Aga czy ty jesteś jakimś robotem? Im dłużej czytam forum tym bardziej widzę jaka chu... panią domu jestem w porównaniu do ciebie. Gdzie ty znajdujesz siły żeby tyle rzeczy samodzielnie robić? Te pietruszki tak na Ciebie działają?
[emoji15][emoji15][emoji15]
Chyba pietruszki [emoji23]
Ale serio, to mając trochę wprawy naprawdę szybciej niektóre rzeczy zrobić samodzielnie niż iść do sklepu kupić [emoji6]
Zwłaszcza, jak się okazuje, że praktycznie wszystko się robi samemu, to zakupy praktycznie odpadają - jakieś zapasy mam w domu, na bieżąco kupuję warzywa /owoce, plus czasem uzupełniam zapasy, jak się kończą, czyli co parę tygodni... Poza tym nie muszę w ogóle do sklepu chodzić
A prawda jest taka, że jak nie robiłam tego sama, to tak raz w tygodniu do sklepu trzeba było, no i kilka godzin w plecy, wracałam do domu wyrąbana jak koń po westernie... (pominę kwestię dodatkowych zakupów, bo czegoś brakło, coś potrzebne, albo na coś miałam ochotę..)
Za chwilę mogę sprawdzić, ile dokładnie zajmuje zrobienie proszku do prania - będą 4 rodzaje - do białego, do kolorów, dla Hani i odplamiacz - myślę, że będzie szybciej, niż wybranie w sklepów każdego oddzielnie
Tylko najpierw muszę się podnieść, a chwilowo mi się nie chce [emoji23]
Już pomijając, ile czasu w sklepie się tracili na chodzenie, stanie przy kasie, itd....
Do tego kwestia wyboru - jestem alergiczką, O też... O miał już alergię na sporo proszków, mnie przeszkadza zapach, więc znalezienie czegoś, co nie uczuli żadnego z nas to nieco więcej niż 5 minut... no i trzeba się liczyć z tym, że mimo że proszek niby ten sam, to producent coś zmienił, i np O będzie miał piękną wysypkę, zostanie worek proszku, który oddam komuś w dobre ręce, i znowu będę szukała kolejnego...
No i jeszcze jedna rzecz - mieszkając na zadupiu prościej, szybciej i zdrowiej nauczyć się np robić słodycze, bo jak mam na coś ochotę, to są na poczekaniu
I mogę bez wyrzutów sumienia zjeść pół tortownicy brownie, bo przecież bez cukru i z burakiem, więc zdrowe [emoji6]