nacieciai duzego popekania ostatnio znalazlam istrukcje ale bardzo chce mi sie robic
 
Ja tam nie mam specjalnej traumy po nacieciu krocza, więc jest mi to wszystko jedno. Syn miał dużą głowę więc i tak by się bez tego nie obeszło, bo nawet po nacieciu jeszcze pękło. Mam nadzieję, że dziewczynka będzie mieć mniejsza głowę. Przede wszystkim dziś na wizycie dowiem się czy się łaskawie obróciła.
 
Dziewczyny trzymam kciuki za dzisiejsze porody!
Ja dziś lecę na wizytę, zobaczymy, co tam z moją szyjeczką [emoji4][emoji848][emoji848]
Moja Młoda miała zostać na tydzień i ojca, ale zaczęła lekko kasłać i powiedziała, że chce do mamy - tatuś oczywiście od razu ją przywiózł... Mam nadzieję, że mi się nie rozchoruje....
Kciuki za wizytę i zdrówka dla córci
 
Ja tam nie mam specjalnej traumy po nacieciu krocza, więc jest mi to wszystko jedno. Syn miał dużą głowę więc i tak by się bez tego nie obeszło, bo nawet po nacieciu jeszcze pękło. Mam nadzieję, że dziewczynka będzie mieć mniejsza głowę. Przede wszystkim dziś na wizycie dowiem się czy się łaskawie obróciła.
Kciuki za wizytę i oby się odwróciła.
 
reklama
Dzień dobry! :)

Wtorek, dzień cesarek- prawie się rymuje ;) chodzą słuchy że Darka już urodziła, ale na pewno niedługo się sama pochwali :tak:

Ejjjjj właśnie mi się przypomniało dziewczyny, jak sobie siedziałam w pracy, w połowie ciąży, na luzaku, gadałyśmy o pierwszych zakupach itp... w sumie to było niedawno, a teraz co chwila nowe posty o porodach... Time flies..! :D

@_agnieszka_, miłego KTG :) U mnie dzisiaj 36 tc skończony więc teraz też będę miała KTG co tydzień aż do porodu, muszę się umówić.

Dziewczyny trzymam kciuki za dzisiejsze porody!
Ja dziś lecę na wizytę, zobaczymy, co tam z moją szyjeczką [emoji4][emoji848][emoji848]
Moja Młoda miała zostać na tydzień i ojca, ale zaczęła lekko kasłać i powiedziała, że chce do mamy - tatuś oczywiście od razu ją przywiózł... Mam nadzieję, że mi się nie rozchoruje....

Nie no geniusz, jak większość tatusiów mieszkających oddzielnie... mój przywiózł mi w ciąży dziecko od razu po wymiotach, więc rozumiem Twój zachwyt. Może zakładaj sobie maseczkę, żeby nic nie złapać....

Ja nadal u rodziców, jutro wracam do Wawy i już siedzę na doooopie do końca ;) Teraz tylko KTG, końcówka układania rzeczy w szufladach itp.... i zobaczymy ile księciunio będzie kazał na siebie czekać ;)
 
Do góry